|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Megan
♡ Jrock ♡
Dołączył: 18 Mar 2008
Posty: 4531
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Pon 19:23, 07 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Chikuma napisał: | Wiatraczek to ma Reita, dziewczyny! XD. |
XDDDD
KOLEJNY ROZDZIAŁ RAZ!!! XDDDDD
Pospiesz się z tym pisaniem bo tu zwiędne i będzie pogrzeb xDDD
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Tina
G&J.Obsesja
Dołączył: 19 Mar 2008
Posty: 1033
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Puławy/Warszawa
|
Wysłany: Pon 20:09, 07 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Sky napisał: |
Hmm to co ma w takim razie Kai?!?!?! |
kai to zawsze z nozem wszedzie lazi, ale nie mysle zeby pzez to na lotnisku zaczeli sie smiac... wiec raczej to nie nóz. a skoro nie noz to co??
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pon 22:01, 07 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Jest opis bójki, a mnie takie opisy nie wychodzą, więc bądźcie wyrozumiałe. I rozwieją się Wasze wątpliwości, co do zawartości torby Kaia. Jedna z Was trafiła w dziesiątkę xD.
Rozdział V
Uruha podszedł bliżej rozbawionego strażnika, zaglądając mu ukradkiem przez ramię. Widząc, co mężczyzna ma w ręce, sam zaczął się śmiać. Napotykając zaciekawione spojrzenia tych, którzy przeszli przez bramkę, jeszcze bardziej zbliżył się do strażnika. Trzęsącą się ręką z dłoni strażnika wyciągnął kilka… Noży. Patrząc na nie przez łzy, zorientował się, że trzyma w ręce cały zestaw, który Kai kochał i nikomu nie pozwalał go dotykać.
Powoli dochodząc do siebie po spazmatycznych atakach śmiechu, odłożył noże do walizki Kaia. Kiedy to zrobił, oparł się ręką o ramię strażnika, który nadal serdecznie się śmiał. Wtórował mu cały zespół, wraz z menadżerem. Oprócz Kaia, który stał na posadzce, z każdą chwilą coraz bardziej się czerwieniąc. Kiedy wszyscy mogli już normalnie ustać, Kai wyglądał niczym dorodny, soczysty pomidor.
- Zabawne? – wycedził przez zaciśnięte zęby, zaciskając dłonie w pięści, aż kostki mu pobielały.
- I to jak – odparował Reita, zarabiając tym samym cios w szczękę.
- Hej, a to za co?! – ryknął, rzucając się na Kaia, stojącego w pozycji, która zdradzała gotowość do walki.
Reita doskoczył do Kaia i zaczęli się okładać pięściami. Kai krzyczał coś niezrozumiale, starając się trafić prosto w nos kolegi z zespołu, który odpowiadał podobnymi krzykami i z walki na pięści przeszedł do zapasów. Chwycił perkusistę w pasie i rzucił nim o zimną posadzkę. Sam rzucił się na niego całym ciałem. Rękami objął szyje leżącego i zaczął nią gwałtownie obracać. Kai wrzasnął i całą siłą odepchnął od siebie Reitę, który zatoczył się do tyłu, lądując w ramionach Uruhy, który przybiegł, by rozdzielić walczących. Sapnął wściekle, ale zaraz przeszła mu ochota na jakąkolwiek walkę, bo znów poczuł to, co całkiem niedawno nim ogarnęło w kolejce. Serce Reity przyspieszyło, na policzkach wykwitły dwa dorodne rumieńce, a w uszach zaczęło mu szumieć. Czuł to, przylegając całym ciałem do Uruhy. Z jednej strony pragnął pozostać w tej pozycji, ale z drugiej wszystko w nim krzyczało, żeby wreszcie uwolnić się z mocnego uścisku.
- Nie, to nie może być… - szepnął, uspokajając rozbiegany wzrok i wyrwał się z ramion Uruhy. Nie jestem gejem, nie jestem gejem… Powtarzał w myślach, starając się pozbyć resztek uczucia, które w nim pozostały. Ze strachem zerknął na osobę, która wywoływała tak gwałtowną reakcję na jego ciele, ale Uruha już pobiegł zająć się Kaiem, który bezskutecznie próbował podnieść się z ziemi.
Wziął głęboki wdech, otrzepał ubranie i wolnym krokiem podszedł do inicjatora bójki. Kai właśnie się podnosił, przytrzymując ramię gitarzysty, żeby nie upaść. Kiedy odzyskał równowagę zauważył Reitę i jego wzrok zapalił się furią. Widząc to, Ruki rzucił się ku przyjacielowi i przytrzymał go w żelaznym uścisku, dopóki mięśnie Kaia się nie rozluźniły, a oddech stał się regularny.
- Co jest, do jasnej cholery?! – huknął menadżer, przedzierając się przez powstały tłum. – Bójki na lotnisku, kto by pomyślał! Nie spodziewałem się tego po was! Kai, do mnie, do jasnej cholery! – ryknął, o mało nie opryskując Reity i Aoiego śliną.
- Co się z tobą dzieje? Cały czas się rzucasz bez powodu i jeszcze mi bójki wszczynasz!
Kai starał się nie patrzeć w oczy mężczyzny, ale w końcu to zrobił i zadrżał, bo menadżer był naprawdę wściekły. Jeszcze nigdy nie widział go w takim stanie. Była to dla niego nowość i nie wiedział jak się zachować. Mimo tego, że miał już dwadzieścia siedem lat, czuł się jak przedszkolak przyłapany na zjedzeniu nadprogramowego ciasteczka.
- Przepraszam… - mruknął, modląc się, żeby to wystarczyło.
- Przepraszam? – fuknął menadżer. – Tu twoje „przepraszam” nie wystarczy. Przez ciebie mamy opóźnienie, a do tego nosisz niebezpieczne narzędzia w torbie! Czyś ty do reszty zmysły postradał, Kai? – mówił już spokojniejszym głosem, jednak żyłka na skroni nadal rytmicznie pulsowała.
- To tylko noże do kuchni, menadżerze! – odpowiedział, starając się ukryć swój zrozpaczony ton głosu.
- To wiem, nie jestem głupi. Ale po co ci te cholerne noże w podróży? W trasie ledwo co macie czas na sen, a ty o gotowaniu myślisz!
- Tak się odstresowuję – zakomunikował, czując się pewniej.
Menadżer przewrócił oczami i głośno westchnął. Położył wielką dłoń na ramieniu Kaia, a drugą ręką przyciągnął Reitę.
- Słuchajcie. Wszyscy jesteście zestresowani. Aoi się w sobie zamknął, Kai jest przewrażliwiony, Reita stał się ostatnio drażliwy. Jedynie Uruha i Ruki zachowali trzeźwość umysłu. Mam nadzieję, że w samolocie się pogodzicie i nie będę więcej widział bójek, zrozumiano?
Wszyscy kiwnęli głowami na znak zgody. Gorąco przepraszając strażnika za swoje zachowanie i opóźnienie kolejki, wzięli swoje bagaże i ruszyli w stronę samolotu.
^*^
Aoi spał na tylnich siedzeniach, tuląc do siebie gitarę, Ruki leżał tuż obok niego, niespokojnie poruszając się we śnie, Kai smacznie chrapał w najdalszym kącie kabiny samolotu, Reita to zasypiał to się budził, czując na ramieniu głowę Uruhy, która opadła gitarzyście w czasie snu i leżała tam od dłuższej chwili.
Reita znów się obudził z niespokojnego snu. Śniło mu się, że goni go Uruha, wyciągając ku niemu ręce i krzycząc bezgłośnie.
Cały był zlany potem. Był środek nocy, a jemu po raz trzeci śniła się ta sama sytuacja. Delikatnie poruszył się na siedzeniu, żeby wygodniej się ułożyć. Nagle znieruchomiał, bo głowa Uruhy gwałtownie drgnęła. Z ulgą usłyszał donośne chrapanie kolegi i odetchnął z ulgą.
Starając się nie myślec o swoim położeniu, uderzył dłonią w policzki, żeby się rozbudzić z półsnu, w jakim się znajdował od kilku godzin. Kiedy mógł już w miarę trzeźwo myślec przyjrzał się czubkowi głowy Uruhy. Zmarszczył czoło i przywołał w myślach ostatnie sytuacje, które wywołały w nim gwałtowne uczucia, których wcześniej nie doświadczył. Pomyślał o sytuacji w kolejce i o tym, jak się czuł po bójce, w uścisku przyjaciela. Przeanalizował wszelkie wytłumaczenia swoich odczuć, ale w głowie kołatała się tylko jedna myśl.
- Boże, nie… - szepnął, nagle ogarnięty przerażeniem.
Albo jestem gejem, albo jestem biseksualistą, sformułował w myślach to, czego najbardziej się obawiał.
Poczuł nagły przypływ gorąca, kiedy ręka Uruhy jakimś cudem wylądowała na jego kolanie. Wstrzymał oddech, ale dłoń jak leżała, tak leżała i najwyraźniej nie miała zamiaru zmieniać miejsca. Zamknął oczy i bardzo powoli wypuścił powietrze z płuc, oswajając się z nową sytuacją.
Musisz się z tym oswoić. Nikt nie musi wiedzieć. Dla innych nadal masz fioła na punkcie dziewczyn, więc niech tak zostanie… Powtarzał te dwa zdania niczym mantrę.
Uruha lekko ścisnął palce dłoni, leżącej na kolanie Reity i cicho sapnął.
Reita, uspokój się! Skarcił się bezgłośnie i zagryzł wargi. Udając, że Uruha jest śliczna dziewczyną, po raz kolejny zapadł w niespokojny sen, w którym znów gonił go Uruha.
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pon 22:02, 07 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Megan
♡ Jrock ♡
Dołączył: 18 Mar 2008
Posty: 4531
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Pon 22:08, 07 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Yay boski rozdział ale króóóóóóóóóóóótki
Muahaha noże miał mój Kai oj nie dobry Ty!
Ale ostatnia część była boska.Te myśli i te zdania hahaha bieeeedak
Czekam na ciąg dalszy!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tina
G&J.Obsesja
Dołączył: 19 Mar 2008
Posty: 1033
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Puławy/Warszawa
|
Wysłany: Pon 22:17, 07 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
yupi yupi jeeee jednak mialam racje Kai i te jego noze
naprawde boski rozdzialik, ale tak jak powiedziala Meg:
za krótki chce jeszcze i jeszcze i jeszcze........
|
|
Powrót do góry |
|
|
blood_baby
Dołączył: 20 Mar 2008
Posty: 421
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dream...
|
Wysłany: Pon 22:18, 07 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
dobre dobre, troche dziwna sytuacja strasnikow na noze w walisce, ale ok, na potrzebu ficka moze nagiac wszystko
cakam na dalszy rozwoj sytuacji
Ostatnio zmieniony przez blood_baby dnia Pon 22:18, 07 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 19:30, 08 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Dzisiaj krótko ^^.
Meg, teraz Twoja kolej! Nie zapomniałam! .
Rozdział VI
Ruki gwałtownie drgnął na siedzeniu i szeroko otwarł oczy. Cały był zlany potem, pamiętając, że śnił mu się koszmar, ale nie pamiętając, czego dotyczył. Wziął kilka głębokich wdechów i ręką otarł pot, który perlił się na jego czole. Nieprzytomnym wzrokiem rozejrzał się wokół i naraz przetarł oczy. Na jego kolanach jak gdyby nigdy nic spoczywała głowa Aoiego, z którego ust spływała strużka śliny, a ramionach ściskał gitarę.
- Aoi, spieprzaj! – warknął, spychając gitarzystę na podłogę, który pozostał w tej pozycji, nawet nie przewracając się na drugi bok.
Ruki pokręcił głową i przeczesał palcami splątane włosy. Przez chwilę mocował się z nieposłusznym kołtunem, który w rezultacie wylądował między palcami właściciela. Wokalista syknął z bólu i potarł miejsce, z którego wyrwał sobie niesforne włosy.
Przeciągnął się na siedzeniu, spoglądając w okno. Dopiero świtało. Słońce barwiło niebo na różne odcienie czerwieni i różu, urzekając tym widokiem Rukiego. Oglądając widoki za oknem przeciągnął się jeszcze raz i wstał z siedzenia, żeby poszukać toalety. Przy okazji przez przypadek kopnął Aoiego, który powiedział coś o brązowym basenie i chwycił kostkę Rukiego, tym samym go unieruchamiając. Aoi miał mocny chwyt nawet podczas snu i Ruki z trudem się uwolnił, potrząsając gwałtownie nogą. W końcu się wyswobodził, zatoczył do tyłu i rąbnął plecami o drzwi do toalety. Mruknął coś wściekle i wślizgnął się do środka.
W tym samym czasie budził się Uruha, nadal z głową na ramieniu i dłonią na kolanie Reity. Odskoczył od kolegi z zespołu. Nie potrzebował lepszego bodźca do rozbudzenia się. Spojrzał ze strachem na swoją dłoń i szybko wstał z miejsca, żeby złożyć poranną wizytę w toalecie. Sprawnie przecisnął się między wystającymi z siedzeń nogami pasażerów i szarpnął za klamkę. Drzwi były zablokowane, a on naprawdę musiał tam wejść.
- Zajęte! – krzyknął ktoś ze środka.
- Ruki, błagam, szybciej! – błagał.
- Zaraz wychodzę. Poczekaj chwilę.
Po pięciu minutach Uruha był bardzo zniecierpliwiony.
- Otwieraj to, cieciu jeden! – ryknął, wzbudzając w pobliskiej trójce dziewczyn chichot. Rzucił na nie okiem, chcąc się odgryźć, ale się powstrzymał. Jedna z nich przytrzymała jego wzrok, że aż się zarumienił. Znienacka dziewczyna odwróciła wzrok, a Uruha dostał w ramię drzwiami od łazienki.
Syknął na Rukiego i nie czekając na przeprosiny wszedł do środka.
~*~
- Dziewczyny, widziałyście tego chłopaka, który na kogoś krzyczał?
- No jasne – odpowiedziała pozostała dwójka chórem. – Niezłe ciacho – dodała jedna.
- Sky, myślałam, że lubisz mniej zniewieściałych – odparowała Chikuma, zarabiając pstryczka w nos.
- Ała, to bolało… - pożaliła się, rozcierając nos.
- I miało bolec – Sky pokazała koleżance język.
- Dziewczyny, błagam, uspokójcie się – mruknęła Meg, rzucając okiem w stronę toalety.
- A czemu? – spytały.
- Bo nie tylko on jest w tej kabinie. Widziałam, jak rozmawiał z czwórką innych chłopaków. Każda z was znajdzie cos dla siebie, mówię wam… Jakie ciacha… - rzekła rozmarzonym głosem.
- Gdzie?! – krzyknęła Chikuma, wystawiając głowę ponad oparcie siedzenia. Zlustrowała pomieszczenie, ale nie było żadnych godnych uwagi mężczyzn.
- Za zasłoną…
Chikuma i Sky zerwały się z miejsc i odrobinę rozsunęły zasłonkę i wtedy ich zobaczyły. Cała czwórka rozwalała się na wygodnych siedzeniach, przekrzykując się nawzajem. Sky zauważyła chłopaka z chustką na twarzy i natychmiast poinformowała o tym koleżankę.
- Musi być tajemniczy – szepnęła zadowolona, zwarta i gotowa na wejście za zasłonkę. Postawiła pierwszy krok, ale zamarła w pół ruchu, czując za plecami czyjąś obecność. Bynajmniej nie była to żadna z jej przyjaciółek. Powoli odwróciła głowę, żeby napotkać wzrok chłopaka, który wcześniej dobijał się do toalety. Stała jak wryta, ukradkiem patrząc na Chikumę, której oczy były teraz wielkie jak spodki.
- Przepraszam – burknął chłopak i przecisnął się między dwoma przeszkodami.
Dziewczyny przez dłuższą chwilę stały jak słupy soli. Przytomność umysłu jako pierwsza odzyskała Chikuma. Powoli, jak laleczka voodoo z horrorów, przekręciła głowę, patrząc prosto na Iwonę. Sky otwarła usta, żeby coś powiedzieć, ale Monika ja wyprzedziła. Rzuciła się ku Meg i głośno pisnęła. Zacisnęła dłonie w pięści, przytknęła je do policzków i zaczęła w miejscu tupać.
- To Gazette! – krzyknęła, a częstotliwość tupania przybrała na sile.
- Wiem! – odkrzyknęła Meg i zaczęła robić to samo, co Chikuma, tyle że siedząc. Obie piszczały ze szczęścia nie zważając na Sky, która nie wiedziała, o co tyle krzyku. Rzuciła okiem na zasłonkę i usiadła naprzeciwko Marty. Przyglądała się szalejącym dziewczynom, aż w końcu poprosiła je o spokój.
- O co tyle krzyku? – zapytała, czekając aż się uspokoją.
Obydwie spojrzały na nią zaskoczone. Wymieniły spojrzenia i natychmiast spoważniały.
- Gazette! Najlepszy zespół wszechczasów, Sky! – wyjaśniła gorączkowo Chikuma.
- W tym samym samolocie, co my! To zrządzenie losu! – dodała Meg, zagłębiając się w marzeniach o Kaiu i jego uśmiechu.
Iwona tylko wzruszyła ramionami, nie widząc, o co tyle zamieszania. Gdyby w tym samym samolocie lecieli chłopcy z DBSK, wtedy by był powód do wariowania!
- Coś mi kiedyś o nich mówiłyście. Macie jakieś ich piosenki przy sobie? – zaciekawiła się, nabierając ochoty na poznanie twórczości zespołu, za którym szalały jej przyjaciółki.
Chikuma pokiwała głową i ze swojej podręcznej torby wygrzebała odtwarzacz mp3, który wręczyła Sky.
- Poszukaj, wykonawca pokazuje się na wyświetlaczu – podpowiedziała i zaczęła rozmowę z Meg, która składała się z pisków i mówienia o walorach członków zespołu. Szczególna uwagę zwracały na dołeczki Kaia, który okazał się być perkusistą.
Iwona zagłębiła się w fotelu i włączyła mp3, żeby poszukać interesujących ją utworów.
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Wto 21:28, 08 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sky
Gość
|
Wysłany: Wto 19:44, 08 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Chiku boski rozdział!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Najchętniej bym zacytowała wszystko..najlepsze było jak:
Cytat: | e budził się Uruha, nadal z głową na ramieniu i dłonią na kolanie Reity.Odskoczył od kolegi z zespołu. Nie potrzebował lepszego bodźca do rozbudzenia się. Spojrzał ze strachem na swoją dłoń i szybko wstał z miejsca, żeby złożyć poranną wizytę w toalecie. |
Wyobraziłam tą sytuację...biedak myslał że to girl hihihi......ah Reita to pycha ciacho nie dziwie się że w czasie snu Uruha nie mógł sie oprzeć xDD
Nieźle odalaś moje reakcje - skąd wiedziałaś że tak na nich zareaguje?!
Chłopak z chustą...Reita awwwwwwwwww!!!
Fakt po co tyle krzyku...to tylko ciacha
Chiku jest problem....CHCE KOLEJNEGO ROZDZIAŁU!!!!!!!!
Reita
Ostatnio zmieniony przez Sky dnia Wto 19:45, 08 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tina
G&J.Obsesja
Dołączył: 19 Mar 2008
Posty: 1033
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Puławy/Warszawa
|
Wysłany: Wto 19:44, 08 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
no no no zaczyna się robic ciekawie mamy juz wiecej bohaterów hihihi
czekam tylko kiedy pojawie sie ja i Saga
rozdział oczywiście jak wszystkie booooski
Ostatnio zmieniony przez Tina dnia Wto 19:45, 08 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Megan
♡ Jrock ♡
Dołączył: 18 Mar 2008
Posty: 4531
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Wto 20:45, 08 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
AAAAAAAAA!!!
Jupi jupi jupi!!!Rozdzialik!!!!!!!!
Chikuma napisał: | Słońce barwiło niebo na różne odcienie czerwieni i różu, |
Mnie też taki widok by urzekł
Chikuma napisał: | - Zajęte! – krzyknął ktoś ze środka.
- Ruki, błagam, szybciej! – błagał.
- Zaraz wychodzę. Poczekaj chwilę.
Po pięciu minutach Uruha był bardzo zniecierpliwiony.
- Otwieraj to, cieciu jeden! – ryknął, wzbudzając w pobliskiej trójce dziewczyn chichot. |
Buahahaha cieciuuuuuu!! Zabiło mnie to słowo xDD
Chikuma napisał: | - Dziewczyny, błagam, uspokójcie się – mruknęła Meg, rzucając okiem w stronę toalety.
|
Świetnie... teraz to cyklop jestem
Chikuma napisał: | Rzuciła się ku Meg i głośno pisnęła. Zacisnęła dłonie w pięści, przytknęła je do policzków i zaczęła w miejscu tupać.
|
Muahahah musiało to śmiesznie wyglądać hihi xDD
Chikuma napisał: | Rzuciła okiem na zasłonkę i usiadła naprzeciwko Klaudii. |
Następny cyklop muahahaha Ale ja mam jedną prośbę ^^ Taka nie typową... eh aż mi tak jakoś wstyd ale czy... jak już piszesz Nasze prawdziwe imiona to mogłabyś pisać zamiast Klaudia to Marta? Bo moje imie jest głupie a Marta to moje drugie imię i je lubię Zrobisz to dla mnie?
Chikuma napisał: | - O co tyle krzyku? – zapytała, czekając aż się uspokoją.
|
Z choinki się urwałaś?Czy święty Mikołaj zgubił Cie po drodze?
Chikuma napisał: | Szczególna uwagę zwracały na dołeczki Kaia, który okazał się być perkusistą.
|
Kai...mój Kai
Chikuma napisał: | Iwona zagłębiła się w fotelu i włączyła mp3, żeby poszukać interesujących ją utworów.
|
No to po niej xDDD
Jejuś słońce świetny rozdział I jesteśmy myyyyyy *odparawia taniec połamaniec*
Kiedy kolejna część???????
No i oczywiście spełnię swoją obietnicę zaraz wstawię rozdzialik
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 21:26, 08 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Dobrze, będziesz Martą. Zaraz poprawię w rozdziale ^__^. Ale Klaudia to takie ładne imię .
Jakoś tak wyszło w praniu, że jestes cyklopem. Wybacz XD.
Sky, naprawdę byś tak na nich zareagowała? No to trafiłam w dziesiątkę ^__^.
Rozdział będzie niedługo .
|
|
Powrót do góry |
|
|
Megan
♡ Jrock ♡
Dołączył: 18 Mar 2008
Posty: 4531
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Wto 21:48, 08 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Klaudia to zgroza i mi nie pasi... a jak mi ktoś wyjedzie Klauduniu to mam mega zgona
Jestem cyklopem i Kai mnie nie będzie chciał abuuuuu
Rozdziałuuuuuuuu!!!!!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 21:50, 08 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Ale to tak fajnie brzmi . Klaudunia... Tak... Słodko .
To Ty nie wiedziałaś, że Kai gustuje w dziewczynach-cyklopach?! To teraz wiesz i nie rozpaczaj ^__^.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tina
G&J.Obsesja
Dołączył: 19 Mar 2008
Posty: 1033
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Puławy/Warszawa
|
Wysłany: Wto 21:50, 08 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Buuuuu czemu Klaudia Ci sie nie podoba??
Ja mam ta na drugie
i szczerze mowiac niewiele brakowalo a mialabym tak na pierwszxe hihihih
|
|
Powrót do góry |
|
|
Megan
♡ Jrock ♡
Dołączył: 18 Mar 2008
Posty: 4531
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Wto 21:59, 08 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Kai lubi cyklopy
Przestańcie!Klaudia to masakra! A jak mi profesor od polaka przy odpowiedzi wyjechał "Klaudio" to myslałam że zgona przezyje U_U
A Marta jest fajne... kocham to imię, ale mama i tak na mnie woła Tosiaczek xDD Bo na trzecie mam Antonina... hehe koniec offtopu xDD
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|