|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Megan
♡ Jrock ♡
Dołączył: 18 Mar 2008
Posty: 4531
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Wto 17:38, 21 Paź 2008 Temat postu: {P18+} Smile! |
|
|
Tytuł: Smile!
Tytuł oryginalny: 미소!
Przedział wiekowy: P18+
Typ: krótki tasiemiec
Gatunek: po troche z każdego rodzaju hihi xDD
Miejsce: Korea Południowa - Seul i okolice - Polska
Występują:
Kuixian
MyJunsu
Blood Baby
Doriito
Edziulek
Meganne
Yunho
Jaejoong
Yoochun
Junsu
Changmin
Menager DBSK
Osoby poboczne
Dobra skoro wrzuciłam to na SY2 to i tutaj moge wrzucić xDD
Rozdział 1
-Przecież moje włosy wyglądają na tym zdjęciu jak miotła!!! - Wykrzyknął czarnowłosy chłopak wymachując energicznie ramionami na znak swojej irytacji. Czwórka pozostałych chłopaków spojrzała najpierw na zdjęcie a potem na przyjaciela.
-Wyglądasz lepiej niż na żywo! - Zaśmiał się bordowłosy chłopak ocierając policzki z łez. Reszta mu zawtórowała rykiem śmiechu. Czarnowłosy odwrócił się do nich plecami i wydął usta zaciskając dłonie w pięści.
-Jesteście okropni... - Prychnął przez zaciśnięte zęby. - Delfin to nie jest śmieszne! - Zwrócił się agresywnie w stronę bordowłosego. Chłopak przestał sie śmiać się i z wyrzutem w głosie odezwał.
-Joongie nie nazywaj mnie delfinem. - Powiedział poważnym, oficjalnym tonem nieznoszącym jakichkolwiek komentarzy czy sprzeciwów. Hero przewrócił oczami i pokazał język kumplowi.
-Jaki on dojrzały... - Wyszeptał najwyższy z chłopaków na ucho kolegi stojącego obok. On tylko pokiwał radośnie głową. Gdy kolejny raz Jae miał zacząć się użalać nad swoimi zdjęciami do sali wszedł menager. Wszystkie pary oczu zwróciły się w jego kierunku z pytającym wyrazem twarzy.
-Obraził się i powiedział, że nie potrafimy docenić sztuki... - Odezwał się grubym głosem mężczyzna i wybuchnął śmiechem, po chwili spoważniał. - I odszedł. - Ponownie wybuchnął śmiechem. Chłopcy również się roześmiali. W końcu opanowali sie i zaczęli zastanawiać skąd wziąć innego fotografa, który będzie potrafił robić zdjęcia.
-Znam takiego jednego. - Powiedział menager patrząc z iskierkami w oczach na chłopców. - Problem w tym, że mieszka w Europie. - Zamyślił się na chwilę analizując sytuację.
-Menagerze? - Bordowłosy szturchnął palcem wskazującym mężczyznę. Gdy ten spojrzał na niego, chłopak dodał. - Sprawdzam czy pan żyję... - Zachichotał widząc jeszcze większe zdziwienie w oczach mężczyzny.
-Dobra, musze zadzwonić w parę miejsc... Spotkamy sie w domu. Do zobaczenie! - I zniknął za drzwiami. Chłopcy spojrzeli na siebie, wzruszyli ramionami, oprócz obrażonego Joongiego i zaczęli, sie przebierać. Po kilku minutach rozległ się krzyk Delfina.
-Gdzie są moje bokserki?! - Jego piskliwy głos rozniósł sie w pokoju. Jae z chytrym uśmieszkiem spojrzał na chłopaka wychodzącego z łazienki w samym ręczniku.
-A, co bez nie możesz iść? - Zaśmiał się, sie złośliwie Wongie zapinając bluzę i nakładając na głowę kaptur dodał. - Przecież twój tyłek sie nie obrazi, że raz dasz mu więcej swobody. - Po tych słowach wszyscy się roześmiali oprócz biednego Sia stojącego bezradnie pośrodku pokoju. W jego oczach zakręciły sie łezki, co rozczuliło Lidera.
-No już stary, nie mazgaj sie tak. - Zaśmiał się klepiąc Delfina po nagim ramieniu. On spojrzał na niego smutnym wzrokiem błagającym o pomoc. Chłopcy jeszcze głośniej sie roześmiali się. Ale gdy dostrzegli, że Xiah za chwilę naprawdę się rozpłacze, oddali mu bieliznę. Chłopak wesoło podskakując czmychnął do łazienki. Po równych 40 minutach siedzieli wygodnie w vanie jadącym do ich apartamentu. Na widok słynnego samochodu, ludzie idący ulicami zaczęli krzyczeć, piszczeć, rzucali się w pogoń za samochodem jadącym ponad 120 km/h. Głownie były to nastolatki, choć i chłopcy wrzeszczeli różne okrzyki radości. Van zatrzymał się na światłach, nie minęła jednak sekunda, gdy z czerwonego przeskoczyło na zielone.
-Nareszcie w domuuu... - Zawył Changminnie przeciągając sie w korytarzu. Niechcący strącił doniczkę z półki i z hukiem spadła na podłogę robiąc bałagan.
-Kociak! - Krzyknął Jaejoong. - Znowu robisz bajzel!
-Jestem Changmin! - Warknął rozjuszony chłopak zbliżając sie do Joongiego, wdepnął stopą w piasek.
-Dobra, dobra!! Spokój! - Unnie stanął między chłopakami z dumnie wypiętą piersią. Changmin zmierzył wzrokiem Jae i skierował się do swojego pokoju, zamykając drzwi z trzaskiem.
-A kto to do cholery posprząta? - Prychnął, Wongie zakładając ręce na piersi. Lider spojrzał na czarnowłosego z politowaniem w oczach i również zamknął sie w swoim pokoju. Oparł się o drzwi i wsunął palce w swoje siwe włosy. Z głośnym westchnięciem skierował się do łazienki.
Krótki bo krótki, jak ktos przeczyta wstawie ciąg dalszy ^^
Ostatnio zmieniony przez Megan dnia Wto 13:10, 10 Lut 2009, w całości zmieniany 5 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
blood_baby
Dołączył: 20 Mar 2008
Posty: 421
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dream...
|
Wysłany: Wto 18:49, 21 Paź 2008 Temat postu: Re: {P18+} Smile! |
|
|
MegAnne napisał: |
-Przecież moje włosy wyglądają na tym zdjęciu jak miotła!!! - Wykrzyknął czarnowłosy chłopak wymachując energicznie ramionami na znak swojej irytacji. |
zastanawiam się gdzie on miał takie włosy... pomijając fakt że od rau skoczył mi do oczu obraz Billa z TH, bez obrazy...zresztą nie wiem czemu...
MegAnne napisał: |
-Jaki on dojrzały... |
ta dojrzały... tak samo jak ja
MegAnne napisał: |
-A, co bez nie możesz iść? - Zaśmiał się, sie złośliwie Wongie zapinając bluzę i nakładając na głowę kaptur dodał. - Przecież twój tyłek sie nie obrazi, że raz dasz mu więcej swobody. |
to mnie zabiło.... szczegulnie wyobrażenie tago...
Jae sprawia wrażenie tekiego 12-sto letniego chłopca co potrzebuje uwagi.... ja bym mu już czas odpowiednio zajęła
genialnie sie zapowiada.... wstawiaj dalej
tak, tak, tak, tak, tak.....
Ostatnio zmieniony przez blood_baby dnia Wto 18:53, 21 Paź 2008, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yuri
POP&Korea HOLIC
Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 1243
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 20:45, 21 Paź 2008 Temat postu: Re: {P18+} Smile! |
|
|
MegAnne napisał: |
-Gdzie są moje bokserki?! (...)
-A, co bez nie możesz iść? |
Teks jest genialny...wyobraźnia pracuje sama
MegAnne napisał: |
Lider spojrzał na czarnowłosego z politowaniem w oczach i również zamknął sie w swoim pokoju. Oparł się o drzwi i wsunął palce w swoje siwe włosy. |
Gdybym ja musiała użerać się z takimi dzieciuchami też bym osiwiała
Super rozdział.
CZekamy na resztę
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ayano
Dołączył: 02 Sie 2008
Posty: 239
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk Płeć:
|
Wysłany: Wto 21:25, 21 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
MegAnne napisał: | -Przecież moje włosy wyglądają na tym zdjęciu jak miotła!!! |
Ale pomyśl tylko ile zaoszczędzicie na sprzątaczce
MegAnne napisał: | Po kilku minutach rozległ się krzyk Delfina.
-Gdzie są moje bokserki?! |
A CO MASZ TYLKO JEDNE?? Oj trzeba ci będzie przetszepać szafe ^.^
MegAnne napisał: | -A, co bez nie możesz iść? - Zaśmiał się, sie złośliwie Wongie zapinając bluzę i nakładając na głowę kaptur dodał. - Przecież twój tyłek sie nie obrazi, że raz dasz mu więcej swobody. |
OOOOOOOOOOOO NIE!!! Nikt mi nie bedzie obnarzał tyłeczka Delfinka!!!
MegAnne napisał: | -A kto to do cholery posprząta? |
Ten który jest najbardziej pedantyczny XP~~ ZGADNIJCIE KTO...
|
|
Powrót do góry |
|
|
edziulek
Dołączył: 20 Mar 2008
Posty: 535
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wawa Płeć:
|
Wysłany: Śro 1:08, 22 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
No Meg jak zwykle ciekawie piszesz. Zasanawia mnie tylko jak ty sie lapiesz w pisaniu tych wszystkich fickow. Podziwiam. Ja mam trudnosci z wymysleniem jednej sceni, a co dopiero zw stworzeniem kilku rozdzialow.
PS: jakby ktos nie zauwazyl to wlasnie zaczelam sie troszkie udzielac.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tina
G&J.Obsesja
Dołączył: 19 Mar 2008
Posty: 1033
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Puławy/Warszawa
|
Wysłany: Śro 11:29, 22 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
no, no, no Meg. Następny ciekawie zapowaiadający się fik. Czekam niecierpliwie na rozwój akcji.
Junsu i jego zaginione bokserki mnie powalily
|
|
Powrót do góry |
|
|
Megan
♡ Jrock ♡
Dołączył: 18 Mar 2008
Posty: 4531
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Śro 18:39, 22 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
blood_baby napisał: |
zastanawiam się gdzie on miał takie włosy... |
Tylko w tym ficku xD
blood_baby napisał: | pomijając fakt że od rau skoczył mi do oczu obraz Billa z TH, bez obrazy... :hamster_giveup: |
*zgon* Niwe wnikajmy w szczegóły
blood_baby napisał: | tak samo jak ja :hamster_evillaugh: |
OMG
blood_baby napisał: | to mnie zabiło.... szczegulnie wyobrażenie tago... :hamster_evil: |
Perwersja górą! XD
blood_baby napisał: | Jae sprawia wrażenie tekiego 12-sto letniego chłopca |
Ciekawa wizja... *pedofilia mode on* xD
blood_baby napisał: | ja bym mu już czas odpowiednio zajęła :hamster_evil: |
No wiadomo
blood_baby napisał: | genialnie sie zapowiada.... wstawiaj dalej
tak, tak, tak, tak, tak..... :hamster_moe: |
Ah dziękuje ^^ Na pewno wstawię ^^
Yuri napisał: | Teks jest genialny...wyobraźnia pracuje sama :hamster_gossip: |
Ahahahaha no na pewno xDD *wyobraża sobie delfina bez...*
Ayano napisał: | Ale pomyśl tylko ile zaoszczędzicie na sprzątaczce :hamster_evil:
|
*podnosi sie z podłogi* Też racja xD
Ayano napisał: | A CO MASZ TYLKO JEDNE?? :hamster_dies: |
Bo to taki chłopaczyna bez grosza przy... gaciach Albo ich braku
Ayano napisał: | OOOOOOOOOOOO NIE!!! Nikt mi nie bedzie obnarzał tyłeczka Delfinka!!! |
OMG xD
Edit napisał: | No Meg jak zwykle ciekawie piszesz. Zasanawia mnie tylko jak ty sie lapiesz w pisaniu tych wszystkich fickow. Podziwiam. Ja mam trudnosci z wymysleniem jednej sceni, a co dopiero zw stworzeniem kilku rozdzialow. |
Nie przesadzajmy ^^" Wystarczy troche wyobraźni i wolnego czasu ^^
Sia napisał: | no, no, no Meg. Następny ciekawie zapowaiadający się fik. Czekam niecierpliwie na rozwój akcji.
Junsu i jego zaginione bokserki mnie powalily :hamster_evillaugh: |
No pewnie pewnie, czekajcie czekajcie xDD
Może sie doczekacie xDDD
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ayano
Dołączył: 02 Sie 2008
Posty: 239
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk Płeć:
|
Wysłany: Śro 20:25, 22 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
MegAnne napisał: | *podnosi sie z podłogi* Też racja xD |
A ty co robiłas na podłodze?? To jae miał zamiatać XP~~
MegAnne napisał: | Ahahahaha no na pewno xDD *wyobraża sobie delfina bez...* | Czep sie Miśkiego!!!
MegAnne napisał: | Bo to taki chłopaczyna bez grosza przy... gaciach Albo ich braku | Juz ja mu kupie bokserki w delfinki
MegAnne napisał: | No pewnie pewnie, czekajcie czekajcie xDD
Może sie doczekacie xDDD |
HIDOI!!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Megan
♡ Jrock ♡
Dołączył: 18 Mar 2008
Posty: 4531
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Czw 21:45, 23 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Ayano napisał: | A ty co robiłas na podłodze?? To jae miał zamiatać XP~~ |
pomagam mu jak mogę
Ayano napisał: | Czep sie Miśkiego!!!
|
Lepiej nie
Ayano napisał: | Juz ja mu kupie bokserki w delfinki :hamster_bigeyes:
|
Hahahaha tylko takie ładne! xDD
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ayano
Dołączył: 02 Sie 2008
Posty: 239
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk Płeć:
|
Wysłany: Pią 0:30, 24 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
MegAnne napisał: |
pomagam mu jak mogę |
To, bierz się za zmywanie naczyń
MegAnne napisał: | Lepiej nie |
Bo ja czepie się ciebie...
MegAnne napisał: |
Hahahaha tylko takie ładne! xDD |
No, BA!!! Wszystkie delfinki sa Super, Mega Sweet!!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Megan
♡ Jrock ♡
Dołączył: 18 Mar 2008
Posty: 4531
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Wto 13:32, 28 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Jest strasznie krótki bo nie chciało mi sie textu dzielić na wieksze cześći xDD
ROZDZIAŁ 2
Tymczasem w kuchni siedział Micky i Junsu. Obaj pili wodę z butelki gapiąc się sie w nie widzialne punkty na ścianie.
-A jak on nas zaskarży? - Spytał czerwono włosy połykając kolejny łyk wody.
-Kto? - Micky jakby ze snu spojrzał nieprzytomnie na kumpla. Sia pokiwał tylko głową.
-Ten fotograf. - Dodał czytając etykietkę na butelce.
-Głupi jesteś? Kto by chciał go reprezentować? Żaden sad by nie przyjął takiego wniosku. - Zaśmiał się sie Yoochun stukając palcami o blat stołu.
-Ale za pieniądze można wszystko! - Powiedział Junsu wpychając sobie do buzi kilka cukierków naraz.
-Teraz tak powiedziałeś jakbyśmy nie mieli ani jednego grosza przy duszy. - Zauważył Oo. z obojętnym wyrazem twarzy, zaś Sia wybuchnął gromkim śmiechem wypluwając cukierki, które wylądowały na ścianie. Micky roześmiał się wesoło i w tym samym momencie drzwi mieszkania się otwarły. Menager wszedł do kuchni z wielkim bananem na ustach. Chłopcy spojrzeli najpierw na siebie a potem na starszego pana.
-Czy chce nam pan cos powiedzieć? - Spytał brązowowłosy patrząc na mężczyznę.
-Mamy fotografa! - Krzyknął uradowany i odwrócił się w kierunku drzwi. - Wejdźcie proszę. - Wyciągnął dłoń w stronę dziewczyny, która niepewnie stanęła w progu wielkiej kuchni. Sia z wrażenia upuścił butelkę z woda, która się przewróciła, woda z niej wylała i spłynęła na krocze Yoo, który nawet tego nie zauważył. Patrzył na dziewczynę z błyszczącymi oczami.
-Mokro ci? - Spytał w końcu menager chichocząc.
-Ah... Co? AAA!! Sia ty delfinie!! - Wydarł się na chłopaka siedzącego obok. Szybko wstał i ruszył biegiem do pokoju, nie zauważył jednak drugiej dziewczyny wchodzącej do kuchni z mnóstwem pudeł. Nic nie widziała a tym bardziej biegnącego na nią Yoo. Zderzyli się i wszystkie pudła pospadały na ziemie.
-Cholera!!! - Wykrzyknęła dziewczyna spychając z siebie Mickusia, który na niej leżał. - Uważałbyś jak łazisz! - Dodała ze złością, poprawiając sobie bluzkę.
-Uuuuuu! - Zagwizdał Lider stojący zaraz za menagerem. - Może trochę więcej szacunku do niego gówniaro hm?
-Zacznijmy od ciebie. Nie nazwałam go ani debilem ani tym podobne. A ty mi jedziesz od gówniar! Za kogo ty sie masz, co?! - Wykrzyknęła oburzona odgarniając z oczu kosmyk ciemno wiśniowych włosów. Zmrużyła oczy i zwróciła się do koleżanki:
-Nie chce z nim pracować. - Stwierdziła sucho układając kartony jeden na drugim. - Dupek. - Wymruczała do siebie pod nosem, jednak Yoo był na tyle, blisko że słyszał.
-Nie ładnie... - Wymruczał sexownie niskim głosem, że dziewczyna poczuła aż ciarki. Spojrzała na niego a potem ponownie zaczęła układać pudła.
-No już, już, nie boczcie się sie tak na siebie. - Menager poklepał Weronikę po ramieniu. - To jest Weronika, ale możecie do niej mówić Xian, a to jest... Marta. Ale do niej możecie mówić Meg. - Uśmiech rozjaśnił jego pomarszczoną twarz.
-Oprócz ciebie oczywiście. - Powiedziała ironicznie patrząc na Yunho. - Możesz do mnie mówić wyłącznie Marta, a najlepiej to sie w ogóle do mnie nie odzywaj. - Usiadła przy stole w kuchni i spytała. - Czy dostanę szklankę wody?
-Jasne! - Wykrzyknął Yoochun i nim ktokolwiek zdążył coś powiedzieć przez Meg stała szklanka wypełniona wodą. Uśmiechnęła się do chłopaka i uniosła szklankę do ust. Uważnie go obserwowała spod opuszczonych rzęs. Śledził wzrokiem każdy jej ruch. Az w końcu się oblizał. Dziewczyna zakrztusiła się wodą. Wytarła dłonią usta i z przerażeniem spojrzała na koleżankę.
-Ja... Zapomniałam zamknąć autokar! - Powiedziała nerwowo i wybiegła z mieszkania. Chłopcy wraz z menagerem i Weroniką spojrzeli na siebie a na końcu spojrzeli na Yoo.
-Ty perwersie. - Odezwał się Uno.
-Nie się spodziewałem sie tego po tobie... - Dodał ze śmiechem menager trzymając sie za brzuch.
-Nie sądziłem, że jesteś taki... Hmmm drapieżny! - Wybuchnął śmiechem, Junsu. W mieszkaniu rozniósł sie gromki śmiech.
W tym samym czasie Meg oparła się o swój autokar.
-Co za kretyn. - Pomyślała przypominając sobie wolny ruch jego języka po wargach. Zrobiło jej się gorąco a gdy ujrzała wybiegającego Yoo z budynku omal nie zemdlała. Patrzyła jak się do niej zbliża i zdyszany opiera obok niej o pojazd. Zachowała jednak zimną krew.
-A ty tu, czego?? - Warknęła udając, że podziwia dziury w asfalcie.
-Fajny asfalt, co? - Zaśmiał się, Yoochun nerwowo przeskakując z nogi na nogę.
-Nie odpowiedziałeś mi na pytanie! - Zawołała odwracając się do niego przodem. Spojrzała mu gniewnie w oczy i rozpłynęła się pod wpływem jego intensywnego wzroku. Poczuła jak na jej policzki wypływają rumieńce.
-Nie wiedziałem, że żeby zamknąć autokar trzeba sie o niego opierać... - Powiedział zawstydzony. Stali tak naprzeciwko siebie, i patrzyli sobie prosto w oczy. W pewnym momencie słońce zniknęło z błękitnego nieba, w oddali zagrzmiało i z nieba spadł deszcz. Meganne pisnęła i wskoczyła do autokaru. Yoo wiedziony jakąś siła wbiegł za nią.
-Ale wynocha mi stąd! - Wykrzyknęła oburzona kładąc dłonie na jego piersi. Zaczęła na niego napierać, jednak on stał nieporuszony w tym samym miejscu. Nim się spostrzegła, ramiona chłopaka oplotły ją w pasie a jego usta znalazły się niebezpiecznie blisko.
CDN.
|
|
Powrót do góry |
|
|
colinka
Dołączył: 15 Paź 2008
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin Płeć:
|
Wysłany: Wto 19:46, 28 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
nareszcie nowy part ^^
Cytat: | -Fajny asfalt, co? - Zaśmiał się, Yoochun nerwowo przeskakując z nogi na nogę. |
nie ma to jak super bajer na dziewczyne
Świetna częśc i juz czekam na nową
Jako lekko postronna osoba musze napisac, że równorzędnie z czytaniem waszych opowiadać umieram ze śmiechu czytając wasze odpowiedzi
|
|
Powrót do góry |
|
|
Megan
♡ Jrock ♡
Dołączył: 18 Mar 2008
Posty: 4531
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Śro 9:33, 29 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
colinka napisał: | nie ma to jak super bajer na dziewczyne :hamster_evillaugh: |
A jak xD
colinka napisał: | Świetna częśc i juz czekam na nową :hamster_evillaugh::hamster_evillaugh:
Jako lekko postronna osoba musze napisac, że równorzędnie z czytaniem waszych opowiadać umieram ze śmiechu czytając wasze odpowiedzi
:hamster_evil: |
Ahahahaha ja zawsze mam polew z komentów nie zależnie od tego czy twierdze że rozdział jest do du** czy mi sie udał
Rozdział 3
-Zimno mi się zrobiło... - Wyszeptał zawstydzony i ukrył twarz we włosach dziewczyny. Poczuł dziwne ściśnięcie w sercu. Mocniej objął Meg przymykając oczy.
-Ja bym wolała abyś mnie puścił. - Powiedziała odpychając od siebie Yoochuna. Spojrzała na niego i uśmiechnęła się sie niepewnie. Nagle cała jej pewność siebie, którą miała kłócąc sie z Liderem prysnęła jak bańka mydlana.
-Co sie ze mną dzieje... - Pomyślała dziewczyna wyciągając z kufra ręcznik. Rzuciła nim w, Yoo, który jakby usnął na stojąco z otwartymi oczami, dostał nim prosto w twarz, która zakrył. Meg wybuchnęła głośnym, niepohamowanym śmiechem. Zakryła usta dłonią, jednak na wiele sie to nie zdało i gdy chłopak zsunął z głowy ręcznik, roztrzepując sobie kucyka, Anne ponownie zaczęła się śmiać, w końcu łzy zaczęły spływać jej po policzkach. Oczy były szkliste i błyszczące, jednak cały czas się śmiały. Yoo wydał z siebie cichy, niski pomruk i okrył sie ręcznikiem. Meg aż ciarki przeszły, gdy usłyszała jego pomruk, otarła mokre od łez policzki i usiadła na fotelu, jednym z nie wielu, jaki pozostał w autokarze.
-Ah, ale miałeś minę. - Zachichotała zakrywając twarz dłońmi żeby nie patrzeć na zestresowanego Chuna, on usiadł na fotelu obok i spojrzał na dziewczyny swoimi pięknymi oczami.
-To wcale nie było... - Nie zdążył dokończyć, autokar niebezpiecznie podjechał bliżej uderzając w samochód stojący przed nim, cos pchało go dalej, rzeczy pospadały z półek, pisk opon roznosił sie dookoła, dało sie wyczuć w powietrzu paloną gumę, autobus posuwał sie coraz dalej pchając przed sobą auto. Na chwilę zapadła cisza a pojazd zatrzymał sie w miejscu. Wtedy po raz drugi w autokar uderzyło cos z wielka siłą, tak wielką, że Meg upadła na podłogę z głośnym krzykiem, uderzyła głowa o twardy kant schodka i straciła przytomność. Yoo jakoś się trzymał fotela jednak widząc nieprzytomną dziewczynę ruszył jej na pomoc. Gdy upadł na kolana obok niej zobaczył strużkę krwi spływającą z jej skroni.
Zapadła cisza. Yoo modlił się sie w duchu, aby to był juz koniec. Jednak sie mylił. To coś uderzyło ponownie w autokar, który z ogromną siła przepchnął przed sobą trzy samochody i włączył sie alarm. Dźwięk był nieznośny, jednak Yoo nie zwracał na niego uwagi.
-Meganne... - Powiedział przekrzykując alarm. - Kochanie ocknij się!! - Krzyczał zdesperowany. Ręce mu się trzęsły. W oddali usłyszał dźwięk syren policyjnych i karetkę pogotowia. Menager wraz z resztą DBSK i Xian walili pięściami w drzwi autokaru żeby sie otworzyły jednak całą elektrykę szlak trafił. Straż pożarna przyjechała zaraz po policji, otworzyli drzwi autokaru i sanitariusze pogotowia wbiegli do środka, odsunęli Yoochuna i zajęli sie nieprzytomna Meganne. Wynieśli ja na noszach do karetki. Xian wpakowała sie z nimi do ambulansu i na sygnale odjechali do szpitala.
-Musimy jechać za nimi! - Krzyczał Yoochun, Yunho starał się go uspokoić jednak na wiele sie to nie zdało, Chun był tak przerażony tym, co sie wydarzyło, że z wrażenia nim ktokolwiek zdążył zareagować zemdlał upadając na ziemie.
-Lekarza! - Krzyknął załamany menager.
Kuixian siedziała zapłakana na korytarzu szpitala. Lekarze tak jak zniknęli w jakiejś sali z Marta tak ich nie było widać a żadna z pielęgniarek nie chciała nic powiedzieć. Dziewczyna gwałtownie podniosła się widząc jadącego na łóżku Mickusia.
-A jemu, co sie stało? - Załkała wtulając sie w silne ramiona, Yunho, który przyjechał razem z Yoo. Zaraz za nimi weszli Sia z Hero.
-Zemdlał z wrażenia. Lekarz powiedział, że to był ogromny skok adrenaliny i biedak nie wytrzymał napięcia. - Odparł Uno kładąc podbródek na czubku głowy Xian. Delikatnie gładził ją dłonią po plecach starając się sie uspokoić jej rozdygotane ciało.
-A, co z Meg? - Spytał, Sia, który zawsze roześmiany, teraz stał, przygarbiony, z oczami pełnymi smutku. Opierał sie o Jae, który również wyglądał na bardzo zmartwionego.
-Nie wiem... Nic mi nie chcą powiedzieć. - Rozpłakała się Weronika mocniej wtulając w chłopaka. Ho bezradnie spojrzał na chłopaków.
-Spróbuje się sie czegoś dowiedzieć się. - Odezwał się sie Joongie i pobiegł do pokoju pielęgniarek, które na jego widok zaczęły piszczeć. Nie dały mu dojść do słowa, oblężyły go jak myszy ser i jedna przez druga sie przekrzykiwały, błagając o autograf dla córki, ciotki, kuzynki, prababki. Chłopak na darmo próbował cos powiedzieć jednak one w ogóle go nie słuchały.
-Do jasnej cholery!!! - Wydarł się tak głośno, że wszystkie pielęgniarki jak w wojsku, ustawiły sie w rzędzie. Zapanowała cisza. Jae zamknął oczy i głośno westchnął. Otwarł oczy i widząc, że kobiety sie uspokoiły zaczął:
-Czy któraś z pan mogłaby mi i moim przyjaciołom powiedzieć, co z naszą przyjaciółką, która tu przywieźli jakieś 40 minut temu? - Zapytał spokojnie, chociaż najchętniej wszystkie te idiotki by pozabijał. Pielęgniarki spojrzały po sobie.
-Jak ona sie nazywa? - Spytała najniższa, najgrubsza i najstarsza z nich.
-Marta.
-Marta...? - Zapytała przeciągle chcąc znać nazwisko.
-Marta!! Po prostu Marta!! - Wybuchnął Wongie. - Nie znam jej nazwiska!!
-Proszę sie uspokoić. - Usłyszał za sobą gruby głos mężczyzny, odwrócił sie w jego stronę i ujrzał wysokiego lekarza ubranego w biały kitel, w ręce trzymał kartę pacjentów.
-Nie rozumiem, dlaczego żadna z was nie reaguje na dzwonki! - Wykrzyknął poirytowany. - Pani Lee z siódemki prosi o zmianę kroplówki, mała Yuri musi do łazienki a nie ma, kto jej kroplówki odłączyć i mógłbym tak wyliczać! - Kobiety dopiero wtedy spojrzały na tablicę i sie przeraziły. W 17 pokojach paliła sie czerwona lampka.
-Przepraszamy. - Wyszeptały i szybko pobiegły, każda do innego pokoju. Jae patrzył na te scenę ze zdziwieniem.
-Przepraszam panie, Kim, w czym mogę pomóc? - Zapytał uprzejmie wskazując drzwi swojego gabinetu. Oboje weszli do środka. Lekarz usadowił się za biurkiem, na którym było pełno kartotek, dokumentów. Jae usiadł na kozetce.
-Chciałbym wiedzieć, co z mo... Nasza przyjaciółka. Pewnie pan widział moich kolegów i koleżankę. Nikt jej nie chciał powiedzieć, co z Meg, chociaż sie dopytywała. Była tu pierwsza z nas a nikt w tym cholernym szpitalu nie chciał jej nic powiedzieć! Czy do cholery naprawdę trzeba być sławnym, aby mieć same przywileje a zwykli ludzie sie nie liczą?! - Wydarł sie na lekarza, dyszał głośno patrząc w oczy mężczyzny wzrokiem mordercy. - Domagam się sie natychmiastowych informacji na temat Marty!
-Spokojnie, panie, Kim?..
-Niech pan mnie nie uspokaja? - Krzyknął rozjuszony jak dziki zwierz Joongie.
-No, więc tak... Podejrzewamy u...
-Podejrzewacie?! To wy jeszcze nie macie 100% pewności?! - Wykrzyknął zdenerwowany do granic możliwości. Wyciągnął z kieszeni komórkę i wybrał numer. Przyłożył telefon do ucha a gdy lekarz chciał cos powiedzieć Jae uciszył go gestem reki.
-Cześć stary. - Odezwał się sie spokojnie. - Możesz mi wyświadczyć przysługę? - Spytał i wytłumaczył, o co chodzi. Gdy skończył rozmowę, komórkę wsunął do kieszeni marynarki, poprawił chustę na szyi i spojrzał na lekarza.
-Proszę... Nie ja żądam natychmiastowego wypisu Meg z tego szpitala. Za 20 minut przyjedzie tu karetka z Collins Hospital Exclusive i dziewczyna ma być gotowa do przewiezienia do Collinsa. - Powiedział lodowatym tonem i wyszedł z gabinetu doktora trzaskając drzwiami. Gdy wrócił do przyjaciół Micky siedział na wózku i uśmiechał się głupkowato.
-A temu, co? - Spytał Jae wykrzywiając usta.
-Dostał środki uspokajające. - Odparł Uno uśmiechając się pod nosem. - Ej, ej łapcie go! - Krzyknął widząc jak Yoo wstaje z wózka, nikt jednak go nie złapał i chłopak rozłożył sie na szpitalnej podłodze mrucząc, że "to łóżko jakieś takie twarde jest". Wszyscy zachichotali.
-I dowiedziałeś się sie czegoś? - Spytała Xian z nadzieja w głosie, spojrzała zapuchniętymi od płaczu oczami na Wongiego.
-Nie.. Poniosło mnie, niekompetencja tego szpitala jest obrzydliwa, niedługo przyjedzie karetka z Collinsa. Tam ją dokładnie zbadają. - W tym samym momencie pod szpital podjechał ambulans z Collinsa a Meg na łóżku wraz z jej wypisem wywieziono z sali.
PO 20 minutach wszyscy byli juz w Collinsie. Xian usiadła niespokojnie w poczekalni i ukryła twarz w dłoniach.
-Spokojnie. - Wyszeptał jej wprost do ucha Yunho, siadając na oparciu wielkiego fotela, w którym usiadła dziewczyna.
-Ja sie po prostu o nią martwię... Znamy sie od przedszkola... - Załkała Weronika patrząc zaszklonymi oczami na Lidera.
-Będzie dobrze...
-Ale przecież widziałeś jak długo nie odzyskuje przytomność! - Wykrzyknęła Kui zakrywając twarz dłońmi. - A może ona umarła?!
-Przesadziłaś teraz! - Powiedział obudzony jakby z transu Junsu. - Bedzie wszystko w porządku... O idzie lekarz.
CDN.
Ostatnio zmieniony przez Megan dnia Śro 9:46, 29 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
colinka
Dołączył: 15 Paź 2008
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin Płeć:
|
Wysłany: Śro 11:34, 29 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
At last ^^
Cytat: | -Meganne... - Powiedział przekrzykując alarm. - Kochanie ocknij się!! - Krzyczał zdesperowany. |
kurcze ale jest szybki
Cytat: | -Spróbuje się sie czegoś dowiedzieć się. - Odezwał się sie Joongie i pobiegł do pokoju pielęgniarek, które na jego widok zaczęły piszczeć. Nie dały mu dojść do słowa, oblężyły go jak myszy ser i jedna przez druga sie przekrzykiwały, błagając o autograf dla córki, ciotki, kuzynki, prababki. Chłopak na darmo próbował cos powiedzieć jednak one w ogóle go nie słuchały. |
biedny.... ale co sie dziwic jak sie tak wygląda.....
Cytat: | -Do jasnej cholery!!! - Wydarł się tak głośno, że wszystkie pielęgniarki jak w wojsku, ustawiły sie w rzędzie. Zapanowała cisza. Jae zamknął oczy i głośno westchnął. Otwarł oczy i widząc, że kobiety sie uspokoiły zaczął |
...... chciałabym to zobaczyc.... Jae jako hmmm interesujące
Cytat: | Xian usiadła niespokojnie w poczekalni i ukryła twarz w dłoniach.
-Spokojnie. - Wyszeptał jej wprost do ucha Yunho, |
przeczytałam jako Xiah i oro....
when???
|
|
Powrót do góry |
|
|
Megan
♡ Jrock ♡
Dołączył: 18 Mar 2008
Posty: 4531
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Śro 16:02, 29 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
colinka napisał: | kurcze ale jest szybki :hamster_happy: |
Speed niebezpieczna szybkość xDD
colinka napisał: | biedny.... ale co sie dziwic jak sie tak wygląda..... :hamster_dunno: |
OJEZU
colinka napisał: | przeczytałam jako Xiah i oro.... |
Jeszcze nie wiem
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|