|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Megan
♡ Jrock ♡
Dołączył: 18 Mar 2008
Posty: 4531
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Czw 17:21, 03 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Yuri napisał: | Raczej??  |
Mogę się chwilę zastanowić?
Yuri napisał: | takiej armii to się na 100% wystraszy  |
Zgona na miejscu zaliczy. Ze śmiechu ale żadnym zgonem nie pogardzam
Yuri napisał: | podnosi łapkę do góry
ja mogę zrobić...
o ile przyjedziesz do wawy  |
Ty...! Ty chcesz mnie otruć?
Yuri napisał: | no to jak w końcu??? |
Pół na pół najpierw się nim zachwycam, a potem jak sobie przypomnę co zrobił to wyzywam
Yuri napisał: | kurcze nie pomyślałam o tym |
A szkoda
Yuri napisał: | dlaczego  |
Bo najpierw jest nawijka o facecie, a potem o dinozaurze pluuuszowym
Yuri napisał: | no właśnie miało być że nie są...
tylko gdzieś to NIE zginęło po drodze :P |
No, to teraz umrę ze śmiechu na 100%
Yuri napisał: | Biedna Tinka taka niezaspokojona  |
Niewyżyta i niezaspokojona myślę... myślę, że tylko jakiś cyborg by ją zaspokoił
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Tina
G&J.Obsesja
Dołączył: 19 Mar 2008
Posty: 1033
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Puławy/Warszawa
|
Wysłany: Czw 17:24, 03 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Meganne napisał: |
Niewyżyta i niezaspokojona myślę... myślę, że tylko jakiś cyborg by ją zaspokoił  |
Kao??
Ale ja wolę Jona lub Gackta
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Megan
♡ Jrock ♡
Dołączył: 18 Mar 2008
Posty: 4531
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Czw 17:28, 03 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Tina napisał: | Kao??  |
Wspomniałam o JAKIMŚ cyborgu nie podawałam jego imienia... ale wiesz... GŁODNEMU CHLEB NA MYŚLI
Tina napisał: | Ale ja wolę Jona lub Gackta  |
Ale to nie cyborgi ino UFO
Ostatnio zmieniony przez Megan dnia Czw 17:28, 03 Lis 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Tina
G&J.Obsesja
Dołączył: 19 Mar 2008
Posty: 1033
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Puławy/Warszawa
|
Wysłany: Czw 17:31, 03 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Meganne napisał: | Tina napisał: | Kao??  |
Wspomniałam o JAKIMŚ cyborgu nie podawałam jego imienia... ale wiesz... GŁODNEMU CHLEB NA MYŚLI  |
Ej, to nie moja wina
Sama nazwałaś Kao cyborgiem, ja tylko stwierdziłam, że jest nieśmiertelny
W sumie to skoro jest nieśmiertelny to może dałby mi radę
Meganne napisał: |
Tina napisał: | Ale ja wolę Jona lub Gackta  |
Ale to nie cyborgi ino UFO  | [/quote]
Jak to UFO?????? A w pyszczek to byś chciałą??
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Megan
♡ Jrock ♡
Dołączył: 18 Mar 2008
Posty: 4531
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Czw 17:47, 03 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Tina napisał: | Sama nazwałaś Kao cyborgiem, ja tylko stwierdziłam, że jest nieśmiertelny  |
Ale czy Kao to JEDYNY cyborg jaki istnieje? Nie! A Ty od razu o nim pomyślałaś... no, no, no
Tina napisał: | W sumie to skoro jest nieśmiertelny to może dałby mi radę  |
Czyżbyś coś rozważała? Mam zawołać Kaoru?
Tina napisał: | Jak to UFO?????? A w pyszczek to byś chciałą??  |
O, przepraszam! Kosmici lepiej brzmią? A w pyszczek mogę dostać - oddam z nawiązką
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Tina
G&J.Obsesja
Dołączył: 19 Mar 2008
Posty: 1033
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Puławy/Warszawa
|
Wysłany: Czw 17:51, 03 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Tak w sumie to ciekawe opcje mam do wyboru w takim razie
Cyborg lub ufoludki
Pytanie tylko które lepsze
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Megan
♡ Jrock ♡
Dołączył: 18 Mar 2008
Posty: 4531
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Czw 18:00, 03 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
O matko przenajświętsza
Teraz to ja po prostu umarłam ze śmiechu
Wiesz, polecam cyborgi - wytrzymałe, zawsze gotowe i chętne, zadowolą nawet najbardziej wymagającą kobietę! Nie zastanawiaj się dłużej, tylko dzwoń - 0 700 ...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Tina
G&J.Obsesja
Dołączył: 19 Mar 2008
Posty: 1033
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Puławy/Warszawa
|
Wysłany: Czw 18:04, 03 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Ja tam bym napisała, że cyborgi są zawsze twarde, ale wyjdę na kompletną erotomankę i na dodatek offtopującą
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Megan
♡ Jrock ♡
Dołączył: 18 Mar 2008
Posty: 4531
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Czw 18:18, 03 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Cholera, miałam napisać "twarde" ale nie chciałam wyjść na erotomankę większą od Ciebie i kurcze, faktycznie offtop się zrobił
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Yuri
POP&Korea HOLIC
Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 1243
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 22:05, 03 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Tina napisał: |
Yuri napisał: |
nom, podobno |
Ale ja się nie zgadzam
Pamiętaj, że ja mam Ciebie w swoim opciu i nie zawaham się tego użyć  |
ale, ale jak to??????
Tina napisał: |
Nie, skąd. To takie coś mieszkające w Tobie, które tylko czasami wychodzi  |
kiedy wychodzi? chyba nie wtedy kiedy powinien
Tina napisał: |
Uważaj, bo Ci go kiedyś ukradnę  |
nawet się nie waż
DINO jest tylko i wyłącznie mój
Tina napisał: |
Wiecie, ja nie mam nic przeciwko klonowaniu go, ale może jednak nie będe brutalna i nie zamęczę go tak od razu co?  |
Dobrze że dodałaś to MOŻE
Meganne napisał: |
Ty...! Ty chcesz mnie otruć?  |
Ja??? NIE NIGDY W ŻYCIU!!!!
Meganne napisał: |
Yuri napisał: | kurcze nie pomyślałam o tym |
A szkoda |
moze następnym razem
chociaż może niech Aoi już cie nie zdradza
A co do cyborga...
to dziwne że Tinie się Kaoru kojarzy....
mi się skojarzył od razu Gackt w "Ghost"
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Tina
G&J.Obsesja
Dołączył: 19 Mar 2008
Posty: 1033
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Puławy/Warszawa
|
Wysłany: Czw 22:13, 03 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Yuri napisał: | Tina napisał: |
Yuri napisał: |
nom, podobno |
Ale ja się nie zgadzam
Pamiętaj, że ja mam Ciebie w swoim opciu i nie zawaham się tego użyć  |
ale, ale jak to??????  |
A jakos tak
Yuri napisał: |
Tina napisał: |
Nie, skąd. To takie coś mieszkające w Tobie, które tylko czasami wychodzi  |
kiedy wychodzi? chyba nie wtedy kiedy powinien |
No czasem rzeczywiście
Yuri napisał: |
nawet się nie waż
DINO jest tylko i wyłącznie mój |
A podzielić to się nim nie mozesz??
Yuri napisał: |
Dobrze że dodałaś to MOŻE  |
Ej bo ja i tu zaraz bulwersa strzelę
Yuri napisał: |
mi się skojarzył od razu Gackt w "Ghost"  |
Mi też, ale napisałam o Kao bo o nim wcześniej rozmawiałyśmy z Meg
Ale wierz mi, że zdecydowanie wolałabym Gackta-cyborga, a najbardziej to Jona-cyborga
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Megan
♡ Jrock ♡
Dołączył: 18 Mar 2008
Posty: 4531
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Czw 22:30, 03 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Yuri napisał: | chociaż może niech Aoi już cie nie zdradza |
Było by miło Ale jak mnie zdradzi to pocieszę się jego przyjacielem z zespołu
Tina napisał: | ale napisałam o Kao bo |
Bo ciągle o nim myślę, po tym jak Meg zrobiła mu taką cudowną reklamę
Tina napisał: | zdecydowanie wolałabym Gackta-cyborga, a najbardziej to Jona-cyborga  |
Ale oni są od UFO a nie od rodziny cyborgów nie mają predyspozycji do zostania cyborgami
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Yuri
POP&Korea HOLIC
Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 1243
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 16:59, 05 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Cieszcie się i radujcie bowiem... mam dwie chyba dla was dobre wieści
1. wstawiam nowy part.... jupi
2. chyba z następnym partem opcio zostanie przeniesiony do tasiemców... jakoś się zaczęłam jednak rozkręcać choć nadal nie podoba mi się to co piszę
P.S. za wszelkie niedociągnięcia może odpowiadać moje niewyspanie... sorki
PART 5 dla spragnionych emocji
Pierwsze co zrobiła po burzliwym wejściu do biura było zaparzenie gorącej i smacznej kawy. Tego dnia potrzebowała jej dużo bardziej niż kiedykolwiek. Nie dość że wciąż ją męczył kac, próbowała dojść do siebie po namiętnym poranku z Jonem to na dodatek miała wciąż mnóstwo pracy przed sobą.
„Nienawidzę tej roboty” pomyślała włączając ekspres po czym skarciła samą siebie za te myśli. W końcu to nie jej praca jest winna temu że poprzedniej pracy się uchlała, o ona sama. Ale jakże to pięknie móc zwalić winę na coś innego.
Ponownie skarciła się w duchu, tym razem za picie z U:zo. „To już ostatni raz kiedy z nim piłam” powtarzała sobie pod nosem.
Tak tyle że tak samo obiecywała sobie w zeszłym tygodniu, dwa tygodnie temu i wcześniej też.
Nigdy jednak przecież picie nie skończyło się takim stanem jak ten dziś. No ale cóż... nie ma się dziwić że tak często wychodziła z U:zo. Picie z nim oznaczało spotkanie z Jonem do którego wzdychała od momentu poznania go, czyli już dobre cztery miesiące. Jak więc miała odmówić sobie tej przyjemności zobaczenia go. W sumie sama nieproszona pchała się do nich, twierdząc że stanowi obstawę dla U:zo który po pijaku potrzebował ochrony... przed samym sobą. Choć tak naprawdę potrzebna była mu wtedy niańka, która odpowiednio się nim zaopiekuje.
Usiadła w fotelu z uśmiechem na twarzy. Postanowiła jeszcze choć przez chwilę nacieszyć się błogim spokojem i wspomnieniami pocałunków i dotyku Jona. Jej uśmiech powoli stawał się coraz szerszy.
Wciągnęła nosem aromat kawy i upiła mały łyk gorącego napoju, lekko się wykrzywiając i wypluwając go z powrotem do filiżanki.
- Yuri robi lepszą – stwierdziła z wyrzutem patrząc na czarny parujący napój.
Nagle poderwała się z fotela odstawiając kubek na półkę.
Zaczęła gorączkowo przeszukiwać swoją torbę.
- Cholera, gdzie on jest. Telefoniku nie rób mi tego. Nie teraz.
Jej głos wypełniała cicha rozpacz. Otóż właśnie uświadomiła sobie iż straciła kontakt z całym zewnętrznym światem, a przede wszystkim z Yuri, u której miała być 6 godzin temu.
- Cholera – przeklęła pod nosem po raz kolejny – przecież ona mnie zabije.
Zrezygnowanym krokiem podeszła do biurka zawalonego dokumentami i powoli zaczęła przygotowywać kontrakt... w końcu cóż lepszego mogła robić straciwszy swój mały skarb???
Kolejne czerwone światło ukazało się przed oczami Yuri. Tego dnia korki były ogromne, a do tego jakby cała sygnalizacja świetlna sprzeciwiła się przeciwko niej.
- To znak że nie powinnam tam jechać- szepnęła cicho opierając się głowę o szybę, przyciągając jednocześnie spojrzenie taksówkarza który już od samego początku gdy wsiadła to jego pojazdu przyglądał się jej znacząco.
Dziewczyna westchnęła jedynie widząc jak mężczyzna jej się przygląda. Miała już dosyć tego całego dnia. Normalnie droga do wytwórni zajmowała jej 45 minut... dziś jednak zapowiadało się że może się dwukrotnie wydłużyć. Nie wiele myśląc wykorzystała okazję, że ponowne czerwone światło ukazało się na horyzoncie podziękowała kierowcy i wysiadła z taksówki. Jak się okazało wybrała idealny moment gdyż w radiu właśnie rozbrzmiała nowa piosenka Ryo. Yuri skrzywiła się lekko. To był zdecydowanie zły dzień. Na dodatek jej komórka znów zaczęła wibrować. Dobiegłszy do chodnika wyjęła szybko telefon z torby przekonana iż to Tina. Niestety na ekranie pojawiło się imię Ryo co aby pogorszyło jej nastrój.... o ile było to w ogóle możliwe. Nacisnęła czerwoną słuchawkę wrzucając następnie telefon do toby. Na kolejne wibracje nie zwracała już uwagi, bez względu na to kto mógł dzwonić. Postanowiła resztę drogi przejść pieszo... Zaczerpnąć trochę wiosennego zapachu kwitnących drzew.
Szła powoli nie spiesząc się nigdzie. Choć początkowo miała ochotę poprzyglądać się kwitnącym pąkom, zrezygnowała bardzo szybko z tego pomysłu spuszczając głowę w dół, starając się skupiać na sobie jak najmniej uwagi.
Niestety było to lekko mówiąc nie wykonalne. I choć ciężko powiedzieć z jakiego powodu, blond włosów, długich rękawów pomimo ponad 20 stopniowego upału czy po prostu ludzie ją rozpoznali, przyciągała spojrzenia praktycznie wszystkich przechodniów.
Co jak co... ale przez ostatnie półtorej roku zanim zrezygnowała z pracy stała się jedną z najbardziej rozpoznawalnych twarzy w Japonii. Była chyba najlepiej znaną nie azjatycką modelką, którą w sumie Japończycy uważali za swoją. Zapewne z racji kontraktu podpisanego jedynie z Japońską wytwórnią, i udzielania się tylko i wyłącznie w kraju Kwitnącej Wiśni.
Nie miało to jednak już znaczenia. W końcu nie była już gwiazdą. W końcu stwierdziła że to jednak nie ona lecz jej strój przyciągają uwagę gapiów... miała przynajmniej taką nadzieję. W sumie nikt do niej nie podszedł mówiąc” Ja cie znam” „ czy mogę prosić o autograf?” co przynosiło jej ogromną ulgę. Nigdy za tym nie przepadała a w obecnych okolicznościach nie wyobrażała sobie by taka sytuacja mogła mieć miejsce.
Najbardziej bała się że ktoś poprosi o wspólne zdjęcie lub uściśnięcie ręki. Może to banalne, jednak dla Yuri zdawało się być niesamowicie trudne. Bała się ludzi, bała się ich bliskości, dotyku. Nie chciała by ktokolwiek znalazł się bliżej niej. Nie teraz, jeszcze nie teraz.
Gdy po prawie godzinie ruchome drzwi wpuściły Yuri do wytwórni, wszystkie oczy skupiły się na nowo przybyłej. Poczuła jakby wkroczyła do paszczy lwa z której nie ma ucieczki. Ludzie w firmie zaczęli się jej bacznie przyglądać. Nie było wątpliwości że rozpoznali kim jest przybyła dziewczyna. W sumie gdy Yuri podniosła nieco wzrok do góry zauważyła przy schodach ogromny bilbord z jej zdjęciem. Przy czymś takim trudno nie zostać rozpoznanym.
Zrezygnowanym krokiem podeszła do recepcji zmuszając tym samym dwie młode dziewczyny do zaprzestania śmiechów i plotek.
Jedna z nich uśmiechnęła się promiennie choć jakby z lekko irytacją
- W czym mogę pomóc? - spytała patrząc w oczy Yuri
- Czy Pani Martyna N. jest u siebie w biurze?
- A jest Pani umówiona – spytała ponownie dziewczyna z nieukrywaną wyższością w głosie.
Yuri popatrzyła na nią hamując swój już i tak wezbrany gniew. Uśmiechnęła się ironicznie patrząc dziewczynie w oczy.
- Yuri? - odezwał się nagle męski dojrzały głos za plecami dziewczyny. Recepcjonistki od razu przybrały inny wyraz twarzy, a Yuri odwracając się ujrzała przed sobą promienną twarz starszego siwego już mężczyzny.
- Dzień dobry - Yuri uśmiechnęła się kłaniając się nisko.
- Czyżby nasza gwiazdeczka jednak do nas postanowiła wrócić. Brakowało nas ciebie.
- Dziękuję, ale jeszcze nie podjęła decyzji. Na razie przyszłam odwiedzić Martynę.
- A tak tak... nasza mała roztrzepana Tinka. Dziś jak burza wpadła do biura nie witając się nawet ze swoim szefem... nie dobra dziewczyna – starszy mężczyzna zaśmiał się ciepło i serdecznie wywołując uśmiech także na twarzy dziewczyny.
- No idź moje dziecko już nie zawracam ci głowy – powiedział do Yuri która ukłoniła się nisko na pożegnanie i skierowała się ku widzie. Za plecami usłyszała jeszcze słowa
- A wy moje drogie, możecie się pakować... To nie praca dla was skoro nie wiecie gdzie jest wasze miejsce.
Yuri zrobiło się trochę szkoda dziewczyn lecz nic nie mogła poradzić na to co mówił dyrektor wytwórni.
Tak, ten oto starszy człowiek był dyrektorem największej wytwórni w Japonii. Nie wiadomo czemu lecz Meg, Tina i Yuri były dla niego jak własne córki, choć żadna nie była choćby po trochu Japonką. Miał do nich jednak ogromną słabość i zawsze przymykał oczy na ich różne przewinienia.
Wciąż rozmyślając o dopiero co odbytym spotkaniu dotarła do wind. Niepewnie wcisnęła guzik przywołujący windę, pomimo wszystko nadal nie czuła się tutaj dobrze. Tak naprawdę miała jej dosyć...
Winda nareszcie zjechała na parter. Jej drzwi otworzyły się powolnym ruchem. Równie powolnie Yuri wsiadła do niej.
Piętro 8, biuro Tiny. Zdecydowanie nie miała ochoty się tam wybierać, w szczególności że mogła mieć dużo pracy tak jak to zasugerował Pan Fujiko.
Gdy drzwi już zaczęły się zamykać, w ostatniej chwili powstrzymała je od tego męska dłoń....
Teraz przynajmniej nikt mi nie zarzuci że za krótkie party wstawiam
prawda?
Ostatnio zmieniony przez Yuri dnia Sob 17:06, 05 Lis 2011, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Tina
G&J.Obsesja
Dołączył: 19 Mar 2008
Posty: 1033
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Puławy/Warszawa
|
Wysłany: Sob 17:37, 05 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Yuri napisał: | Cieszcie się i radujcie bowiem... mam dwie chyba dla was dobre wieści |
Cieszymy
Yuri napisał: |
1. wstawiam nowy part.... jupi |
Jupi
Yuri napisał: |
2. chyba z następnym partem opcio zostanie przeniesiony do tasiemców... jakoś się zaczęłam jednak rozkręcać choć nadal nie podoba mi się to co piszę  |
Jupi numer 2
Yuri napisał: |
P.S. za wszelkie niedociągnięcia może odpowiadać moje niewyspanie... sorki |
Ja tan niedociągnięć nie wyłapałam
Yuri napisał: | dla spragnionych emocji |
Oj żebyś wiedziała, że spragnionych
Yuri napisał: |
Pierwsze co zrobiła po burzliwym wejściu do biura było zaparzenie gorącej i smacznej kawy. |
I tu pewnym było, że to nikt inny jak Tinka
Bo kto jak kto, ale ja już bez kawy nie potrafię żyć
Yuri napisał: |
Nie dość że wciąż ją męczył kac |
No nie
Yuri napisał: |
próbowała dojść do siebie po namiętnym poranku z Jonem |
Oj taaaaaak
Yuri napisał: |
Ale jakże to pięknie móc zwalić winę na coś innego. |
Zawsze to robię
Yuri napisał: |
„To już ostatni raz kiedy z nim piłam” powtarzała sobie pod nosem. |
I kogo ja próbuję oszukać??
Yuri napisał: |
Tak tyle że tak samo obiecywała sobie w zeszłym tygodniu, dwa tygodnie temu i wcześniej też. |
No właśnie
Yuri napisał: |
Picie z nim oznaczało spotkanie z Jonem do którego wzdychała od momentu poznania go, czyli już dobre cztery miesiące. |
A jak przepraszam można do niego NIE wzdychać??
Yuri napisał: |
twierdząc że stanowi obstawę dla U:zo który po pijaku potrzebował ochrony... przed samym sobą. |
ZGON totalny
Yuri napisał: |
Choć tak naprawdę potrzebna była mu wtedy niańka, która odpowiednio się nim zaopiekuje. |
No, w sumie to jakieś doświadczenie w niańczeniu dzieci posiadam
Yuri napisał: |
Postanowiła jeszcze choć przez chwilę nacieszyć się błogim spokojem i wspomnieniami pocałunków i dotyku Jona. Jej uśmiech powoli stawał się coraz szerszy. |
Ej, bo przez Ciebie obśliniłam całą klawiaturę
Yuri napisał: |
- Yuri robi lepszą – stwierdziła z wyrzutem patrząc na czarny parujący napój. |
Hahahaha, zgadzam się
Yuri napisał: |
- Cholera, gdzie on jest. Telefoniku nie rób mi tego. Nie teraz. |
Oj tam, oj tam. Po co mi on??
Został u Jona, więc chyba lepiej
A zadzwonić mogę przecież z biurowego
Yuri napisał: |
z Yuri, u której miała być 6 godzin temu |
Takie nic nie znaczące spóźnienie Co to jest
Tylko 4 godziny więcej niż YFC zazwyczaj
Yuri napisał: |
w końcu cóż lepszego mogła robić straciwszy swój mały skarb??? |
No i wyszło szydło z worka
Ja nie potrafię się obejść bez komórki
Ale z drugiej strony jak go mam to pracowac nie mogę, ech
Yuri napisał: |
Nie wiele myśląc wykorzystała okazję, że ponowne czerwone światło ukazało się na horyzoncie podziękowała kierowcy i wysiadła z taksówki. |
I nie zapłaciła za kurs
Yuri napisał: | To był zdecydowanie zły dzień. |
Oj tak
Yuri napisał: | Niestety na ekranie pojawiło się imię Ryo co aby pogorszyło jej nastrój.... o ile było to w ogóle możliwe. |
To jeszcze nikt tego gnoja nie ubił??
Yuri napisał: | I choć ciężko powiedzieć z jakiego powodu, blond włosów, długich rękawów pomimo ponad 20 stopniowego upału czy po prostu ludzie ją rozpoznali, przyciągała spojrzenia praktycznie wszystkich przechodniów. |
Ja bym tam powiedziała, że ze wszystkich trzech powodów
Yuri napisał: |
W końcu nie była już gwiazdą. |
Aha, już to widzę
Yuri napisał: | Nigdy za tym nie przepadała a w obecnych okolicznościach nie wyobrażała sobie by taka sytuacja mogła mieć miejsce. |
No, chyba rzeczywiście to jest straaaszne
Yuri napisał: |
Nie chciała by ktokolwiek znalazł się bliżej niej. Nie teraz, jeszcze nie teraz. |
Nawet my??
Yuri napisał: |
W sumie gdy Yuri podniosła nieco wzrok do góry zauważyła przy schodach ogromny bilbord z jej zdjęciem. Przy czymś takim trudno nie zostać rozpoznanym. |
Ło matko, ja bym chyba umarła jak bym coś takiego zobaczyła
Yuri napisał: |
- A jest Pani umówiona – spytała ponownie dziewczyna z nieukrywaną wyższością w głosie. |
Że co niby??!!
Yuri napisał: |
- A tak tak... nasza mała roztrzepana Tinka. |
Roztrzepana??!!
Yuri napisał: |
nie dobra dziewczyna |
Nie dobra??!!
Yuri napisał: |
- A wy moje drogie, możecie się pakować... To nie praca dla was skoro nie wiecie gdzie jest wasze miejsce. |
I bardzo dobrze, należało się
Yuri napisał: |
Meg, Tina i Yuri były dla niego jak własne córki, choć żadna nie była choćby po trochu Japonką. |
Może właśnie dlatego
Yuri napisał: | Niepewnie wcisnęła guzik przywołujący windę, pomimo wszystko nadal nie czuła się tutaj dobrze. Tak naprawdę miała jej dosyć... |
Czy coś mi umknęło??
CZemu nie lubisz windy??
Yuri napisał: |
Gdy drzwi już zaczęły się zamykać, w ostatniej chwili powstrzymała je od tego męska dłoń.... |
Że co?? To ma być koniec??!!
Jak możesz??
I Ty mi wypominasz to w jakim miejscu kończę??
Yuri napisał: |
Teraz przynajmniej nikt mi nie zarzuci że za krótkie party wstawiam
prawda?  |
A żebyś wiedziała, że zarzuci
Ja chcę, żeby były przynajmniej trzy razy takie
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Megan
♡ Jrock ♡
Dołączył: 18 Mar 2008
Posty: 4531
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Sob 20:13, 05 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Yuri napisał: | 1. wstawiam nowy part.... jupi
2. chyba z następnym partem opcio zostanie przeniesiony do tasiemców... |
1.
2.
Yuri napisał: | „To już ostatni raz kiedy z nim piłam” |
Jaaaaaasne
Yuri napisał: | Tak tyle że tak samo obiecywała sobie w zeszłym tygodniu, dwa tygodnie temu i wcześniej też. |
Mega zgon
Yuri napisał: | twierdząc że stanowi obstawę dla U:zo który po pijaku potrzebował ochrony... przed samym sobą. |
To urocze
Yuri napisał: | nacieszyć się błogim spokojem i wspomnieniami pocałunków i dotyku Jona. |
Po co wspominać... lepiej przeżyć jeszcze raz
Yuri napisał: | - Cholera, gdzie on jest. Telefoniku nie rób mi tego. Nie teraz. |
Zgon
Yuri napisał: | - Cholera – przeklęła pod nosem po raz kolejny – przecież ona mnie zabije. |
Peszek
Yuri napisał: | Recepcjonistki od razu przybrały inny wyraz twarzy, |
Yuri napisał: | - A wy moje drogie, możecie się pakować... To nie praca dla was skoro nie wiecie gdzie jest wasze miejsce. |
Łooo ostro
Yuri napisał: | Meg, Tina i Yuri były dla niego jak własne córki |
A własnych nie ma?
Yuri napisał: | Gdy drzwi już zaczęły się zamykać, w ostatniej chwili powstrzymała je od tego męska dłoń.... |
O! Podejrzewam, że to nie Ryo... tylko kto? Aoi?
Yuri napisał: | Teraz przynajmniej nikt mi nie zarzuci że za krótkie party wstawiam  |
Tym razem długość była w miarę przyzwoita, ale moment w którym urwałaś...
Tina napisał: | Ja tan niedociągnięć nie wyłapałam  |
Ja też
Tina napisał: | Oj żebyś wiedziała, że spragnionych  |
Czy tylko ja tu widzę drugie dno?
Tina napisał: | Bo kto jak kto, ale ja już bez kawy nie potrafię żyć  |
I bez alkoholu
Tina napisał: | No nie  |
Takie są skutki picia wódki... i innych takich
Tina napisał: | No, w sumie to jakieś doświadczenie w niańczeniu dzieci posiadam  |
Ale on dzieckiem nie jest
Tina napisał: | Ej, bo przez Ciebie obśliniłam całą klawiaturę  |
Zgon
Tina napisał: | Tylko 4 godziny więcej |
No właśnie. Co to jest pikuś
Tina napisał: | Ale z drugiej strony jak go mam to pracowac nie mogę, ech  |
Zgon nr 2
Tina napisał: | I nie zapłaciła za kurs  |
Zgon nr 3
Tina napisał: | Ło matko, ja bym chyba umarła jak bym coś takiego zobaczyła  |
A to czemu?
Tina napisał: | Roztrzepana??!!  |
Prawda wyszła na jaw
Tina napisał: | CZemu nie lubisz windy??  |
Przecież to nie o windę chodziło... bo teraz zwątpiłam
Tina napisał: | Ja chcę, żeby były przynajmniej trzy razy takie  |
Zacznij od swoich jak będą trzy razy takie jak są teraz to kto wie...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|