Forum Sound of Asia Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

{P18} True Face
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 17, 18, 19  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Sound of Asia Strona Główna -> Twórczość literacka fanów / Tasiemce
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tina
G&J.Obsesja



Dołączył: 19 Mar 2008
Posty: 1033
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Puławy/Warszawa

PostWysłany: Śro 16:12, 16 Lip 2008    Temat postu:

buuuuuuuuu
on ma byc zachwycony mna a nie wokalistka do jasnej ciasnej niespodziewanej :hamster_evillaugh:
a fik jak doskonale wiesz skarbie jest nieziemski :hamster_bigeyes:
juz cekam na ciag dalszy szczegolnie, że wczesniej widzialam tylko pierwsze 2 rozdzialy :hamster_evillaugh:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Megan
♡ Jrock ♡



Dołączył: 18 Mar 2008
Posty: 4531
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań
Płeć: ♀

PostWysłany: Śro 17:23, 16 Lip 2008    Temat postu:

Buahahaha banda świrów :hamster_evillaugh:
Boski rozdzialik :hamster_bigeyes:
Mam nadzieje że już niedługo wstawisz kolejny :hamster_bigeyes:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
edziulek




Dołączył: 20 Mar 2008
Posty: 535
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wawa
Płeć: ♀

PostWysłany: Śro 17:45, 16 Lip 2008    Temat postu:

blood_baby napisał:
Edit wygłupiała się koło Gabriela próbując zagiąć go w grze: A tego już nie zagrasz. Oczywiście przeszkadzała mu łaskocząc go ciągle.

Hehehe, cała JA!

blood_baby napisał:
Sakrum spadła z wzmacniacza a Edit zamarła w połowie ruchu, co natychmiast wykorzystał Gabriel zaczynając łaskotać dziewczynę.

I po coś zdradzała, że też mam łaskotki?!

Zapamiętaj sobie jedno, Aguś. Ja mogę kogoś łaskotać, a ktoś mnie NIE...
oczywiście żart
Powrót do góry
Zobacz profil autora
blood_baby




Dołączył: 20 Mar 2008
Posty: 421
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dream...

PostWysłany: Czw 1:53, 17 Lip 2008    Temat postu:

Cytat:
Zapamiętaj sobie jedno, Aguś. Ja mogę kogoś łaskotać, a ktoś mnie NIE...
oczywiście żart


tak wiem, co nie zmienia faktu że ja lubie cię łaskotać :hamster_evillaugh: choć żadko się dajesz.... ;(

ten rozdział jest trochę dłuższy od poprzedniego, miłego czytania

Rozdział 5

- Co?! Jak to?! Dlaczego ja nic nie wiem?! – Sakrum poderwała się z podłogi.
- Bo nie było jak cię powiadomić.
– Do tej pory nie było pewne, a po koncercie wyłączyłaś telefon mówiąc że jak wolne to wolne i od wczoraj się nie pokazałaś – cierpliwie wyjaśniał Sabat – Zresztą jak chcesz, wszystkie pretensje do Yoshiki’ego, to jego pomysł żeby wam nie mówić wcześniej, ja mam dość… A właśnie gdzie byłaś przez te dwa dni, jeśli można wiedzieć?
- Nie, nie można. Zresztą, wież mi, nie chcesz wiedzieć. – perwersyjny uśmiech, któremu zawtórował chichot ze strony Edit: - Oj nie chcesz…
- A w ogóle jak to masz dość?! Do czegoś takie to trzeba się przygotować wiesz? Patrz na mnie jak do ciebie mówię! – Sakrum była dziwnie podenerwowana, nie tak jak zwykle – nie była wściekłą, była… podenerwowana. ‘To do niej nie podobne’ pomyślał Gabriel bacznie przyglądając się wokalistce.
- On ma po prostu dość, bo tamta hołota męczy go od rana – w drzwiach stał wyszczerzony Yoshiki wskazując na Gabriela i Aresa
- Hołota?! – Wspólnie wyrazili swoje myśli: pogadamy jak będzie koncert i będziesz potrzebował tej ‘hołoty’ a my nagle będziemy chorzy – Mamrotali pod nosami, jakoś dziwnie zgodni, chyba pierwszy raz w ich wspólnym życiu. Yoshiki zdawał się w ogóle nie zauważać oburzenia chłopaków ani histerycznego wręcz śmiechu Wacko i spokojnie kontynuował.
– Wyobraźcie sobie wywiady, koncerty, teledyski, sesje i coś tam jeszcze… Trzy zespoły, trzy różne style, tego jeszcze nie było! Tak to będzie piękne… - rozmarzona mina, uśmiech psychopaty i psychodeliczny ton jego głosu lekko przeraził wszystkich zebranych, powodując ucięcie jakichkolwiek protestów zanim jeszcze wypowiedzieli je na głos.
- Trzy? – Z transu wyrwała się Sakrum. – On mówił o jednym… No dobra, my DBSK i kto jeszcze, może jakieś techno, co? – Drwiący uśmiech grożący szpitalem – Jak tak to ja odpadam, wiesz.
- Spokojnie, aż tak to nawet ja nie jestem w stanie was torturować… - naokoło rozległo się bardzo znaczące prychnięcie pod tytułem: jasne… – Ej, no nie przesadzajcie. Chcieliśmy połączyć trzy różne style. Ale nie aż tak różne. Będziecie wy, DBSK i dwóch chłopaków z KAT – TUN. Niby że oba zespoły pop, ale jednak się różnią. To będzie totalna mieszanka wybuchowa, ekstremalnie wybuchowa… - Na twarzy Yoshiki’ego zagościł perwersyjny uśmiech szaleńca… ‘Czy ktoś mu mówił żeby nie brał za dużo leków’ było rzeczą która przemknęła w umysłach wszystkich zebranych.
- Ale ty jesteś pewien że to się uda… - Sakrum, tak jak i wcześniej Gabriel, nie była przekonana. Nikt nie był, choć jedna osoba już sobie przekalkulowała pewne rzeczy i była bardzo zadowolona.
- Mika, kochana, pomyśl tylko… - Edit wzięła się za do przekonywania przyjaciółki według swojego toku myślowego. – My dwie i jedenastu facetów… Jesteś pewna że nie chcesz…
- Ale… - I nagle to co powiedziała Edit dotarło do Mik, obie popatrzyły na siebie a na ich twarzach gościł szeroki, perwersyjny uśmiech. - Wiesz chyba masz racje, Yoshi, to będzie coś nowego i może się udać.
- Czy wy zawsze myślicie tylko o jednym?! To moja rola… – załamał się Gabi – Ej, rzeczywiście… Ja protestuję! Ja chcę jakieś kobiety! Dlaczego tylko one będą się bawić…
- Powiem wam że im więcej o tym myślę tym bardziej mi się to podoba – Tak, Sakrum = czysty perwers… - Ale wiesz Gabi, zawsze możesz poeksperymentować z płcią przeciwną z powodu braku kobiet.
- Może to i nie głupi pomysł… - Zamyślił się Gabriel – CO?! Nie! Co ty w ogóle… nie… ty wiesz jak by się załamały te wszystkie kobiety które wciąż marzą o mnie i na mnie czekają… Chociaż może… jakby tak… jakby mnie zobaczyły z jakimś facetem to by się potem prześcigały w tym która ma mnie z powrotem na właściwą drogę przeciągnąć… hm.. to może być interesujące… zastanowię się jeszcze na tym pomysłem.
Wszyscy wybuchnęli śmiechem. I w tym właśnie momencie otworzyły się drzwi a w nich stanęli oni…
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
- Czyli chcesz mi powiedzieć, że zamiast jechać do Seulu i mieć zasłużony odpoczynek będziecie się przez kolejny rok męczyć z jakimiś psycholami? – upewniła się po raz kolejny Tina.
- Nie będziecie, tylko będziemy, bo zostajesz z nami. A poza tym, tak, z tego co mówił menager, to właśnie mniej więcej skrótem można to tak opisać. - Podekscytowany Yunho jako jedyny był w stanie w miarę racjonalnie odpowiadać. Właśnie jechali na miejsce spotkania. Wszyscy byli chcieli jak najszybciej tam dojechać, ale Junsu przechodził samego siebie, najchętniej wysiadł by z samochodu i pobiegł tam o własnych siłach.
- Xiah uspokój się wreszcie, zaraz będziemy na miejscu – Menager zdawał się być w podobnym stanie jak reszta, ale jako człowiek dorosły i odpowiedzialny musi zachować zdrowy rozsądek – ‘Tak, ta szklaneczka przed wyjazdem to był zdecydowanie dobry pomysł.’
- Myślicie, że nas polubią? Mam nadzieję że nas polubią… A co jeśli nie? Mogą zrezygnować? A jak się spóźnimy i już ich tam nie będzie?! Szybciej… - Xiah zachowywał się jak w jakimś amoku, a co najlepsze, zdawał się mówić do siebie…
‘Hm… mogłem wypić dwie’ doszedł do wniosku menager patrząc na tą bandę, a szczególnie na Sia…’Tak powinienem wypić dwie’.
- Czy ty możesz się w końcu uspokoić! – wybuchł Micky, miał już powoli dość przyjaciela. Strasznie się ostatnio zmienił. Najpierw szalał za Tiną i się od niego oddalił, a teraz to… Kiedyś zawsze byli razem, a teraz…
- Oj, bo ja zawsze myślałem że wokalistka to kobieta i to piękna… - rozmarzył się na chwilę – Ja tak bardzo lubię ten zespół a wy tylko na mnie krzyczycie… Nigdy o niczym nie marzyliście…?! – dodał z wyrzutem i z miną przypominającą dziecko, któremu ktoś zabrał lizaka patrzył się tępo za okno.
- Nareszcie cisza… - Yoo nie krył zadowolenia, za co dostało mu się morderczym spojrzeniem Sia. ‘Ale w sumie może to nie głupi pomysł z tą wokalistką, o ile to kobieta, jego fascynacja może być bardzo użyteczna’ z szatańskim uśmiechem popatrzył na Tinę ‘Tak bardzo użyteczna…’ Tina nie widziała ani tego uśmiechu, ani spojrzenia jakim obdarzył ją Yoo. A powinna była patrzeć… może zaoszczędziło by jej to późniejszych problemów, a może po prostu przestała by mu tak bardzo ufać… Tak, zaufanie Yoo było jej dużym błędem. Wręcz ogromnym…


Ostatnio zmieniony przez blood_baby dnia Czw 1:57, 17 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
edziulek




Dołączył: 20 Mar 2008
Posty: 535
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wawa
Płeć: ♀

PostWysłany: Czw 10:58, 17 Lip 2008    Temat postu:

blood_baby napisał:
Cytat:
Zapamiętaj sobie jedno, Aguś. Ja mogę kogoś łaskotać, a ktoś mnie NIE...
oczywiście żart


tak wiem, co nie zmienia faktu że ja lubie cię łaskotać :hamster_evillaugh: choć żadko się dajesz.... ;(


hehehe, jakoś mi się to udaje... Ale nie powiem, lubię łaskotki, chociaż się ich strasznie boję.

blood_baby napisał:
- Ale ty jesteś pewien że to się uda… - Sakrum, tak jak i wcześniej Gabriel, nie była przekonana. Nikt nie był, choć jedna osoba już sobie przekalkulowała pewne rzeczy i była bardzo zadowolona.
- Mika, kochana, pomyśl tylko… - Edit wzięła się za do przekonywania przyjaciółki według swojego toku myślowego. – My dwie i jedenastu facetów… Jesteś pewna że nie chcesz…


Czyli na jedna wypadałoby 5,5 mężczyzny, hmmmm... Więc Ty Aguś bierzesz pięciu całych i ja pięciu. A tym ostatnim musimy się podzielić popołowie (ale ja biorę dolną część ciała, hehehe) ewentualnie ja wezmę go sobie w całości hihihi.

blood_baby napisał:
- Oj, bo ja zawsze myślałem że wokalistka to kobieta i to piękna… - rozmarzył się na chwilę – Ja tak bardzo lubię ten zespół a wy tylko na mnie krzyczycie… Nigdy o niczym nie marzyliście…?! – dodał z wyrzutem i z miną przypominającą dziecko, któremu ktoś zabrał lizaka patrzył się tępo za okno.


Na miejscu Tiny zabiłabym go za takie słowa!!! Drań jeden... Wzdycha do innej będąc z Tinką!!!!


Ostatnio zmieniony przez edziulek dnia Czw 11:00, 17 Lip 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tina
G&J.Obsesja



Dołączył: 19 Mar 2008
Posty: 1033
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Puławy/Warszawa

PostWysłany: Czw 11:27, 17 Lip 2008    Temat postu:

blood_baby napisał:

- Nie, nie można. Zresztą, wież mi, nie chcesz wiedzieć. – perwersyjny uśmiech, któremu zawtórował chichot ze strony Edit: - Oj nie chcesz…


chyba rzeczywiscie, ja tez nie chce wiedziec hihi :hamster_evillaugh:

blood_baby napisał:

‘Czy ktoś mu mówił żeby nie brał za dużo leków’ było rzeczą która przemknęła w umysłach wszystkich zebranych.


to mnie zabilo totalnie :hamster_bigeyes:

blood_baby napisał:

- Czy wy zawsze myślicie tylko o jednym?! To moja rola… – załamał się Gabi – Ej, rzeczywiście… Ja protestuję! Ja chcę jakieś kobiety! Dlaczego tylko one będą się bawić…


czyzby ?? :hamster_evillaugh:

blood_baby napisał:

- Czyli chcesz mi powiedzieć, że zamiast jechać do Seulu i mieć zasłużony odpoczynek będziecie się przez kolejny rok męczyć z jakimiś psycholami? – upewniła się po raz kolejny Tina.


hmmm... chyba was nie lubie hihihi :hamster_evillaugh:

blood_baby napisał:

‘Tak, ta szklaneczka przed wyjazdem to był zdecydowanie dobry pomysł.’
...
‘Hm… mogłem wypić dwie’ doszedł do wniosku menager patrząc na tą bandę, a szczególnie na Sia…’Tak powinienem wypić dwie’.


zgon po raz drugi :hamster_bigeyes: menadzer szynek jest the best :hamster_evillaugh:

blood_baby napisał:

- Oj, bo ja zawsze myślałem że wokalistka to kobieta i to piękna… - rozmarzył się na chwilę – Ja tak bardzo lubię ten zespół a wy tylko na mnie krzyczycie… Nigdy o niczym nie marzyliście…?! – dodał z wyrzutem i z miną przypominającą dziecko, któremu ktoś zabrał lizaka patrzył się tępo za okno.


buuuuuuuuuuu ;(

blood_baby napisał:

... z szatańskim uśmiechem popatrzył na Tinę ‘Tak bardzo użyteczna…’ Tina nie widziała ani tego uśmiechu, ani spojrzenia jakim obdarzył ją Yoo. A powinna była patrzeć… może zaoszczędziło by jej to późniejszych problemów, a może po prostu przestała by mu tak bardzo ufać… Tak, zaufanie Yoo było jej dużym błędem. Wręcz ogromnym…


ej co to ma byc?? :hamster_bigeyes: czyzby Yoo mial wzgledem mnie jakies plany?? :confused:

edziulek napisał:

Czyli na jedna wypadałoby 5,5 mężczyzny, hmmmm... Więc Ty Aguś bierzesz pięciu całych i ja pięciu. A tym ostatnim musimy się podzielić popołowie (ale ja biorę dolną część ciała, hehehe) ewentualnie ja wezmę go sobie w całości hihihi.


a ie zapomniala pani przypadkiem o kims??!!
ja tez tam bede wiec przypada po 3,33 faceta na kazda hihihi :hamster_evillaugh:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
edziulek




Dołączył: 20 Mar 2008
Posty: 535
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wawa
Płeć: ♀

PostWysłany: Czw 11:46, 17 Lip 2008    Temat postu:

myJunsu napisał:
edziulek napisał:

Czyli na jedna wypadałoby 5,5 mężczyzny, hmmmm... Więc Ty Aguś bierzesz pięciu całych i ja pięciu. A tym ostatnim musimy się podzielić popołowie (ale ja biorę dolną część ciała, hehehe) ewentualnie ja wezmę go sobie w całości hihihi.


a ie zapomniala pani przypadkiem o kims??!!
ja tez tam bede wiec przypada po 3,33 faceta na kazda hihihi :hamster_evillaugh:


chciałabyś!!! Ty w ficku nic nie wspominałaś, że chcesz któregoś wziać. Choć w sumie Sia jest Twój, więc Ci o z Agą zostawimy. Wtedy my dwie będziemy miały porówno, znaczy się po pięciu. hehehehe, I więcej z nikim się nie dzielimy!!!!!!!!!!!!!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Megan
♡ Jrock ♡



Dołączył: 18 Mar 2008
Posty: 4531
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań
Płeć: ♀

PostWysłany: Czw 11:51, 17 Lip 2008    Temat postu:

Fajny rozdzialik :hamster_bigeyes:
Nie chce mi sie cytować, za dużo roboty xDD
blood_baby napisał:
Tak, zaufanie Yoo było jej dużym błędem. Wręcz ogromnym…

Ja zawsze wiedziałam że Yoo to takie homo nie wiadomo xDDD
Czekam na ciąg dalszy :hamster_smile:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
blood_baby




Dołączył: 20 Mar 2008
Posty: 421
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dream...

PostWysłany: Czw 12:22, 17 Lip 2008    Temat postu:

Cytat:
edziulek napisał:

Czyli na jedna wypadałoby 5,5 mężczyzny, hmmmm... Więc Ty Aguś bierzesz pięciu całych i ja pięciu. A tym ostatnim musimy się podzielić popołowie (ale ja biorę dolną część ciała, hehehe) ewentualnie ja wezmę go sobie w całości hihihi.



a ie zapomniala pani przypadkiem o kims??!!
ja tez tam bede wiec przypada po 3,33 faceta na kazda hihihi


zostaje nam po 5 facetów, bo jeden totalnie odpadnie na punkcie Tineczki... a potem pojawi się jeszcze jedna osoba i .... ale to się dowiecie potem :hamster_evillaugh:

Cytat:
ej co to ma byc?? czyzby Yoo mial wzgledem mnie jakies plany??


ma :hamster_evillaugh:

Cytat:
Na miejscu Tiny zabiłabym go za takie słowa!!! Drań jeden... Wzdycha do innej będąc z Tinką!!!!


Sia zmieni się pod wpływem późniejszego wydarzenia :hamster_happy:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
edziulek




Dołączył: 20 Mar 2008
Posty: 535
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wawa
Płeć: ♀

PostWysłany: Czw 12:34, 17 Lip 2008    Temat postu:

Mam pomysł. Niech wszystkie bohaterki wezma sobie po jednym, a resztę facetów biorę JA!!! Changmin ma też zostać dla mnie!!!!!!!!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Czw 12:37, 17 Lip 2008    Temat postu:

[quote="blood_baby"]
Cytat:
Yoo nie krył zadowolenia, za co dostało mu się morderczym spojrzeniem Sia. ‘Ale w sumie może to nie głupi pomysł z tą wokalistką, o ile to kobieta, jego fascynacja może być bardzo użyteczna’ z szatańskim uśmiechem popatrzył na Tinę ‘Tak bardzo użyteczna…’ Tina nie widziała ani tego uśmiechu, ani spojrzenia jakim obdarzył ją Yoo. A powinna była patrzeć… może zaoszczędziło by jej to późniejszych problemów, a może po prostu przestała by mu tak bardzo ufać… Tak, zaufanie Yoo było jej dużym błędem. Wręcz ogromnym…

Czyżby miał względem Tiny złe zamiary?!

Każda linijka w tym rozdziale mnie normalnie powalała śmiechem XD. Genialny rozdział :hamster_evillaugh:.
Powrót do góry
blood_baby




Dołączył: 20 Mar 2008
Posty: 421
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dream...

PostWysłany: Czw 12:52, 17 Lip 2008    Temat postu:

o Mickym już troszkę wczośniej wspominałam, a co on ma do Tinki, zaczy co on nią zrobi.... ale o tym pozniej, dużo później :hamster_evillaugh:

Macie następny, bo jakoś tak łatwo mi idzie pisanie :hamster_evillaugh:

Rozdział 6

- No to jesteśmy na miejscu. – Wesoło powiedział menager, choć w rzeczywistości był przerażony. Jakby nie było TBD pochodzi z zupełnie innego kraju, mają zupełnie inny styl życia, kulturę, przyzwyczajenia, a z tego co słyszał od Yoshiki’ego… Tak był wręcz sparaliżowany strachem. – Mam do was prośbę, bądźcie mili i jeśli to możliwe, udawajcie choć na początku normalnych…
Wszyscy roześmiali się po tych słowach, choć można było wyczuć że nie jest to naturalny śmiech, wszyscy byli zdenerwowani i podekscytowani. Jedynie Tina zdawała się być lekko znudzona. Kompletnie nie rozumiała dlaczego ją tu dziś przyciągnęli. Ok., była z nimi zawsze, pomagała przy strojach i innych tego typu rzeczach, ale po co im dziś… Nigdy do tej pory nie zabierali jej na tego typu spotkania. No cóż, skoro już tu jest to w sumie nawet chętnie przekona się czy teoria jej ukochanego jest prawdziwa, czy jednak trzeba będzie go wysłać na jakieś terapie i przekonać, że nie, nie jest jednak biseksualny…
Kiedy wchodzili po schodach ruchy wszystkich były lekko nie naturalne, a w momencie kiedy usłyszeli za sobą wołanie – Tutaj! - podskoczyli jakby zobaczyli ducha. W drzwiach stał jakiś człowiek i właśnie witał się z menagerem DBSK, jak się potem okazało był opiekunem Akanishiego i Kamenashiego. Po krótkiej rozmowie z pomieszczenia wyłonili się wspomniani członkowie KAT-TUN’a. Przywitali się pobieżnie, poinformowani że na to będzie jeszcze czas i wspólnie ruszyli dalej. ‘Ciekawy jednak ten Kamenashi’ Tina intensywnie wpatrywała się w oczy nowego kolegi. Ten spostrzegając to uśmiechną się do niej i mrugnął okiem, po czym jakby nigdy nic wrócił do rozmowy z Jin’em.
- Ty uważaj raczej, ja słyszałem, że ta mała to dziewczyna tego Xiah’a jest – konspiracyjnym tonem ostrzegł kolegę.
- Jakoś nie widzę żeby był nią zainteresowany, taka samotna, ktoś musi się nią zaopiekować. – Rzeczywiście, Sia zdawał się w ogóle nie zauważać Tiny, skakał podniecony i paplał coś nie składnie. – Tak, myślę że mogę się nią zaopiekować.
- Jak ty się nią zaopiekujesz, to dopiero będzie potrzebować opieki. – Jin podsumował kumpla i podreptał za resztą śmiejąc się wciąż. Powoli wszyscy dotarli na miejsce i stanęli przed masywnymi dwuskrzydłowymi, dźwiękoszczelnymi drzwiami, na których było pełno różnych plakatów, np.: „Zanim wejdziesz, zastanów się czy sprawa z jaką tu idziesz jest warta narażania życia” autorstwa Sakrum, albo „ Jeśli jesteś piękną kobietą – zapraszamy, jeśli nie – zastanów się czy przypadkiem nie powinieneś być gdzieś indziej, jeśli jesteś Yoshikim – idź po pizze” autorstwa Gabriela, lub „Chłopiec na rozkazy pilnie potrzebny (najlepiej młody i nieźle zbudowany)” autorstwa Edit. Takich kartek było masę, jedne groziły śmiercią lub kalectwem trwałym (Sakrum, Sabat) inny miały silny podtekst erotyczny lub wręcz perwersyjny (Edit i Gabriel), poza tym było kilka czaszek… No pięknie…
- Sądząc po tym, Sakrum jest chyba jednak facetem – z rozbawieniem wskazał na jeden z plakatów Yunho, choć można było z łatwością wyczuć nutkę zawodu w głosie. I zanim Sia zdążył zaprotestować zza lekko uchylonych drzwi dobiegł ich śmiech. Menager otworzył oba skrzydła na całą szerokość i wszystko się wyjaśniło. W środku siedzieli oni… Nie pozorna banda z siedzącym na podłodze Yoshikim na czele. Pierwsze co rzuciło się w oczy nowo przybyłych to okropny bałagan, który według TBD nich nie był już tak duży jak wcześniej, o czym nowo przybyli dowiedzieli się później. Po lewo był mały podest na którym stała perkusja oraz wzmacniacze i stojaki do gitar. Gdzieś w koncie leżał stojak na mikrofon, przy czym mikrofon przy bliższym rozeznaniu leżał sobie spokojnie na podłodze obok perkusji. Na środku pokoju stał niewielki stół przy którym siedział przystojny brunet przyglądając im się z niezbyt zainteresowaną na pierwszy rzut oka miną, w rzeczywistości był równie zestresowany jak oni. Za stołem stała kanapa na której leżał mężczyzna którego długie włosy miały lekko fioletowy odcień, a na jego kolanach siedział śliczny chłopiec (bo mężczyzną na pewno nie był) i gapił się na nich z otwartymi ustami. Przed kanapą siedział blondyn w wymyślnej fryzurze bawiąc się gitarą, kiedy weszli podniósł na nich na chwilę wzrok po czym powrócił do gry jakby nic się nie stało. Obok niego siedziała ładna, młoda, ciemnowłosa dziewczyna patrząc się na nich z perfidno – figlarnym uśmiechem na twarzy. Najbliżej nich natomiast na podłodze siedział sobie spokojnie Yoshiki, uśmiechając się do stojącej obok niego wysokiej, ładnej dziewczyny. Kiedy odwróciła się do nich mogli zobaczyć jej piękne oczy… i utonęli…
- No nareszcie jesteście – wciąż z wyszczerzem na twarzy powiedział Yoshiki. – Już myślałem że się zgubiliście. Może zacznę od przedstawienia mojej ekipy. Ten przy stole to Sabat, teoretycznie lider zespołu, na kanapie leży Ares – perkusja, na nim Wacko – bass, ten z gitarą to Gabriel, chyba nie muszę tłumaczyć jego pozycji w ekipie, powiem tylko że większego kobieciarza nie spotkacie nigdy.
- Ej, ja po prostu szukam wciąż tej jedynej, to nie moja wina że mnie wykorzystują, myślisz że to miłe jak cię tak zaciągnął do łóżka a potem ty stwierdzasz rano że to jednak nie jest to. – Gabi – mina zbitego szczeniak, reszta – nie pohamowany śmiech.
- Tak, to właśnie jest jego wersja. A tu mamy najważniejszego członka naszej załogi, wokal zespołu, Sakrum. – Wskazał na stojącą ślicznotkę.
- Mika – powiedziała z lekką obojętnością i spokojnie zajęła swoje poprzednie miejsce na wzmacniaczu.
- A jeszcze, tam na podłodze siedzi Edit, przyjaciółka i charakteryzatorka zespołu. No to myślę że już wszystko. Powiedziałbym wam żebyście usiedli, ale tym leniom nie chciało się posprzątać.
- Tu jest posprzątane, jakbyś chciał wiedzieć. – Z lekką pretensją w głosie powiedział Sabat i powrócił do zabawy kubkiem.
Uśmiech jaki gościł na twarzy Yoshiki’ego powalał wszystkich, zachowywał się tak jakby był przedszkolanką i właśnie przedstawiał nowych kolegów innym dzieciom. Z każdej strony posypały się na niego nienawistne spojrzenia TBD, natomiast reszta zaczęła się śmiać…Dzięki temu napięta do granic możliwości atmosfera rozluźniła się i reszta mogła spokojnie się rozsiąść. Jednak ponownie nastąpiła dziwa krępująca cisza, przerywana tylko cichymi podnieconymi szeptami Sia do Hero: - Mówiłem, mówiłem, kobieta…


Ostatnio zmieniony przez blood_baby dnia Czw 12:56, 17 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Megan
♡ Jrock ♡



Dołączył: 18 Mar 2008
Posty: 4531
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań
Płeć: ♀

PostWysłany: Czw 13:08, 17 Lip 2008    Temat postu:

blood_baby napisał:
– Tak, myślę że mogę się nią zaopiekować.

Uuuuu :hamster_bigeyes:

blood_baby napisał:
- Mówiłem, mówiłem, kobieta…

Muahaha Sia... XDDDDDDDD

blood_baby napisał:
- Ej, ja po prostu szukam wciąż tej jedynej, to nie moja wina że mnie wykorzystują, myślisz że to miłe jak cię tak zaciągnął do łóżka a potem ty stwierdzasz rano że to jednak nie jest to. – Gabi – mina zbitego szczeniak, reszta – nie pohamowany śmiech.

Oj stary ale bajka :hamster_evillaugh:

blood_baby napisał:
- Tu jest posprzątane, jakbyś chciał wiedzieć. – Z lekką pretensją w głosie powiedział Sabat i powrócił do zabawy kubkiem.

No na pewno :hamster_evillaugh:

blood_baby napisał:
zachowywał się tak jakby był przedszkolanką i właśnie przedstawiał nowych kolegów innym dzieciom. Z każdej strony posypały się na niego nienawistne spojrzenia TBD, natomiast reszta zaczęła się śmiać…

Buahahaha przedszkolanka lol xDD
Boski rozdział, powalający normalnie :hamster_bigeyes:
Czekam na kolejny :hamster_smile:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
edziulek




Dołączył: 20 Mar 2008
Posty: 535
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wawa
Płeć: ♀

PostWysłany: Czw 13:19, 17 Lip 2008    Temat postu:

blood_baby napisał:
„Chłopiec na rozkazy pilnie potrzebny (najlepiej młody i nieźle zbudowany)” autorstwa Edit.


No właśnie: Chłopiec na rozkazy pilnie potrzebny (najlepiej młody i nieźle zbudowany)!!!

blood_baby napisał:
Takich kartek było masę, jedne groziły śmiercią lub kalectwem trwałym (Sakrum, Sabat) inny miały silny podtekst erotyczny lub wręcz perwersyjny (Edit i Gabriel)


No wiadomo, że moje, hehehehe

blood_baby napisał:
Obok niego siedziała ładna, młoda, ciemnowłosa dziewczyna patrząc się na nich z perfidno – figlarnym uśmiechem na twarzy.


Każda by się tak uśmiechała, jakby zobaczyła całe DBSK w komplecie, hehehe. Było dopisać, że się jeszcze śliniłam na widok tych przystojniaków :beauty:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
blood_baby




Dołączył: 20 Mar 2008
Posty: 421
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dream...

PostWysłany: Czw 13:38, 17 Lip 2008    Temat postu:

edziulek napisał:


blood_baby napisał:
Obok niego siedziała ładna, młoda, ciemnowłosa dziewczyna patrząc się na nich z perfidno – figlarnym uśmiechem na twarzy.


Każda by się tak uśmiechała, jakby zobaczyła całe DBSK w komplecie, hehehe. Było dopisać, że się jeszcze śliniłam na widok tych przystojniaków :beauty:


Ślinienie się to jak na razie przywilej Sia :hamster_evillaugh:

Ale już niedługo przestanie się zachowywać jak nie dorozwinięte dziecko... :hamster_evillaugh:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Sound of Asia Strona Główna -> Twórczość literacka fanów / Tasiemce Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 17, 18, 19  Następny
Strona 3 z 19

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Forum.
Regulamin