FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum Sound of Asia Strona Główna
->
Krótkie historie
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Azjatycka muzyka, filmy, dramy i wiele innych
----------------
Świat Korei
Świat Japonii
Świat Chin
Świat dram i filmów azjatyckich
Azja
----------------
Najpiękniejsze miejsca w Azji
Japonia
Korea Południowa i Północna
Chiny
Jedzenie i gotowanie
Dla zabawy
----------------
Forum plotkarskie
Twórczość literacka fanów
Sztuka według fanów
Polecam!
Aktualne
Nieaktualne
Administracja
----------------
Nowości
Ogłoszenia
Sugestie
Coś o nas
Wasze kłopoty
Świat offtopiarzy xD
Gry i zabawy
Tasiemce
Krótkie historie
Pojedyńcze mp3
MV
Koncerty i inne filmiki
Japońskie
Japońskie
Newsy/dyskusje
Newsy/dyskusje
Galeria koreańska
Nie
aktualne
Galeria japońska
Newsy/dyskusje
REGULAMIN
Galeria chińska
Korea
Japonia
Chiny
Relacje
Relacje
Relacje
Teledyski
Albumy, Single, pojedyncze mp3
Koncerty, pojedyncze występy
Albumy, single, etc.
PV, makingi, etc.
Koncerty
Inne
Albumy, single, etc.
PV, makingi, etc.
Koncerty
Inne
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Yuri
Wysłany: Śro 7:32, 28 Wrz 2011
Temat postu:
Meganne napisał:
Yuri napisał:
nie ciesz się za wcześnie... w tym one shocie jest DUŻO Gackta
Przeżyję xD Zacisnę zęby i przeżyję xD
No może jakoś dasz radę
Meganne napisał:
Tina napisał:
Dokładnie, też tak uważam
Jesteście okropne... dwie na jedną?
Zamknę się w sobie
nie zamykaj się...
a my po prostu ślepo Gackta bronimy
Meganne napisał:
Tina napisał:
Oj duuuużo
A może tam jest sam Gackt?
no w sumie to praktycznie można by tak powiedzieć, bo są tylko trzy postacie w tym ficku, a ja do nich nie należę
Megan
Wysłany: Wto 22:33, 27 Wrz 2011
Temat postu:
Yuri napisał:
Obstawiam że spojrzenie Jona
A no chyba, że tak...
Yuri napisał:
BUHAHAHA
No co
Yuri napisał:
No co...? XD
Yuri napisał:
nie ciesz się za wcześnie... w tym one shocie jest DUŻO Gackta
Przeżyję xD Zacisnę zęby i przeżyję xD
Tina napisał:
Wszystko w nim jest
Jonny i jego mordka, Jonny i jego oczka
a przede wszystkim Jonny i jego bródka
Wyczerpująca odpowiedź xD
Tina napisał:
Dokładnie, też tak uważam
Jesteście okropne... dwie na jedną?
Zamknę się w sobie
Tina napisał:
Oj duuuużo
A może tam jest sam Gackt?
Tina
Wysłany: Wto 22:06, 27 Wrz 2011
Temat postu:
Yuri napisał:
Meganne napisał:
Ale co w nim takiego jest, że uwielbiasz?
W sensie zdjęcie XD
Obstawiam że spojrzenie Jona
Wszystko w nim jest
Jonny i jego mordka, Jonny i jego oczka
a przede wszystkim Jonny i jego bródka
Yuri napisał:
Meganne napisał:
Yuri napisał:
No nareszcie jakieś współczucie dla Gackta...
Nieee... to takie chwilowe zaćmienie Megowego móżdżka xD
Dokładnie, też tak uważam
Yuri napisał:
Meganne napisał:
Yuri napisał:
Jutro, bo mam jeszcze one shota na kompie
nie ciesz się za wcześnie... w tym one shocie jest DUŻO Gackta
Oj duuuużo
Yuri
Wysłany: Wto 22:01, 27 Wrz 2011
Temat postu:
Meganne napisał:
Ale co w nim takiego jest, że uwielbiasz?
W sensie zdjęcie XD
Obstawiam że spojrzenie Jona
Meganne napisał:
Yuri napisał:
w sumie w porę się zorientowałaś że nie wiesz jak wygląda :P
Bo wcześniej nieszczególnie musiałam wiedzieć jak wygląda xD
BUHAHAHA
Meganne napisał:
Yuri napisał:
No nareszcie jakieś współczucie dla Gackta...
Nieee... to takie chwilowe zaćmienie Megowego móżdżka xD
Meganne napisał:
Yuri napisał:
Jutro, bo mam jeszcze one shota na kompie
nie ciesz się za wcześnie... w tym one shocie jest DUŻO Gackta
Megan
Wysłany: Wto 21:48, 27 Wrz 2011
Temat postu:
Tina napisał:
Noooooom, mogłam jeszcze wrzycić zdjęcie bez koszulki
Gackta mogłaś wyciąć
Tina napisał:
Swoją drogą uwielbiam to zdjęcie
Ale co w nim takiego jest, że uwielbiasz?
W sensie zdjęcie XD
Yuri napisał:
w sumie w porę się zorientowałaś że nie wiesz jak wygląda :P
Bo wcześniej nieszczególnie musiałam wiedzieć jak wygląda xD
Yuri napisał:
No nareszcie jakieś współczucie dla Gackta...
Nieee... to takie chwilowe zaćmienie Megowego móżdżka xD
Yuri napisał:
chociaż w tym ficku niepotrzebne
Oooo ty
Yuri napisał:
Jutro, bo mam jeszcze one shota na kompie
Yuri
Wysłany: Wto 21:30, 27 Wrz 2011
Temat postu:
Meganne napisał:
Ekhm czy ktoś może mi łaskawie dać zdjęcie tego Jona?
Chciałabym wiedzieć, jak on wygląda
w sumie w porę się zorientowałaś że nie wiesz jak wygląda :P
Meganne napisał:
Yuri napisał:
gdyby tylko wzrok potrafił zabijać umierałby chyba kilka razy dziennie
Oj biedny
No nareszcie jakieś współczucie dla Gackta... chociaż w tym ficku niepotrzebne
Meganne napisał:
Yuri napisał:
a na dodatek, tak.... już sobie wyobrażał jak ją będzie przepraszał
Nie nooo... domyślam się co mu po głowie chodzi
Oj tak tak....
Meganne napisał:
Ej no... robię się zazdrosna
Też chcę takiego faceta co by musiał się mocno napracować i...
Haha
Meganne napisał:
I koniec?! KONIEC?! A ty chciałaś to podzielić na dwie części?!
A czemu by nie???
Meganne napisał:
Czuję się nienasycona. Za mało mi!
Kiedy dasz coś jeszcze?
Jutro, bo mam jeszcze one shota na kompie.
Tina napisał:
No i tutaj jednoznacznie nasuwa się pytanie: dlaczego??!!
Może woli gdy kobieta przejmuje inicjatywę ??
Tina napisał:
Hahahaah, Vanilla
OJ TAK
Tina napisał:
Yuri napisał:
Pociągnęła łyk gorącej herbaty opierając policzek o szybę. Kolejne krople spływały po niej jak niegdyś łzy po policzkach Tiny.
I tu włąśnie bałam się, że to nie bedzie szczęśliwe zakończenie
Może następnym razem :P
Tina napisał:
Czy ktoś tu mówił, że to ja się wszędzie wcisnę??
Nie zauważyłam
Tina napisał:
Yuri napisał:
„ Kto by pomyślał, że tak łatwo da się jej usidlić”
Bo potrzebował odpowiedniej kandydatki
Oj tak... co prawda to prawda
Tina napisał:
GACKTusiowe ciałko
niah. niah.....
Tina
Wysłany: Wto 18:08, 27 Wrz 2011
Temat postu:
Noooooom, mogłam jeszcze wrzycić zdjęcie bez koszulki
Swoją drogą uwielbiam to zdjęcie
Megan
Wysłany: Wto 18:00, 27 Wrz 2011
Temat postu:
Tina napisał:
Meg, a to dla Ciebie:
OMG!
Faaaaaaaaaaajny jest
Baaaardzo fajny
Tina
Wysłany: Wto 17:45, 27 Wrz 2011
Temat postu:
Zacznę może od tego, ze naprawdę nie wyobrażam sobie, jak mogłabyś ten i tak wcale niezbyt długi fragment podzielić jeszcze na mniejsze
Yuri napisał:
w końcu nie wytrzymał i opuszkami palców dotkną jej delikatnego policzka
Yuri napisał:
Jego oczy patrzyły wciąż na nią, był tak blisko że Tina czuła jego ciepły oddech na swojej skórze.... a jednak nie próbował jej pocałować.
No i tutaj jednoznacznie nasuwa się pytanie: dlaczego??!!
Yuri napisał:
Jon zdecydowanie zachęcony takim obrotem sytuacji złożył delikatny lecz stanowczy pocałunek na czerwonych ustach Tiny.
No, nareszcie
Yuri napisał:
- Nie będziemy przeszkadzać – szepnął jej do ucha gdy mijali zaciągniętą kurtynę – a i nam też nikt nie przeszkodzi.
Hahaha, nie wiem czemu ale jak wyobraziłam sobie całą tą sytuację to... hahahaha
Yuri napisał:
Język Jona wił się we wnętrzu Tiny
A to skojarzyło mi się ze zdecydowanie innym obszarem ciała niż było w rzeczywistości
Scenki nie będę tu cytować bo podobała mi się zdecydowanie cała
Choć jeden fragment muszę
Yuri napisał:
coraz więcej... szybciej, mocniej... głębiej
Hahahaah, Vanilla
Yuri napisał:
Pociągnęła łyk gorącej herbaty opierając policzek o szybę. Kolejne krople spływały po niej jak niegdyś łzy po policzkach Tiny.
I tu włąśnie bałam się, że to nie bedzie szczęśliwe zakończenie
Yuri napisał:
„ To na pewno Yuri” pomyślała kierując się w stronę drzwi.
Czy ktoś tu mówił, że to ja się wszędzie wcisnę??
Yuri napisał:
„ Kto by pomyślał, że tak łatwo da się jej usidlić”
Bo potrzebował odpowiedniej kandydatki
Yuri napisał:
- Nie powinnaś się przemęczać. Nie w twoim stanie – Yuri zdecydowanie podkreśliła ostatnie słowa.
- Zachowujesz się jakbym miała zaraz rodzić... kochana przecież to dopiero pierwszy miesiąc.
Hehe, tak sobie pomyślałam, że w moim fiku to Ty byłaś w ciąży
Hmmm... My chyba jednak rzeczywiście myślimy podobnie
Yuri napisał:
A właściwie gdzie twój facet?
Jak to gdzie. Po ogórki kiszone lata
Yuri napisał:
- Chyba nie obarczyłeś go żadną dodatkową robotą?
Ha, wydało się. Daguś, zbij go, on jest niedobry
Yuri napisał:
Tak... gdyby tylko wzrok potrafił zabijać umierałby chyba kilka razy dziennie.
Oj, co prawda to prawda
Yuri napisał:
- Ale nam się kobiety trafiły. No nie?
- Hmmm.... drugich takich nigdzie nie ma, a jedna bardziej złośliwa od drugiej.
- Poczekaj, aż twoja zajdzie w ciąże to zobaczysz co to znaczy złośliwość.
- Te, Jon... - z przerażeniem Gackt popatrzył na muzyka- ale ja miałem na myśli że moja jest właśnie bardziej ... Cholera strach pomyśleć co będzie po...
Zgon
Yuri napisał:
Wybrała swoją drogę, wybrała.... miłość.
Pewnie, co prawda przyjaźń jest ważniejsza, ale miłość jest na drugim miejscu
Yuri napisał:
- Nie idziesz jeszcze spać? - zapytał czule wciąż ją ciepło obejmując.
- Za chwilkę. Jeszcze tylko coś skończę – odpowiedziała zerkając na małą niebieską kartkę leżącą
tuż przed nią na której widniały dwa krótkie wyrazy....
„Kochani rodzice....”
A końcówka mnie po prostu rozczuliła
Meg, a to dla Ciebie:
Megan
Wysłany: Wto 17:35, 27 Wrz 2011
Temat postu:
Ekhm czy ktoś może mi łaskawie dać zdjęcie tego Jona?
Chciałabym wiedzieć, jak on wygląda
Yuri napisał:
ale znowu ktoś by narzekał że za krótkie
palcami wytykać nie będę...
Ekhm ekhm!
Yuri napisał:
- Nie będziemy przeszkadzać – szepnął jej do ucha gdy mijali zaciągniętą kurtynę – a i nam też nikt nie przeszkodzi.
Faaaacet
Yuri napisał:
- Jesteś taka śliczna
Napalony facet zawsze mówi takie rzeczy
A i żeby nie było ja NIC nie sugeruje
Yuri napisał:
- W porządku?
Się głupio pytasz
Yuri napisał:
- Ja? No co ty? Przecież w życiu nie kazałem mu zostawać po godzinach – odparł uśmiechając się słodko.
Kłamca, kłamca, kłamca!
Yuri napisał:
„Taaaa... już ja cię znam”
Yuri napisał:
- Stary jak to dobrze że już jesteś, bo kobieta mnie posądza o znęcanie się nad tobą i wyznaczanie jakiś nadgodzin czy czegoś w tym stylu. - rzucił Gackt na powitanie przyjacielowi i odwrócił się w stronę kuchni...
Oj tam oj tam
Yuri napisał:
gdyby tylko wzrok potrafił zabijać umierałby chyba kilka razy dziennie
Oj biedny
Yuri napisał:
a na dodatek, tak.... już sobie wyobrażał jak ją będzie przepraszał
Nie nooo... domyślam się co mu po głowie chodzi
Yuri napisał:
„ Chyba będę się mocno dzisiaj musiał napracować” pomyślał niepewnie się do niej uśmiechając....
Ej no... robię się zazdrosna
Też chcę takiego faceta co by musiał się mocno napracować i...
Yuri napisał:
Tak... mogła mieć wszystko. Spokój, rodziców, pracę... lecz życie potoczyło się inaczej.
Życie...
Yuri napisał:
- Nie idziesz jeszcze spać? - zapytał czule wciąż ją ciepło obejmując.
Jak milusio
Yuri napisał:
„Kochani rodzice....”
I to tyle?
I koniec?! KONIEC?! A ty chciałaś to podzielić na dwie części?! Toż to skandal! XD Cytatów mało, bo musiałabym właściwie całośc zacytować
Szkoda, że to już koniec... Czuję się nienasycona. Za mało mi!
Kiedy dasz coś jeszcze?
Yuri
Wysłany: Wto 12:40, 27 Wrz 2011
Temat postu:
Miałam zamieścić w dwóch częściach... ale znowu ktoś by narzekał że za krótkie
palcami wytykać nie będę...
PART 4 ostatni
Tina i Jon... (od momentu wyjścia chłopaków z klubu)
Teraz gdy Jon usiadł bliżej Tiny wydarzenia dookoła niej nabrały innego toru niż wszyscy się spodziewali. Zapatrzona w Gackta nie dostrzegała brązowych oczu anglika które wciąż ją pożądliwie obserwowały. Wreszcie gdy Miv z Takumim usunęli się mu z drogi, nic nie mogło go powstrzymać. Przez moment przyglądał się jej zamyślonej twarzy... w końcu nie wytrzymał i opuszkami palców dotkną jej delikatnego policzka. Zaskoczona dziewczyna odwracając głowę w jego stronę znalazła się zaledwie kilka centymetrów od jego twarzy.
Jego oczy patrzyły wciąż na nią, był tak blisko że Tina czuła jego ciepły oddech na swojej skórze.... a jednak nie próbował jej pocałować. Jedynie patrzył... być może było mu jednak trochę głupio,
poza tym spodziewał się że Tina będzie się opierać... że odepchnie jego dłoń. Ona jednak patrzyła w skupieniu na niego swoimi cudownie niebieskimi oczami. Nie mówili nic. I choć cała sytuacja zaskoczyła dziewczynę, jej serce zaczęło bić szybciej gdy Jon wplótł swoje palce w jej długie blond włosy.
Odruchowo przechyliła głowę wtulając się w ciepło emanujące z jego dłoni. Ten jeden ruch, jeden moment przesądził o reszcie wieczora... Jon zdecydowanie zachęcony takim obrotem sytuacji złożył delikatny lecz stanowczy pocałunek na czerwonych ustach Tiny. Dziewczyna drgnęła lekko pod naporem jego ust, jednak nie zamierzała się im opierać. Nie rozumiała samej siebie lecz pragnęła tej bliskości, tych pocałunków.
Przez dłuższą chwilę nie potrafili oderwać się od swoich spragnionych pocałunków warg... chcieli więcej, dużo więcej. Ta noc miała należeć do nich... lecz... nie tu... Jon delikatnie odsunął się od twarzy Tiny i już chciał zwrócić się do Gackta oznajmiając mu że wychodzą, gdy... zobaczył swego przyjaciela tuż przy Yuri, głęboko zapatrzonego w jej źrenice. Uśmiechnął się lekko pod nosem i biorąc Tinę za rękę
poprowadził ją w stronę wyjścia.
- Nie będziemy przeszkadzać – szepnął jej do ucha gdy mijali zaciągniętą kurtynę – a i nam też nikt nie przeszkodzi.
Następne chwile Tina pamiętała jak przez mgłę. Sama nie wiedziała czy było to spowodowane alkoholem czy emocjami jakie wypełniały jej ciało.
Dopiero gdy przekroczyli próg apartamentu Jona zaczynało do niej docierać co zaraz wydarzy się pomiędzy nimi.... Bała się? miała wątpliwości? Nie, zdecydowanie te odczucia były jej w tym momencie obce. Miała obok siebie wspaniałego mężczyznę który był tylko dla niej, był tylko z nią... Poczuwszy jego silne dłonie na biodrach wtuliła się mocno w jego ciało. Chciała poczuć jego ciepło, jego zapach... smak.
- Jesteś taka śliczna – szeptał jej do ucha gładząc policzek jedną dłonią drugą zaś wciąż trzymając na jej tali...
Tina uśmiechnęła się nieśmiało i nie czekając na zaproszenie złożyła gorący pocałunek na miękkich ustach Jona. Całowali się powoli, nie zachłannie... mieli dla siebie całą noc. Całując się nieśpiesznie przeszli do sypialni gdzie zaczęli dawać upust swoim pragnieniom.
Pocałunki stawały się coraz odważniejsze, coraz bardziej zachłanne, głębsze... Język Jona wił się we wnętrzu Tiny dostarczając jej kolejnych fali rozkoszy. Powoli lecz umiejętnym ruchem Jon zaczął pozbywać się ubioru z dziewczyny. Począwszy od bluzki, całując jej brzuch, piersi i szyję skończywszy na szortach. Na chwilę zatrzymał się by popatrzeć na jej zgrabne ciało odziane teraz jedynie w bieliznę. Pragnął jej coraz bardziej. Zdjąwszy z siebie koszulkę znów powrócił do całowania jej szyi, pieszcząc dłońmi pozostałe części ciała. Rozkoszował się delikatnością jej skóry, zapachem perfum, dotykiem jej smukłych palców błądzących po jego nagich plecach.
Jeszcze nigdy żadna kobieta tak na niego nie działała. Chciał ją mieć, tu, teraz... nie chciał już dłużej czekać... nie chciał też jednak jej wystraszyć, nie chciał by ich bliskość została zakłócona przez jego
pośpiech.
Walcząc sam ze sobą, zaczął powoli rozpinać stanik Tiny całując jej piersi, a dłonią gładząc brzuch schodził nią powoli coraz niżej. Gdy przygryzł lekko jeden z sutków dziewczyny ta wydobyła z siebie cichy krzyk zadowolenia. Oj tak było jej bardzo dobrze. Dłonie Jona badające jej całe ciało, jego pocałunki, zwinny język. Nie protestowała gdy ściągnął z niej ostatni materiał okrywający jej ciało. Całował jej brzuch pieszcząc jednocześnie wewnętrzną stronę jej ud. Chciał dostarczyć dziewczynie jak najwięcej przyjemności, a każde jej kolejne westchnienie cichy jęk rozkoszy pobudzały go do działania. Zgrabnym ruchem ściągnął z siebie spodnie wraz z bokserkami uwalniając swą nabrzmiałą już męskość. Ponownie powrócił do całowania ust Tiny by powoli lecz zdecydowanie w nią wejść. Dziewczyna krzyknęła z bólu wywołując niepokój na twarzy Jona, w końcu nie chciał jej skrzywdzić.
- W porządku? - spytał gładząc rozgrzany policzek swojej kochanki.
- Tak – odparła cicho – nie przerywaj – dodała patrząc w jego czekoladowe oczy.
I choć początkowo jego ruch sprawiały jej ból nie chciała by przestawał. Przyjemność jaką czerpała z jego bliskości była większa niż jakikolwiek odczuwany przez nią ból.
Nie była doświadczona w
tych sprawach.. do tej pory tylko raz spała z mężczyzną, ale było to tak dawno... poza tym.... musiała przyznać że z Jonem było jej zdecydowanie lepiej niż z poprzednim jej partnerem. Każdy jego ruch, pocałunek, dotyk, wszystko było wypełnione zarówno delikatnością, pożądaniem oraz może lekką nutką brutalności.
Dziwne zestawienie jednak Tinę doprowadzało do granic wytrzymałości, pozwalała mu na coraz więcej... szybciej, mocniej... głębiej. Teraz jej krzyki splatające się z ciężkim oddechem
wywoływane były niezmierną rozkoszą, ból miną, seksualna gra tych dwojga dopiero tak naprawdę się zaczynała......
Epilog
Mogła mieć wszystko, mogła żyć spokojnie bez problemów... Lecz cóż, życie różnie się układa. Od tamtej pamiętnej nocy minęło już ponad pół roku... jak ten czas szybko mija....
Wieczór był dokładnie taki jak wtedy, chłodny, deszczowy... Pociągnęła łyk gorącej herbaty opierając policzek o szybę. Kolejne krople spływały po niej jak niegdyś łzy po policzkach Tiny.
Nagle rozległ się dzwonek do drzwi. Dziewczyna uśmiechnęła się rozbawiona.
„ To na pewno Yuri” pomyślała kierując się w stronę drzwi.
- Wiedziałam - powiedziała patrząc na uśmiechniętą twarz przyjaciółki, tuż za nią stał Gackt.
„ Kto by pomyślał, że tak łatwo da się jej usidlić” pomyślała wpuszczając szczęśliwą parę do środka.
Kiedy cała trójka znalazła się w salonie, Tina zaproponowała by usiedli i pogadali przy filiżance herbaty.
- Ja ci pomogę - powiedziała od razu Yuri podrywając się ze swojego miejsca
- Dziękuję, ale poradzę sobie.
- Nie powinnaś się przemęczać. Nie w twoim stanie – Yuri zdecydowanie podkreśliła ostatnie słowa.
- Zachowujesz się jakbym miała zaraz rodzić... kochana przecież to dopiero pierwszy miesiąc.
- Nie zaszkodzi zaczynąć dbać o ciebie od samego początku. A właściwie gdzie twój facet?
Yuri rozejrzała się po pokoju, jednak nigdzie nie było jakichkolwiek śladów świadczących iż narzeczony przyjaciółki był w mieszkaniu.
- Chyba nie obarczyłeś go żadną dodatkową robotą? – powiedziała w końcu spoglądając karcącym wzrokiem w stronę totalnie rozłożonego na kanapie Gackta, który brutalnie oderwany od przeglądania ulubionego magazynu muzycznego spojrzał na nią z wyrzutem.
- Ja? No co ty? Przecież w życiu nie kazałem mu zostawać po godzinach – odparł uśmiechając się słodko.
„Taaaa... już ja cię znam” pomyślała Yuri i nie chcąc dalej zagłębiać się w tą dalej nie mającą sensu dyskusję udała się do kuchni pomóc Tinie.
Kilka minut później rozległ się dźwięk przekręcanego klucza w zamku.
- Stary jak to dobrze że już jesteś, bo kobieta mnie posądza o znęcanie się nad tobą i wyznaczanie jakiś nadgodzin czy czegoś w tym stylu. - rzucił Gackt na powitanie przyjacielowi i odwrócił się w stronę kuchni...
Tak... gdyby tylko wzrok potrafił zabijać umierałby chyba kilka razy dziennie. Spojrzenie Yuri wypełnione złością przeszywało go na wskroś, ale taką ją właśnie kochał. Lubił jak się złościła... była wtedy taka słodka, i o dziwo niewinna... a na dodatek, tak.... już sobie wyobrażał jak ją będzie przepraszał, gdy nagle poczuł klepnięcie w ramie. Mężczyzna usiadł obok niego i przez chwilę wpatrywali się w chichoczące w kuchni dziewczyny.
- Ale nam się kobiety trafiły. No nie?
- Hmmm.... drugich takich nigdzie nie ma, a jedna bardziej złośliwa od drugiej.
- Poczekaj, aż twoja zajdzie w ciąże to zobaczysz co to znaczy złośliwość.
- Te, Jon... - z przerażeniem Gackt popatrzył na muzyka- ale ja miałem na myśli że moja jest właśnie bardziej ... Cholera strach pomyśleć co będzie po...
I w tym momencie napotkał spojrzenie Yuri....
„ Chyba będę się mocno dzisiaj musiał napracować” pomyślał niepewnie się do niej uśmiechając....
…...........................................................................................................................................................
Tak... mogła mieć wszystko. Spokój, rodziców, pracę... lecz życie potoczyło się inaczej.
Wybrała swoją drogę, wybrała.... miłość.
Poczuła na policzku delikatny pocałunek i objęcie silnych męskich ramion. Uśmiechnęła się wtulając w ciało Jona.
- Nie idziesz jeszcze spać? - zapytał czule wciąż ją ciepło obejmując.
- Za chwilkę. Jeszcze tylko coś skończę – odpowiedziała zerkając na małą niebieską kartkę leżącą
tuż przed nią na której widniały dwa krótkie wyrazy....
„Kochani rodzice....”
THE END
Megan
Wysłany: Pon 21:10, 26 Wrz 2011
Temat postu:
Yuri napisał:
Polish Power
Zabiłaś mnie
Yuri napisał:
eeee... a dlaczego
Nietrzeźwe towarzystwo próbujące nalać coś do kieliszka trafiając przy tym zawsze mnie bawiło
Yuri napisał:
A jak się skojarzyło? Bo może akurat tak jak było zamierzone :P
Skojarzenie +18
Yuri napisał:
Może jednak dasz radę przez to przebrnąć nie umierając na jakiś zawał po drodze
Zaparzyłam sobie melisę więc dam radę
Yuri napisał:
zdecydowanie
Gorzej, jak jest na odwrót -.- pijany muzyk = niebezpieczeństwo -.-
Yuri napisał:
Spoko, nastepny razem Meev może zrobi jakiś striptiz.
Ale jaki niedosyt?:P
Taak! Striptiz!
A niedosyt taki, że mi mało
Tina napisał:
Ej no, ale Gackt nadal jest na pierwszym miejscu
Nadal... na razie
Tina
Wysłany: Pon 20:50, 26 Wrz 2011
Temat postu:
Yuri napisał:
U.... i tak się do tego otwarcie przyznajesz ?
No skoro już mnie tak obnażyłąś to co innego miałam zrobić
Yuri napisał:
Tina napisał:
Ech Jonny, Jonny. Nie tak ostentacyjnie...
Dlaczego nie?
Bo po co inni mają wiedzieć
Yuri napisał:
Tina napisał:
Ratować? Mnie? Przed Jonnym?? Nie!!!!!!
Zapamiętam
Ej no, ale Gackt nadal jest na pierwszym miejscu
Choć Jonny zbliża się do niego ogromnymi krokami
Yuri napisał:
Tina napisał:
Yuri napisał:
Tina miała upoić Gackta i go wykorzystać...
Bo... bo... bo to dlatego, że mi tego nie powiedziałaś!!!!!
A domyślić się to co????!!!!
Ej, przecież Rafał dziś napisał na fb, że od dawna wszyscy wiecie, że nie myślę, wiec jakim cudem??
Yuri napisał:
Tina napisał:
Yuri napisał:
- Myślisz że jestem na tyle pijana by dać ci się wykorzystać? ...
- Dokładnie tak myślę – odparł bez emocji Gackt
Ej to było wredne
Ale jakie szczere
Oj bardzo
Yuri
Wysłany: Pon 20:39, 26 Wrz 2011
Temat postu:
Tina napisał:
Yuri napisał:
Za każdym razem gdy próbował jej dolewać alkoholu musiała spędzić około 5 minut na odciąganiu go od jej kieliszka co bardzo bawiło resztę zebranych osób.
To też musiał być prześmieszny widok
też mi się tak wydaje
Tina napisał:
No i się wydało. Jestem alkoholiczką
U.... i tak się do tego otwarcie przyznajesz ?
Tina napisał:
Ech Jonny, Jonny. Nie tak ostentacyjnie...
Dlaczego nie?
Tina napisał:
Ech no i mimo lekkich poprawek nadal zapomniałaś o Shinyi
nie zapomniałam nie chciało mi się już wymyślać co by z nim dodać... bo trójkąt tutaj raczej w grę nie wchodzi
Tina napisał:
Ratować? Mnie? Przed Jonnym?? Nie!!!!!!
Zapamiętam
Tina napisał:
Yuri napisał:
Tina miała upoić Gackta i go wykorzystać...
Bo... bo... bo to dlatego, że mi tego nie powiedziałaś!!!!!
A domyślić się to co????!!!!
Tina napisał:
Ten fragment uwielbiam, wiesz zresztą o tym
Zwłaszcza U:zo wpatrzony w Gackta daje pole wyobraźni
Oj tak, tak
Tina napisał:
Yuri napisał:
- Czy ty przypadkiem nie miałeś przestać pić?
Hahaha, no właśnie. Ale myślę, że nikogo kto nie jest do końca w temacie to zdanie nie bedzie śmieszyć tak jak nas, nieprawdaż??
no nistety tu trzeba by znać zespół i nas nieco lepiej
Tina napisał:
Yuri napisał:
- Jakim prawem tak do mnie mówisz...
- Żadnego ale, teraz ja mówię!...
No i to jest prawdziwa Daga
Tak trzymaj Słońce ;*
Polish Power
Tina napisał:
Yuri napisał:
- Myślisz że jestem na tyle pijana by dać ci się wykorzystać? ...
- Dokładnie tak myślę – odparł bez emocji Gackt
Ej to było wredne
Ale jakie szczere
Meganne napisał:
Ale tylko podteksty? XD Czy może cosik więcej?
Początkowo tylko podteksty, dajmy im się rozkręcić
Meganne napisał:
OMG, jak wyobraziłam sobie tą scenkę (i co z tego, że nie wiem jak ten facet wygląda XD) to śmiać mi się chciało
eeee... a dlaczego
Meganne napisał:
Yuri napisał:
Jon zapatrzony w Tinę, Tina aktualnie w niego... w nich zapatrzona Yuri... w nią zalany You i totalnie skupiony Gackt, a w Gackta... zalany jeszcze bardziej niż You.... U:zo.
O chryste
Umarłam
Pierwszy zgon
Meganne napisał:
Yuri napisał:
- Gackt... nie chcę dziś spać sam
Jestem zboczona xD Skojarzyło mi się
A jak się skojarzyło? Bo może akurat tak jak było zamierzone :P
Meganne napisał:
O jezu xD następna zabójcza wizja XD Zanim ten fick się skończy to umrę xD
Może jednak dasz radę przez to przebrnąć nie umierając na jakiś zawał po drodze
Meganne napisał:
Pijany japoński muzyk = rozkoszny przytulas
zdecydowanie
Meganne napisał:
Bardzo fajnie mi się czytało, ale czuję niedosyt xD Zwłaszcza po końcówce xD I Meev nie odwalił żadnego tańca erotycznego ani nic w ten deseń?
Spoko, nastepny razem Meev może zrobi jakiś striptiz.
Ale jaki niedosyt?:P
Megan
Wysłany: Nie 20:24, 25 Wrz 2011
Temat postu:
Yuri napisał:
Zdecydowanie tak
O cholera
Wstydzę się!
Yuri napisał:
Niech ci będzie
Hurra!
Yuri napisał:
Może w następnym który napiszę będzie więcej Miyaviego, specjalnie dla ciebie Meg
Tak, tak, taaak
Proszę, proszę, proszę
Ładnie, proszę
Yuri napisał:
było im wszystkim bardzo wesoło, a gdzieniegdzie teksty zabarwione podtekstami erotycznymi rozbawiały wszystkich dodatkowo.
Ale tylko podteksty? XD Czy może cosik więcej?
Yuri napisał:
Za każdym razem gdy próbował jej dolewać alkoholu musiała spędzić około 5 minut na odciąganiu go od jej kieliszka co bardzo bawiło resztę
OMG, jak wyobraziłam sobie tą scenkę (i co z tego, że nie wiem jak ten facet wygląda XD) to śmiać mi się chciało
Yuri napisał:
A że sami nie byli w najtrzeźwiejszym stanie postanowili wybrać się razem by w razie czego móc się wzajemnie wspierać....
Kółeczko wzajemnej adoracji?
Yuri napisał:
Dziewczyna zamarła na chwilę nie wiedząc jak ma zareagować.
Całuj go, całuj!
Yuri napisał:
Jon zapatrzony w Tinę, Tina aktualnie w niego... w nich zapatrzona Yuri... w nią zalany You i totalnie skupiony Gackt, a w Gackta... zalany jeszcze bardziej niż You.... U:zo.
O chryste
Umarłam
Yuri napisał:
- Gackt... nie chcę dziś spać sam
Jestem zboczona xD Skojarzyło mi się
Yuri napisał:
- Czy ty przypadkiem nie miałeś przestać pić? -
Ale tylko przypadkiem XD
Yuri napisał:
spytał, a w odpowiedzi U:zo kiwną głową obdarowując go rozmarzonym uśmiechem i...
... pocałował go!
Yuri napisał:
wtulając się w mocniej jego ramie momentalnie zasnął.
Yuri napisał:
You w tym czasie ponownie próbował wypełnić kieliszek Yuri do pełna, z tym wyjątkiem że tym razem dziewczyna nie protestowała, wręcz przeciwnie pomagała w tym gitarzyście. Rozbawił ją swoją niezdarnością i wahadłowymi ruchami towarzyszącymi napełnianiu jej pustego kieliszka. Pomagając trzymać mu butelkę by jednak większa jej zawartość wylądowała w kieliszku, a nie obok niego uśmiechała się promiennie.
O jezu xD następna zabójcza wizja XD Zanim ten fick się skończy to umrę xD
Yuri napisał:
Gdy wreszcie ich mozolna praca się zakończyła You spojrzał na dziewczynę zamglonym upitym ale jakże rozkosznym wzrokiem.
Pijany japoński muzyk = rozkoszny przytulas
Yuri napisał:
Yuri uśmiechnęła się jeszcze bardziej, wypiła zawartość swojego kieliszka i podnosząc swój rozbawiony wzrok znad niego napotkała utkwione w niej przeszywające spojrzenie Gackta.
Spadaj Gackt! Akysz, akysz!
Yuri napisał:
Nie....zaraz... Tina całująca się z Jonem nie była najlepszą kandydatką do obserwowania. Jak to całujący się?
Hah xD
Yuri napisał:
- Mogłabyś wreszcie na mnie normalnie popatrzeć
Czyli rozbierać cię wzrokiem?
Yuri napisał:
- Możesz mi powiedzieć czemu mnie unikasz?
Sądzę, że nie
Yuri napisał:
- Przecież mówiłem że masz nie mówić ze mi się wydawało – przerwał jej gwałtownie Gackt.
Ej weź przystopuj facet
Yuri napisał:
- Matko, co ja widzę w tym człowieku – pomyślała, a raczej wydawało jej się że pomyślała.
- To znaczy że mnie jednak lubisz – usłyszała za swoimi plecami czując delikatne dłonie oplatające jej biodra. Drgnęła lekko zaskoczona jednak nie odpowiedziała nic... jego ciepło sparaliżowało ją.
Haha no tak xD wydawałosię
Ach ja też tak chcę! Ale może niekoniecznie z Gacktem xD
Yuri napisał:
- Myślisz że jestem na tyle pijana by dać ci się wykorzystać? - powiedziała na tyle groźnym tonem na ile w tym momencie potrafiła.
- Dokładnie tak myślę – odparł bez emocji Gackt
Jego odpowiedź mnie zabiła xD
Yuri napisał:
- W sumie... poproszę właściciela o pomoc... a sam zajmę się tobą – powiedział patrząc jej głęboko
w oczy i pocałował spragnione pocałunków usta.
Tyryryry
Napalony Gackt!
A fe
Yuri napisał:
czy taka długość wystarczy?????????????????
Nooo powiedzmy
Bardzo fajnie mi się czytało, ale czuję niedosyt xD Zwłaszcza po końcówce xD I Meev nie odwalił żadnego tańca erotycznego ani nic w ten deseń?
Szkoooda
Czekam na ciąg dalszy
Tina napisał:
Myślę, że dla Meg każda długość będzie zbyt mała
Szszszsz
Bo się wyda
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Theme
xand
created by
spleen
&
Forum
.
Regulamin