FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum Sound of Asia Strona Główna
->
Tasiemce
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Azjatycka muzyka, filmy, dramy i wiele innych
----------------
Świat Korei
Świat Japonii
Świat Chin
Świat dram i filmów azjatyckich
Azja
----------------
Najpiękniejsze miejsca w Azji
Japonia
Korea Południowa i Północna
Chiny
Jedzenie i gotowanie
Dla zabawy
----------------
Forum plotkarskie
Twórczość literacka fanów
Sztuka według fanów
Polecam!
Aktualne
Nieaktualne
Administracja
----------------
Nowości
Ogłoszenia
Sugestie
Coś o nas
Wasze kłopoty
Świat offtopiarzy xD
Gry i zabawy
Tasiemce
Krótkie historie
Pojedyńcze mp3
MV
Koncerty i inne filmiki
Japońskie
Japońskie
Newsy/dyskusje
Newsy/dyskusje
Galeria koreańska
Nie
aktualne
Galeria japońska
Newsy/dyskusje
REGULAMIN
Galeria chińska
Korea
Japonia
Chiny
Relacje
Relacje
Relacje
Teledyski
Albumy, Single, pojedyncze mp3
Koncerty, pojedyncze występy
Albumy, single, etc.
PV, makingi, etc.
Koncerty
Inne
Albumy, single, etc.
PV, makingi, etc.
Koncerty
Inne
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Tusia
Wysłany: Pon 10:27, 22 Cze 2009
Temat postu:
nadal mi się podoba
spójna akcja, błędów nie widziałam to wszystko działą na plus ^^
nadal czekam na rozwinięcie, nie mogę już sie doczekać SuJu
a mnie też byś wcisnęła? chcę Genga XD~~
Gość
Wysłany: Pią 15:14, 05 Cze 2009
Temat postu:
W mordeczkę jeżyka, strasznie zaniedbałam to forum - tyle czasu nie wchodziłam xD.
Mam nadzieję, że jeszcze czekacie na dalsze części?
.
Bo właśnie dodaję drugą tu ^^.
2.
Jednego dnia wyznawał mi dozgonną miłość, a kolejnego dowiaduję się, że zrobił dziecko mojej bliskiej koleżance. Już nawet nie jestem wściekła jak wtedy, gdy zatrzasnęłam jej przed nosem drzwi. Nie żal mi jej. Wiem, że przyjaźni się z Damianem od dawna, ale nie miałam pojęcia, że kiedykolwiek do tego dojdzie. Mogła się powstrzymać! Sama nas sobie przedstawiła! Jestem zdruzgotana… I wściekła na samą siebie! Wiedziałam, że coś się szykuje. Wyczułam tę ciszę. Ha, przed burzą… Od paru dni nie dawał znaku życia. Uciekał, idiota jeden! Wiedział, że się wścieknę! Ale dziwi mnie, że to ona przyszła. To on powinien przede mną stanąć i przyznać się do tego, co z nią zrobił. No, ale wiadomo; facet to zawsze facet. Boi się odpo… Odpowiedzialności, dobre sobie! Niech sobie wsadzi gdzieś swoje czułe słówka, które szeptał mi do ucha. Cholerny facet. Z którym muszę w końcu porozmawiać. Jutro wyjazd. Dzwonił już kilka razy. Założę się, że chce mi „wszystko wyjaśnić”. Oddzwonić, czy nie?
Odpowiedział jej szum liści, poruszanych wiatrem. Oraz miauczenie kota, który mościł się na jej kolanach. Głośno zamruczał i położył rudy łebek na dłoni dziewczyny. Patrzył na nią mądrymi oczami.
- Oddzwonić, czy nie? – powtórzyła pytanie. Westchnęła z rezygnacją, gdy kot szeroko ziewnął, chwalą się ostrymi zębami. Po chwili smacznie spał.
- Miłych snów. Dzięki za pomoc – mruknęła i machinalnie sięgnęła po komórkę, która w tym samym momencie zaćwierkała. Kot, o dziwo, nie obudził się.
Monika spojrzała na wyświetlacz. Skrzywiła się. Dzwoniła Kasia. Nie miała ochoty na rozmowę z nią, ale już pewnie zaczęła się martwic. Wcisnęła zieloną słuchawkę.
- Monika? Co z tobą? – spytała na wstępie Kasia. Miała zaniepokojony głos.
- Ze mną nic. Wszystko w porządku.
- Sądzę inaczej. Nagle przerwałaś naszą rozmowę na gg. Coś się stało. Tylko co takiego? – nie dawała za wygraną.
- Cóż… Mogę się Cieszyc, bo przynajmniej nie noszę dziecka Damiana. W przeciwieństwie do Dominiki.
Kasia na chwilę zamilkła.
- Że co takiego? – zapytała w końcu.
- Muszę to wszystko przemyśleć. Do zobaczenia.
Monika zakończyła rozmowę, bojąc się, że zacznie płakać.
Odłożyła komórkę na stolik. Jednak po chwili znów trzymała ją w garści. Wpisała dobrze jej znany numer przyłożyła telefon do ucha. Czekała z bijącym jak szalone sercem. Odebrał prawie natychmiast.
- Damian? Bądź u mnie za chwilę. Musimy pogadać – rzekła tylko i czym prędzej przerwała połączenie, gdyż jej ciałem wstrząsnął szloch.
***
Lotnisko przepełnione było ludźmi. Gdzie się nie spojrzało, tam stali ludzie z kartkami przewieszonymi przez szyję. Ania, Karolina, Łukasz, Ola, Dawid… Gdzie wy jesteście?
Trzy przyjaciółki były tak zaaferowane panującym ściskiem, że z trudem udawało im się wyłowić pouczenia z ust rodziców. Cała dziewiątka stała mniej więcej po środku hali i co chwila ktoś ich popychał, szturchał, deptał lub przygniatał. Matki reagowały na to głośnym wyrażeniem swoich niekoniecznie przyjemnych myśli, a ojcowie Kasi i Moniki rozmawiali o czymś w swoim gronie.
Jedynie Weronika zdawała się być obecna duchem w rozmowie z rodzicami. Swoją mantrę o bezpieczeństwie w Korei wygłaszali po raz dziesiąty, ale dziewczyna nie narzekała. Nie będzie jej dwa miesiące, więc z uśmiechem słuchała wyliczanki tego, co czyha na nią w każdym ciemnym zaułku.
Po kolejnych dziesięciu minutach Weronika zorientowała się, że za chwilę muszą wsiąść do samolotu. Szturchnęła Monikę i Kasię, które wreszcie się ocknęły. Popędziły w kierunku wejścia 25C, gdzie wylewnie pożegnały się z rodzicami. Obcałowane i pobłogosławione ruszyły razem z tłumem, targając ciężkie torby podręczne.
Tusia
Wysłany: Pią 18:43, 20 Lut 2009
Temat postu:
No i? gdzie dalsza część?
miała być 3 grudnia a już jest 20 lutego
zapowiada się interesująco, choć po jednej notce nie mogę w pełni tego stwierdzić
narazie mi się podoba, szczególnie pomysł z SuJu
jest o nich dość mało ficków, a bardzo ich lubię więc...
chcę nexta XD~~
Gość
Wysłany: Wto 23:24, 02 Gru 2008
Temat postu:
Przepisana na komputer jest.
Ale nie chce mi się już dzisiaj tego wstawiać xD.
Może jutro ;).
Yuri
Wysłany: Pon 21:38, 01 Gru 2008
Temat postu:
Zapowiada się ciekawie:)
Kiedy kolejna część??
Gość
Wysłany: Śro 22:31, 26 Lis 2008
Temat postu:
Fajnie ze mam brata xDD I to jeszcze w Korei, hoho! xD ^^
A no początek mi się podoba mam nadzieję, że reszta też będzie taka ;)
Cytat:
Jestem w ciąży
to se poszalała nie źle dziewczyna xDDD
Cytat:
Z Damianem
a kim jest Damian? xD ~ Twój chłopak Chiku?
Czekam na dalsze części ^^
Gość
Wysłany: Śro 21:48, 26 Lis 2008
Temat postu: {P16} How come...?
Tytuł:
How come...?
Przedział wiekowy:
P16
Typ:
zapowiada się na kilkanaście części
Gatunek:
wszystko w jednym. Prócz thrillera i horroru xd
Miejsce akcji:
głównie Korea Południowa
Występują:
Chikuma (Monika), Lenka (Kasia), KuiXian (Weronika), brat Weroniki - Artur, Super Junior (nie wszyscy), osoby poboczne
Kolejne moje opowiadanie. Wkładam w nie więcej serca niż w każde poprzednie. Byc może dlatego, że nadeszła zima; słucham niepokojące ilości smutnych i smętnych piosenek, przez co wena mnie nie opuszcza. Dlatego też najlepiej pisze mi się, kiedy na dworze jest śnieg. Patrzę na jego płatki, słucham muzyki, a w mojej głowie rodzi się tysiąc pomysłów na godzinę. Najlepsze z nich zapisuję. Z tego wynikło "How come...?". Trzy główne bohaterki (Monika, Weronika i Kasia - czyli Chikuma, KuiXian oraz Lenka ^^) jadą do Korei na wakacje. Do brata Weroniki. Dzięki niemu poznają Super Junior. W dość nieoczekiwanych momentach. Każda w innym. Każda z nich jest obecnie na innym etapie w życiu. Ich humory zaczynają się poprawiać z chwilą, gdy spotykają się z chłopakami i idą się gdzieś rozerwać. Nietrudno się domyśleć, że każda z nich się zakocha :). Szczęśliwie bądź nie, ale się zakocha. Nie wiem, czy będzie happy end. Mam dopiero 3,5 rozdziału i dziewczyny dopiero co lokują się w Korei.
Pisałam głównie przy trzech piosenkach: DBSK - Holding Back The Tears, Millionaires First Love oraz Farba - Zagubiony Książe. Polecam ich słuchanie zwłaszcza przy drugim rozdziale :).
1.
Trzy dziewczyny z niedowierzaniem malującym się na twarzach patrzyły na kartkę. Czytały tekst po raz „nasty” i nadal nie mogły uwierzyć w to, co widzą. Każda z nich miała mieszane uczucia. Jedna kipiała ze szczęścia, druga aż drżała z podniecenia, a ostatnia czuła jedynie zwątpienie. Kartka zatoczyła kolejne małe kółko. Była już cała pomięta i obcałowana…
Dziewczęta stały w obszernym pokoju jednej z nich. Ciemnofioletowe ściany obklejone były plakatami zespołów i wykonawców solowych oraz wydrukowanymi zdjęciami. Gdzie się nie spojrzało tam napotykało się spojrzenia grup. Miało się wrażenie, że jest się bez przerwy obserwowanym. Mieszkance tego pokoju to nie przeszkadzało. Usiadła na sporych rozmiarów łóżku i zaczęła tupać nogami w takt muzyki, płynącej ze zgrabnej wieży stereo. Odnalazła wzrokiem oczy przyjaciółek. Twarz dziewczyny rozjaśnił ogromny uśmiech. Jej oczy błyszczały z przejęcia. Jeszcze mocniej ścisnęła zwitek papieru, a rękę z mocą wyrzuciła w powietrze. Zapiszczała z radości i chwilę później zaatakowała łóżko, które nawet się nie ugięło pod wpływem jej skoków.
- Jedziemy! – wykrzyknęła radośnie. Pozostała dwójka dołączyła się do radosnego tańca zwycięstwa.
***
Przez następne kilka dni przyjaciółki uwijały się jak w ukropie. Po kilka razy na dzień jeździły do sklepów, po domach chodziły w tą i z powrotem. Biegały w poszukiwaniu rzeczy, które będą im potrzebne na wyjazd.
Mimo tego, że na samą myśl o podróży w ich piersiach rodził się okrzyk radości, nie mogły uwierzyć w szczęście, jakie je spotkało. Wiedziały, że brat Weroniki już od paru lat siedzi W Korei, ale nigdy nie kwapił się, żeby zaprosić do siebie kogoś z rodziny. Mieli ze sobą kontakt jedynie telefoniczny. Więc kiedy Weronika dostała od niego list, była zaskoczona tak bardzo, że jego treść nie do końca do niej dotarła. Bazgroły brata przeczytała tyle razy, że list znała niemal na pamięć. Pisał, że stęsknił się za swoją małą siostrzyczką i chciałby się z nią zobaczyć, ale za granicą trzyma go praca. Nie wspomniał gdzie. Twierdził, że chciałby zrobić jej niespodziankę. Dopiero pod koniec listu ujawnił powód, dla którego dał znak życia. Doszedł do wniosku, że to Weronika mogłaby go odwiedzić. Wiedział, że jej przyjaciółki również chciały odwiedzić Koreę, więc zaprosił wszystkie trzy. Weronika, gdy tylko skończyła czytać list, pobiegła do rodziców. Po kilku dniach płaczliwych błagań wreszcie się zgodzili, tak samo jak rodzice jej przyjaciółek.
Uszczęśliwione przygotowywały się do lotu, który miały zarezerwowany na dwunastego lipca. W Korei, a dokładniej w Seulu, miały zostać do końca wakacji, napawając się pięknem państwa, ale nie tylko jego…
***
Pięć dni przed wyjazdem pod domem Moniki stanął najbardziej nieoczekiwany gość.
Kiedy gość stał już na progu i miał ochotę uciec, gdzie pieprz rośnie, Monika nuciła pod nosem, pisząc na gadu-gadu z Kasią. Od ponad godziny rozmawiały o tym, co chcą zobaczyć, gdy znajdą się w Korei. W końcu doszły do wniosku, że skoro będą w Seulu warto by było pójść na koncert. Obie przeczesały Internet i z entuzjazmem podzieliły się wiadomością, że w sierpniu koncert organizuje Super Junior. Rozmowa na tyle pochłonęła Monika, że dzwonek usłyszała dopiero za trzecim razem. Oderwała się od komputera i zbiegła na dół, przeskakując po dwa stopnie.
- Co ty tu robisz? – zdziwiła się, widząc zalaną łzami Dominikę. Wyglądała żałośnie. Włosy miała potargane, w rękach trzymała zmiętą chusteczkę, a ciemny makijaż rozmazany był po całej twarzy.
Nigdy nie widziała, żeby Dominika płakała. Kolegowały się od gimnazjum i żadna nie pozwalała sobie na to, żeby rozpłakać się przy drugiej. Kiedyś obiecały sobie, że zawsze będą silne i nic ich nie wzruszy. Monika nigdy by nie przypuszczała, że to Dominika złamie przysięgę.
Dominika podniosła na nią oczy i przez chwilę przytrzymała jej spojrzenie. Coś jednak w niej pękło. Jakaś tama się zerwała i zawsze twarda Dominika padła przed Moniką na kolana. Spazmatyczny szloch wstrząsnął jej ciałem.
- Monika… - wydukała, drąc chusteczkę na strzępy.
- Mam nadzieję, że kiedyś mi to wybaczysz…
Załkała, nie mogąc więcej z siebie wydusić. Monika, która wreszcie otrząsnęła się z szoku, uklękła przed koleżanką. Poklepała ją po ramieniu.
- Co się stało? – spytała, nie przestając jej głaskać.
Dominika milczała. Monika jej nie poganiała, chociaż niepokoiło ją zachowanie blondynki.
- Jestem w ciąży – szepnęła.
Monika osłupiała. Jej ręka znieruchomiała.
- Z Damianem – dodała i skuliła się, jakby czekała na śmiercionośny cios.
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Theme
xand
created by
spleen
&
Forum
.
Regulamin