FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum Sound of Asia Strona Główna
->
Tasiemce
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Azjatycka muzyka, filmy, dramy i wiele innych
----------------
Świat Korei
Świat Japonii
Świat Chin
Świat dram i filmów azjatyckich
Azja
----------------
Najpiękniejsze miejsca w Azji
Japonia
Korea Południowa i Północna
Chiny
Jedzenie i gotowanie
Dla zabawy
----------------
Forum plotkarskie
Twórczość literacka fanów
Sztuka według fanów
Polecam!
Aktualne
Nieaktualne
Administracja
----------------
Nowości
Ogłoszenia
Sugestie
Coś o nas
Wasze kłopoty
Świat offtopiarzy xD
Gry i zabawy
Tasiemce
Krótkie historie
Pojedyńcze mp3
MV
Koncerty i inne filmiki
Japońskie
Japońskie
Newsy/dyskusje
Newsy/dyskusje
Galeria koreańska
Nie
aktualne
Galeria japońska
Newsy/dyskusje
REGULAMIN
Galeria chińska
Korea
Japonia
Chiny
Relacje
Relacje
Relacje
Teledyski
Albumy, Single, pojedyncze mp3
Koncerty, pojedyncze występy
Albumy, single, etc.
PV, makingi, etc.
Koncerty
Inne
Albumy, single, etc.
PV, makingi, etc.
Koncerty
Inne
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Megan
Wysłany: Sob 16:23, 05 Lis 2011
Temat postu:
Tina napisał:
- Ona... Ona chce zniszczyć Mikę i DBSK.
Przy DBSK już nie ma co niszczyć
no chyba, że jeszcze bardziej
Tina napisał:
Ja... założyłem w pokoju Miki podsłuch i...
Uderz go, uderz! Byle mocno
Tina napisał:
Czemu się przede mną chowasz?
Z powodu frustracji seksualnej
Tina napisał:
zapłakany głos
Ej, Tinuś, nie płacz. Pamiętaj... zawsze może być gorzej
Tina napisał:
rozkazał zdenerwowany Junsu.
O. Tutaj mamy przykład na to, że Sia mógłby zostać seme
Tina napisał:
- Yoo. Ma rację. Do niczego się nie nadaję...
Ach ten popieprzony Yoochun -.-
Tina napisał:
Złapał Tinę za ramiona i lekko potrząsnął
Patologia w rodzinie!
Tina napisał:
- Dzieciaku? Dorosła się odezwała. A kto tu stoi i płacze jak dziecko?
Z liścia mu, z liścia!
Tina napisał:
W pewnym momencie, zanim zdążył pomyśleć nachylił się i złożył na ustach Tiny delikatny pocałunek. Kiedy wreszcie dotarło do niego co zrobił, sparaliżowany strachem usiadł na podłodze bez ruchu.
Sia, jak już bierzesz się za mizianie to chociaż weź się za to jak facet, a nie cnotka niewydymka
No i tutaj mamy zaprzeczenie tego, że Sia mógłby być seme. Sorry, stary
Tina napisał:
- Jak mogłem to zrobić? Przecież ona mnie zabije. Poćwiartuje i zrobi ze mnie danie którym nakarmi całą naszą zgraję. W najlepszym przypadku.
Zgon
Tina napisał:
Z tymi pytaniami wstała z podłogi i postanowiła na dobre rozmówić się z przyjacielem.
Będziecie się seksić?!
Ja chcę ciąg dalszy
Tina
Wysłany: Sob 15:38, 05 Lis 2011
Temat postu:
Yuri napisał:
Oj ta baba to wiele zrobiła...
Co racja to racja
Yuri napisał:
a w mordę chcesz...
gosh jacy ci faceci są beznadziejni
I tutaj też muszę się z Tobą zgodzić
Yuri napisał:
nie zdawało ci się tylko.
Co nie?
Mnie tam nigdy, przenigdy nie było
Yuri napisał:
Tina napisał:
Zawsze mówiłaś mi o wszystkim – podszedł do dziewczyny i przytulił ją.
ojoj....
To ojoj to dobre czy złe??
Yuri napisał:
Przyłożę mu.
Mogę prawda?
Możesz, tylko nie za mocno
Tak, żeby dało się go jeszcze kiedyś do czegoś wykorzystać
Yuri napisał:
eee... jej to nie grozi
Mnie??
Yuri napisał:
Normalnie jakby początek niezłego gwałtu
No w sumie, ale nie... to nie w tym fiku
Yuri napisał:
ja bym się zastanowiła czy chce
To chyba oczywiste, że nie chcę
Yuri napisał:
tylko delikatny??? czuję niedosyt
Ja też
Yuri napisał:
no to może wchodzić w rachubę...
chociaż...
NIE
A mogę się zastanowić?
Yuri napisał:
nie kurcze sama się zaśliniłaś
Umarłam
Yuri
Wysłany: Sob 15:26, 05 Lis 2011
Temat postu:
Tina napisał:
- Co ta baba zrobiła? I w czym ty jej pomagałeś? Nie próbuj udawać, bo wiem, że coś miałeś tu dla niej zrobić.
Oj ta baba to wiele zrobiła...
Tina napisał:
Ja... założyłem w pokoju Miki podsłuch i...
a w mordę chcesz...
gosh jacy ci faceci są beznadziejni
Tina napisał:
Tina, otwórz. Wiem, że tam jesteś. Widziałem jak wchodziłaś.
nie zdawało ci się tylko.
Tina napisał:
Zawsze mówiłaś mi o wszystkim – podszedł do dziewczyny i przytulił ją.
ojoj....
Tina napisał:
- Yoo. Ma rację. Do niczego się nie nadaję...
Przyłożę mu.
Mogę prawda?
Tina napisał:
- Że nie będziesz więcej mówić, że jesteś beznadziejna.
eee... jej to nie grozi
Tina napisał:
próbowała uciec, jednak chłopak dość szybko ją dopadł i przewrócił na podłogę.
Normalnie jakby początek niezłego gwałtu
Tina napisał:
- Teraz grzecznie mnie puścisz i ogłosimy remis.
- Ha, chciałabyś – rzucił patrząc dziewczynie w oczy.
ja bym się zastanowiła czy chce
Tina napisał:
W pewnym momencie, zanim zdążył pomyśleć nachylił się i złożył na ustach Tiny delikatny pocałunek.
tylko delikatny??? czuję niedosyt
Tina napisał:
Nie otrzymała jednak odpowiedzi, gdyż Junsu momentalnie wstał i uciekł z pomieszczenia
Cykor
Tina napisał:
Przecież ona mnie zabije.
no to może wchodzić w rachubę...
chociaż...
NIE
Tina napisał:
Czy Su rzeczywiście ją pocałował?
nie kurcze sama się zaśliniłaś
Tina
Wysłany: Sob 14:06, 05 Lis 2011
Temat postu:
No dobra, jak obiecałam to wstawię, choć nie wiem kiedy przysiąde, żeby to opcio dokończyć. Bo ciężko tak dwa naraz będzie pisac :XD
Rozdział 27
- Czy to coś ważnego? Mam coś do załatwienia.
- To nie potrwa długo – rzucił czekając, aż wszyscy inni opuszczą salę – Myślę, że powinniśmy stąd wyjechać... Zanim będzie za późno.
- O czym ty mówisz? Jak to wyjechać? My? I co właściwie znaczy „zanim będzie za późno”?
- Nie mamy czasu. Jak wszyscy się dowiedzą...
- Czego mają się dowiedzieć?
- Edyta...
- Co ta baba zrobiła? I w czym ty jej pomagałeś? Nie próbuj udawać, bo wiem, że coś miałeś tu dla niej zrobić.
- Ona... Ona chce zniszczyć Mikę i DBSK. A ja jej miałem w tym pomóc.
- Ale nic nie zrobiłeś, prawda? – zapytała przerażona dziewczyna.
- Daguś, proszę nie denerwuj się. Ja... założyłem w pokoju Miki podsłuch i...
- Co??!! Jak mogłeś? Prosiłam Cię, ostrzegałam.
- Ale...
- Nie ma ale, ostrzegałam. Nie jesteś już moim bratem. Masz rację, wyjedź. Przynajmniej nie będę musiała znosić Twojej obecności – krzyknęła odwracając się na pięcie i uciekając z pomieszczenia.
- Ale to może zaszkodzić i Tobie – powiedział pod nosem patrząc na drzwi, w których przed chwilą zniknęła jego siostra.
-------------------------------------------------------------------------------------
- Tina, otwórz. Wiem, że tam jesteś. Widziałem jak wchodziłaś. Czemu się przede mną chowasz?
- Chcę być sama. Proszę, daj mi spokój – usłyszał zapłakany głos dochodzący zza drzwi.
- Mowy nie ma, otwieraj natychmiast – rozkazał zdenerwowany Junsu.
- Sia, naprawdę nie mam ochoty teraz z nikim rozmawiać – odparła Tina jednak posłusznie otworzyła drzwi.
- Tinuś co się dzieje? Czy ktoś Ci coś zrobił, powiedział? Yoo?
- Nic się nie dzieje, naprawdę.
- Właśnie widzę – powiedział Su widząc jak po policzkach przyjaciółki płynie coraz więcej łez – Dlaczego nie chcesz mi powiedzieć. Zawsze mówiłaś mi o wszystkim – podszedł do dziewczyny i przytulił ją.
- Junsu, dlaczego? Dlaczego jestem taka beznadziejna? On ma rację...
- Kto?
- Yoo. Ma rację. Do niczego się nie nadaję...
- Słucham?! – Su nie mógł uwierzyć w to co słyszy. Złapał Tinę za ramiona i lekko potrząsnął – Jak możesz w ogóle tak mówić. Jesteś wspaniała, lepsza niż każda inna.
- Mówisz tak tylko dlatego, że jesteś moim przyjacielem – odparła patrząc na chłopaka zapłakanymi oczami.
- Oczywiście, że tak. Myślisz, że przyjaźniłbym się z Tobą w innym wypadku? – zapytał uśmiechając się.
- Przestań mnie rozśmieszać dzieciaku – tym razem i ona się uśmiechnęła.
- Dzieciaku? Dorosła się odezwała. A kto tu stoi i płacze jak dziecko?
- Przecież już nie płaczę, nie widzisz?
- Właśnie widzę – powiedział dotykając wilgotnego policzka Tiny – Posłuchaj, naprawdę uważam, że jesteś wspaniała. Idź, zapytaj któregokolwiek z chłopaków co myślą. Może im uwierzysz. Wszyscy Cię uwielbiają. A Yoo...
- Nie mówmy o nim. To skończony temat. Tak, wiem. Sama to zaczęłam. Ale teraz chcę już z tym skończyć. Wymazać ten epizod z pamięci. Dlatego błagam Cię. Nie rozmawiajmy o nim więcej.
- Obiecuję, ale Ty też musisz mi coś obiecać.
- Co takiego?
- Że nie będziesz więcej mówić, że jesteś beznadziejna.
- Ok., mówić nie będę.
- Myśleć w ten sposób też Ci nie pozwalam.
- Bo co? – zapytała już w lepszym nastroju.
- Hmmm... Myślę, że coś znajdę – powiedział do Tiny zaczynając ją łaskotać.
- Ej, ja się tak nie bawię – próbowała uciec, jednak chłopak dość szybko ją dopadł i przewrócił na podłogę.
Tarzali się chwilę, jednak ostatecznie walkę wygrał Su, który przytrzymując ręce Tiny z obu stron jej głowy pławił się swoim zwycięstwem.
- I co teraz? – zapytał z rozbawieniem.
- Teraz grzecznie mnie puścisz i ogłosimy remis.
- Ha, chciałabyś – rzucił patrząc dziewczynie w oczy.
W pewnym momencie, zanim zdążył pomyśleć nachylił się i złożył na ustach Tiny delikatny pocałunek. Kiedy wreszcie dotarło do niego co zrobił, sparaliżowany strachem usiadł na podłodze bez ruchu. Dziewczyna zaskoczona wciąż leżała w tej samej pozycji.
- Su... co... to... było? – zapytała, choć słowa ledwo przechodziły jej przez gardło.
Nie otrzymała jednak odpowiedzi, gdyż Junsu momentalnie wstał i uciekł z pomieszczenia pozostawiając Tinę sam na sam z kłębiącymi się w jej głowie myślami.
- Jak mogłem to zrobić? Przecież ona mnie zabije. Poćwiartuje i zrobi ze mnie danie którym nakarmi całą naszą zgraję. W najlepszym przypadku. W najgorszym zostawi mnie po prostu w spokoju i nigdy więcej się nie odezwie – mówił sam do siebie przerażony zamykając za sobą drzwi swojego pokoju.
Tymczasem Tina nadal leżała na podłodze zastanawiając się, czy to co się przed chwilą wydarzyło było prawdziwe. Czy Su rzeczywiście ją pocałował? A może tylko na chwilę osunęła mu się ręka i przez przypadek dotknął jej usta swoimi? Ale w takim razie dlaczego uciekł?
Z tymi pytaniami wstała z podłogi i postanowiła na dobre rozmówić się z przyjacielem.
-------------------------------------------------------------------------------------
Megan
Wysłany: Sob 0:16, 05 Lis 2011
Temat postu:
Tina napisał:
A Ty jeszcze pamiętałaś co w nim było? Bo ja musiałam go sobie od nowa przeczytać żeby przypomnieć
Nie pamiętałam dużo
Przeczytałam trochę i zaskoczyło mi wszystko
Tina napisał:
Osz Ty jedna
Oj tam oj tam
Tina napisał:
No widzisz, jaka Ty domyslna jesteś
Ja po prostu jestem inteligentna
Tina napisał:
Nie lubisz już Uno?? Ale jak to możliwe?? Tak w ogóle, w ogóle??
Już nie lubię. To jest możliwe
Tak w ogóle, w ogóle go nie lubię
jakiś niewielki sentyment mi został tylko
Tina napisał:
i co będzie później??
Pisiu pisiu?
Tina napisał:
E tam, od mycia jeszcze nikt nie umarł
Ale co za dużo to nie zdrowo
Tina
Wysłany: Pią 23:25, 04 Lis 2011
Temat postu:
Meganne napisał:
Ojej
Dużo
ale wracając do tego ficka czułam się tak jakby z 10 lat minęło
A Ty jeszcze pamiętałaś co w nim było? Bo ja musiałam go sobie od nowa przeczytać żeby przypomnieć
Meganne napisał:
Muszę się nad odpowiedzią chwilę zastanowić
Osz Ty jedna
Meganne napisał:
Na mnie wizja perwersyjnego Yunho działa kompletnie.... odpychająco
E tam, przesadzasz
Meganne napisał:
Ło jezu, umarłaś?
pewnie staruszka rzuciła w Ciebie swoimi zębami, dostałaś w głowę i zgon?
No widzisz, jaka Ty domyslna jesteś
Meganne napisał:
Bo go nie lubię?
Nie lubisz już Uno?? Ale jak to możliwe?? Tak w ogóle, w ogóle??
Meganne napisał:
Tina napisał:
Jutro
Jutro jest za nie całe dwie godzinki
Muszę się zastanowić, bo tak na serio to mam jeszcze napisane tylko nicałe 3 rozdziały i co będzie później??
Meganne napisał:
Oooooo
Jak Ty dbasz o moje dobre samopoczucie
obym płuc przy czytaniu nie wypluła
bo mój laptop dzisiaj tyyyyyle razy co dostał w prezencie darmową myjnię, że szok
E tam, od mycia jeszcze nikt nie umarł
Megan
Wysłany: Pią 23:12, 04 Lis 2011
Temat postu:
Tina napisał:
No cóż, jakieś dwa i pół roczku minęło, co nie?
Ojej
Dużo
ale wracając do tego ficka czułam się tak jakby z 10 lat minęło
Tina napisał:
Mam nadzieję, że pozytywne to zdziwienie jest
Muszę się nad odpowiedzią chwilę zastanowić
Tina napisał:
A czemu nie? Mi tam pasuje
Na mnie wizja perwersyjnego Yunho działa kompletnie.... odpychająco
Tina napisał:
Umarłam to ja w tej chwili
Ło jezu, umarłaś?
pewnie staruszka rzuciła w Ciebie swoimi zębami, dostałaś w głowę i zgon?
Tina napisał:
No i czemu go wydałaś??
Bo go nie lubię?
Tina napisał:
Jutro
Jutro jest za nie całe dwie godzinki
Tina napisał:
Ale, żebyś nie była za bardzo smutna to zaraz wrzucę następny rozdział tamtego
Oooooo
Jak Ty dbasz o moje dobre samopoczucie
obym płuc przy czytaniu nie wypluła
bo mój laptop dzisiaj tyyyyyle razy co dostał w prezencie darmową myjnię, że szok
To czekam z niecierpliwością i na jedno i na drugie
Tina
Wysłany: Pią 23:02, 04 Lis 2011
Temat postu:
Meganne napisał:
O ja. Jestem zaskoczona
naprawdę, nie spodziewałam się, że tutaj się jeszcze cokolwiek pojawi
No cóż, jakieś dwa i pół roczku minęło, co nie?
Meganne napisał:
Się zdziwiłam
Mam nadzieję, że pozytywne to zdziwienie jest
Meganne napisał:
Trochę?
No cóż, bywa
Meganne napisał:
Pierwsze zdanie i już jest miło
Meganne napisał:
Tina napisał:
- Prysznic czy łóżko?
Prysznic!
Też bym wolała prysznic
Meganne napisał:
Tina napisał:
- Czemu wróciłeś?
- Jak to czemu? A miałem nie wracać?
Kuuurde umarłam przy tym
rozmowa roku
Co nie?
Meganne napisał:
Tina napisał:
zapytał Yunho z perwersyjnym uśmieszkiem wychylając się lekko z łazienki.
A fe
Yunho i perwersja
A fe
A czemu nie? Mi tam pasuje
Meganne napisał:
Nie, nie, nie
ta sąsiadka z na przeciwka nie ma co robić
poczekaj na nią, tylko sztuczną szczękę założy
Umarłam to ja w tej chwili
Meganne napisał:
Przyznaj się... tobie wcale o plecy nie chodzi tylko o małe bara-bara
No i czemu go wydałaś??
Meganne napisał:
W takim miejscu KONIEC?!
Dalej!
Chcę wiedzieć co daaalej
Jutro
Ale, żebyś nie była za bardzo smutna to zaraz wrzucę następny rozdział tamtego
Megan
Wysłany: Pią 22:53, 04 Lis 2011
Temat postu:
O ja. Jestem zaskoczona
naprawdę, nie spodziewałam się, że tutaj się jeszcze cokolwiek pojawi
Tina napisał:
pewnie zdziwicie się
Się zdziwiłam
Tina napisał:
Wiem, wiem, trochę przerwy było
Trochę?
Tina napisał:
Jego usta były takie cudownie.
Pierwsze zdanie i już jest miło
Tina napisał:
- Prysznic czy łóżko?
Prysznic!
Tina napisał:
- Łóżko –
Ejj... ale łóżko jest taaaaakie oklepane
Tina napisał:
- Na pewno tego chcesz?
Co się głupio pytasz?
Tina napisał:
- Chodziło mu tylko o seks
To tylko facet
Tina napisał:
- Czemu wróciłeś?
- Jak to czemu? A miałem nie wracać?
Kuuurde umarłam przy tym
rozmowa roku
Tina napisał:
bił się z myślami Su
Och Sia, jakiś ty dzielny. Bij się, bij
Tina napisał:
- No to koniec z tobą Mika. Jutro skończy się twoja sielanka – szepnęła pod nosem podchodząc do biurka, biorąc do ręki skończony już artykuł: „Cała prawda o Mice. Czy to już koniec wielkiej gwiazdy SM?” i kierując się w stronę wyjścia.
O!!!
A to wstręciucha
Tina napisał:
zapytał Yunho z perwersyjnym uśmieszkiem wychylając się lekko z łazienki.
A fe
Yunho i perwersja
A fe
Tina napisał:
- No nie wiem, obawiam się, że wszyscy są baaardzo zajęci w tej chwili – odparła Daga podchodząc powoli do chłopaka.
Nie, nie, nie
ta sąsiadka z na przeciwka nie ma co robić
poczekaj na nią, tylko sztuczną szczękę założy
Tina napisał:
- Spokojnie, przez godzinę to możesz wiele razy umyć mi te plecy
Przyznaj się... tobie wcale o plecy nie chodzi tylko o małe bara-bara
Tina napisał:
- Daga, możemy chwilę porozmawiać? – zapytał Andy podchodząc do siostry.
W takim miejscu KONIEC?!
Dalej!
Chcę wiedzieć co daaalej
Tina
Wysłany: Pią 21:21, 04 Lis 2011
Temat postu:
Hahaha, pewnie zdziwicie się, ale stwierdziłam, że jak już za coś się kiedyś zabrałam to może wypadałoby to skończyć
Tak więc, jako, że mam kilka rozdziałów na komputerze to chyba powinnam je tutaj wstawić
Wiem, wiem, trochę przerwy było
Ale ważne, że w ogóle nastąpiła jakaś kontynuacja
Tak więc, jeśli nadal to kogoś interesuje to proszę:
Rozdział 26
Jego usta były takie cudownie. Po wczorajszym dniu nie myślała, że jeszcze kiedykolwiek będzie czuła je na swoich wargach. Nie zastanawiali się długo. Całowali się zachłannie pospiesznie pozbywając się zbędnych części swojej garderoby. Po krótkiej chwili byli już w samej bieliźnie. Gdy chłopak dotknął nagiego uda Dagi, dziewczyna drgnęła, ale jednak udało jej się tym razem pohamować reakcję prawie bezwarunkową.
- Prysznic czy łóżko? – zapytał rozgorączkowany Yunho.
- Łóżko – odparła zawstydzona lekko dziewczyna – Na prysznic przyjdzie czas później – dodała z rozbawieniem.
Ho niewiele się zastanawiając wziął ją na ręce i pospiesznie wyprowadził z łazienki kierując się w stronę wnętrza pokoju. Po dotarciu do łóżka położył na nim Dagę, nawet na chwilę nie przestając całować jej ust. Czuł jak cała drży i momentalnie domyślił się, że jest to jej pierwszy taki kontakt z mężczyzną.
- Na pewno tego chcesz? – zapytał przerywając na moment pocałunek.
- Tak Ho – odparła ciężko oddychając.
Chłopak ponownie pocałował Dagę, schodząc tym razem z pocałunkami na jej szyję. Powoli zaczął ściągać zarówno z niej jak i z siebie resztki ubrań. Wiedział, że nie powinien zbytnio przedłużać tej chwili, dlatego delikatnie uniósł biodra dziewczyny i delikatnie w nią wszedł. Mimo wielkich starań zobaczył na twarzy Dagi grymas bólu i jednocześnie poczuł jak bardzo jest spięta. Jednak jedyne co mógł teraz zrobić to poczekać aż dziewczyna przyzwyczai się do tego nowego uczucia. Po chwili dostrzegł, że Daga rozluźnia się i lekko się w niej poruszył, co spowodowało kolejny grymas na jej twarzy. Tym razem było to jednak przejaw rozkoszy. Niewiele myśląc pocałował ją zachłannie i ponownie się poruszył. Tym razem nie był już w stanie dalej się hamować. Z każdym pchnięciem był coraz bliżej i bliżej. Gdy doszedł opadł wyczerpany na poduszki obok Dagi i mocno ją do siebie przytulił, prawie natychmiast zasypiając.
Dziewczyna jeszcze długo leżała patrząc na śpiącego Yunho i rozmyślała o przeżytych przed chwilą doznaniach. Wiedziała, że pierwszy raz będzie bolesny, ale nie spodziewała się, że jednocześnie tak cudowny. Kochała Ho i chciała tego. Wiele razy marzyła jakby to było i nie zawiodła się. To co przeżyła przed chwilą było niesamowite. Dlaczego w takim razie ciągle trapił ją niepokój? Z tymi myślami również i ona zapadła w sen.
Gdy się obudziła, zobaczyła że miejsce obok jest puste, a Yunho nie ma w pokoju. Właśnie sprawdził się najgorszy scenariusz o jakim myślała przed zaśnięciem.
- Chodziło mu tylko o seks – powiedziała pod nosem, a w jej oczach pojawiły się łzy – Czemu ja zawsze musze być taka głupia? – pomyślała smutno i przykryta kocem usiadła w fotelu zanosząc się płaczem.
W tym momencie drzwi pokoju otworzyły się i stanął w nich Ho. Widząc płaczącą Dagę podbiegł i podnosząc ją w górę mocno przytulił.
- Ej, Daguś, co się stało? – zapytał zdziwiony.
- Czemu wróciłeś?
- Jak to czemu? A miałem nie wracać?
- Obudziłam się, Ciebie nie było. Myślałam, że zależało Ci tylko na tym, żeby się ze mną przespać – odparła Daga szlochając.
- Głuptasie – roześmiał się Ho – Zadzwonił telefon, wyszedłem bo nie chciałem Cię obudzić. I nie waż się myśleć, że zależało mi tylko na jednym.
- Ale...
- Posłuchaj. Nie jestem zbyt dobry w okazywaniu uczuć, ale zależy mi na Tobie.
- Naprawdę? – dziewczyna nie mogła uwierzyć w to co słyszy.
- Oczywiście słońce – odparł składając na jej ustach delikatny pocałunek
------------------------------------------------------------------------------------
- Tinek, jesteś tutaj? – zawołał Junsu wchodząc do swojego pokoju.
Niestety nie uzyskał oczekiwanej odpowiedzi, a przechodząc w głąb pomieszczenia dojrzał małą karteczkę leżącą na stole.
„Nie martw się, poszłam się przejść. Muszę coś przemyśleć. Sama... Nie szukaj mnie. Wrócę wieczorem. Tina”
- Gdzie ona mogła pójść? I co właściwie chce przemyśleć? – bił się z myślami Su. – I tak się dowiem o co chodzi – postanowił.
------------------------------------------------------------------------------------
- Dzień dobry szefie – powiedziała Edyta wchodząc do pokoju dyrektora.
- Witaj Edi, coś się stało?
- W sumie to nic ważnego, ale pomyślałam, że może jednak nie powinniśmy czekać aż tak długo z tym artykułem.
- Dlaczego?
- Za tydzień kończy się trasa. Myślę, że lepiej by było, gdyby to wszystko odbyło się jeszcze podczas jej trwania. Niech pan pomyśli, szefie. Tylu fanów czekających na koncert i domagających się jakiegoś komentarza odnośnie artykułu. Ona tego nie zniesie. A co do szczęścia, może jednak lepiej nie dawać jej tego zbyt dużo – dodała dziewczyna z diabelskim uśmiechem.
- Dobra, to twój materiał i twój artykuł. Rób jak uważasz i pamiętaj, że to twoja przepustka do dalszej kariery.
- Wiem, dlatego staram się jak mogę. W takim razie do zobaczenia szefie – powiedziała na odchodnym i opuściła gabinet.
- No to koniec z tobą Mika. Jutro skończy się twoja sielanka – szepnęła pod nosem podchodząc do biurka, biorąc do ręki skończony już artykuł: „Cała prawda o Mice. Czy to już koniec wielkiej gwiazdy SM?” i kierując się w stronę wyjścia.
------------------------------------------------------------------------------------
- Daguś, skarbie. Myślę, że przydałby się mi ktoś do umycia pleców. Jak sądzisz, jesteś w stanie takiego kogoś znaleźć? – zapytał Yunho z perwersyjnym uśmieszkiem wychylając się lekko z łazienki.
- No nie wiem, obawiam się, że wszyscy są baaardzo zajęci w tej chwili – odparła Daga podchodząc powoli do chłopaka.
- Oj, wydaje mi się, że chyba jednak nie wszyscy – rzucił Ho łapiąc dziewczynę za rękę i wciągając ze sobą do środka.
- Yunho, wariacie. Nie mam zbyt dużo czasu. Za godzinę zaczynam próbę.
- Spokojnie, przez godzinę to możesz wiele razy umyć mi te plecy – powiedział łapczywie ją całując.
-------------------------------------------------------------------------------------
Dwie godziny póżniej, sala treningowa.
- Andy, co się dzieje? Ciągle mylisz kroki. Nigdy Ci się to nie zdarzało – powiedział zaniepokojony choreograf – Zrobimy 15 minut przerwy i spróbujemy jeszcze raz. Reszta ma już wolne. Do zobaczenia jutro przed koncertem.
- Daga, możemy chwilę porozmawiać? – zapytał Andy podchodząc do siostry.
Megan
Wysłany: Pią 23:43, 13 Lut 2009
Temat postu:
Lepiej go nie pocieszaj bo nam biednego Delfina dobijesz
Doriito
Wysłany: Pią 23:34, 13 Lut 2009
Temat postu:
A czemu ty?? Aaaa...??
Ja juz go sobie pociesze
Megan
Wysłany: Pią 23:30, 13 Lut 2009
Temat postu:
Jak zwykle nie do informowana xD
Biedny Sia znowu będę musiała go pocieszać
Doriito
Wysłany: Pią 23:25, 13 Lut 2009
Temat postu:
Ale czemu akurat jemu?? Czy ja o czyms nie wiem??
Megan
Wysłany: Pią 23:21, 13 Lut 2009
Temat postu:
O boshe to ja współczuję Junsu
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Theme
xand
created by
spleen
&
Forum
.
Regulamin