|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kinia-chan^^
Dołączył: 18 Cze 2009
Posty: 173
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Pruszków Płeć:
|
Wysłany: Śro 22:11, 12 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Rozdział 10
Noc. Ta pora wszystkich wprawiała w stan obłędu. Pierwszym powodem był mrok, który wyglądał jeszcze straszniej pomiędzy dużymi sosnami, natomiast drugim było opuszczenie terenu na którym są zameldowani. Umowa to umowa. Drużyna zielonookiej wygrała więc Yunho miał za nich płacić. Uśmiechnęła się złośliwie. Obmyśliła już szatański plan, który na celu miał oskubać lidera. Siedząc na kuchennym blacie rozmyślała gdzie do cholery podziewa się Michi. Odkąd skończyły się "zabawa" w paintball nigdzie jej nie widziała. Nagle usłyszała szczęk zamka i spokojny głos Irie:
-Już jestem!Ooo..Ayu co Ty tu robisz?-spytała wchodząc do kuchni.
-Właściwie, dodaje sobie energii-wskazała na swoją rękę w której trzymała puszkę z napojem energetyzującym.
-Szykujesz się do konfrontacji z U-know?!-krzyknęła wchodząc na górę. Okabe natychmiast pobiegła za nią.
-Nie rozumiem?-palnęła pierwszą lepszą rzecz, jaka jej wpadła do głowy. Oczywiście, że zdawała sobie sprawę z tego co myśli Michi. Zresztą wszyscy twierdzą, że mogłaby zabić go gołymi rękoma, ale to nieprawda. Lubiła spędzać z nim czas, chociaż zawszę się kłócili i docinali sobie nawzajem, naprawdę lubiła tego chłopaka.
-O czym Ty myślisz?-mruknęła siadając na łóżku brązowowłosej.
-Jak to nie wiesz o co mi chodzi?U-know podobno jest wściekły, nienawidzi przegrywać-ton jej głosu wskazywał, że jednak ma rację-Może to?-przyłożyła do ciała czarną, krótką sukienkę.
-Nie coś jaśniejszego-doradziła pociągając łyk napoju-To akurat nie moja wina-podniosła ręce w geście obrony.
-A to?-tym razem była to różowa tunika napisem "Help ME"-Jasne to przecież nie Ty do niego strzeliłaś trafiając w żebra-skwitowała.
-Jeśli chcesz by Max uznał, ze potrzebujesz pomocy jest idealna-zaśmiała się ale zaraz spoważniała-Dobra. Może wzięłam to trochę za poważnie,a le chciałam mu udowodnić, że nie jest taki wspaniały za jakiego się uważa.
-Ayu, o co tak naprawdę Ci chodzi?-spytała matczynym głosem odwracając się do dziewczyny. Okabe podkuliła nogi i obiela je ramionami.
-Nie wiem, o zaufanie?-szepnęła tylko
-Wiem, że trudno jest Ci komuś zaufać, ale może powinnaś dać mu szanse-podpowiedziała-a jeśli chodzi o zaufanie chce Ci coś powiedzieć-jej dłonie zacisnęły się na metalowym oparciu łóżka-Przespałam się z Maxem..
-Co!?-krzyknęła przeżywając spotkanie pierwszego stopnia z drewnianą podłogą-Ałaa.-jęknęła rozmasowując bolący policzek.
-no bo..no bo tak jakoś wyszło-ze zdenerwowania jej nogi dreptały w miejscu.
-Michi najważniejsze jest to, że jesteś zadowolona-szepnęła podnosząc się z podłogi.-Łap!-podała jej kremową sukienkę leciutko rozkloszowaną u dołu natomiast na górze znajdował się gorset zakończony delikatną koronką-Teraz ja muszę czegoś poszukać-rzekła wychodząc z pokoju.
***
-Tak właściwie to gdzie Rika?-zapytała malując rzęsy.
-Najprawdopodobniej z Akim-wzruszyła ramionami. Po paru minutach usłyszały dzwonek.
-Otworze!-mruknęła zielonooka schodząc ze schodów.
-Ty!-prawie krzyknęła widząc roześmianą twarz Hero. Za nim stał Changmin i..
-U-know jak się czujesz po pora-urwała czując dłoń Jae na ustach. Brutalnie została wepchnięta do środka.
-Cicho-syknął jej do ucha-To my musimy z nim mieszkać-skrzywił się wspominając jak jego przyjaciel klnie na ta drobną osóbkę. Zwaliła sobie jego rękę i przepełnionym ironią głosem rzekła:
-Jasne..rozgośćcie się..
-Oczywiście Ayu ma rację. Rozgośćcie się-powiedziała Irie wchodząc do salonu. Od razu przyciągnięta i ucałowana przez swojego chłopaka.
-Co Ci się stało?-pierwszy raz tego wieczoru odezwał się lider przyglądając się czerwonemu śladowi na policzku dziewczyny.
-Nic ważnego- burknęła dotykając bolącego miejsca.-To idziemy?
-Jasne! To świetne nie musiałem zabierać ze sobą portfela w obawie, że ktoś znowu mi go zawinie-uradowany Hero natychmiast został zgromiony spojrzeniem U-know.
***
-Idioci! Nie zostawiajcie mnie z nim! Wszyscy jesteście przeciwko mnie!?- w akcie protestu kopnęła leżący nieopodal kamień. Wszyscy zabrali się własnymi samochodami, Michi z Maxem. Junsu z Miji Hero i Yoo. Rika z Akim. Chodź mieli miejsce na tylnich siedzeniach nie zabrali jej. Usłyszała jego cichy śmiech, odwróciła się do niego i stwierdziła że powiedzenie
"Wzrok Zabija" jest stare i przereklamowane, gdyby miało działać Yunho dawno leżałby martwy na piaszczystej drodze.
-Wsiadaj-powiedział nie kryjąc rozbawiania. Ta dziewczyna nie potrafiła panować nad emocjami. Wykonała polecenie mocno trzaskając drzwiami czarnego BMW.
-Nie tak mocno!-ryknął przekręcając kluczyki w stacyjce.
-Przepraszam-burknęła chodź w jej głosie nie było słychać ani krzty skruchy.
***
-Myślisz, że to był dobry pomysł?-jęknęła Kawii, znała ją zaledwie parę dni, ale wiedziała że potrafi przełożyć i to całkiem mocno. -Junsu mówię do Ciebie-trąciła go łokciem.
-Czemu nie? W końcu będą musieli się pojednać-wtrącił Micky.
-Racja-przytaknął Xiah, był jakiś nieobecny.
-To" w końcu" nastąpi bardzo szybko-rzekła tajemniczo Hero, opierając głowę o zimną szybę. Resztę drogi spędzili w milczeniu..
Proszę nie bijcie za te wypociny na górze!
Czy teraz wszystko się zgadza Meg ?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Megan
♡ Jrock ♡
Dołączył: 18 Mar 2008
Posty: 4531
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Śro 22:22, 12 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Dobra, odczepcie sie od biednej Meg
AAAAAAAAAAA rozdział zajebisty!!
Kinia napisał: | -Nie tak mocno!-ryknął przekręcając kluczyki w stacyjce. |
Bosh ... jakby słyszała siebie
Nie mam siły na cytaty ale chcę dalej!!
Bardzo jestem ciekawa co dalej
Dalej, dalej
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kinia-chan^^
Dołączył: 18 Cze 2009
Posty: 173
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Pruszków Płeć:
|
Wysłany: Pią 23:59, 14 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Rozdział 11
Do klubu "onakasuite" dojechali w niecałe dziesięć minut. Każdy zadowolony z okazji do zabawy i napicia się, rozglądał się po nowym pomieszczeniu. Utrzymane ono było w błękitnym kolorze. Znajdowały się tam automaty do gry, duży bar z wysokimi taboretami oraz miejsca dla przysłowiowych VIP-ów, które mieściło się na górzę. Gdy zeszło się na parter, dzięki potężnym metalowym schodom, stałeś na parkiecie, gdzie tłumy tańczyły do muzyki puszczanej przez sporej wielkości faceta. -Łaa! Tu jest świetnie!-próbując przekrzyczeć muzykę Shiba zwrócił się do znajomych. Natalie, która obejmowana była przez jego ramię, spoglądała to w prawo to w lewo.-Nie rozpędzaj się tak. Drużyna przegranych się kłania. Nie podniecaj się tam-jego zapał szybko zgasiła Rika. -I kto to mówi?! Ty też w niej byłaś!-doskoczył do Morri, gromiąc ją wzrokiem.-Zamknijcie się. To ma być miły wieczór-warknęła Ayumi przepychając się przez nich. Po paru minutach ostrej wymiany zdań, wybrali miejsce w prawym rogu. Yunho chodź niechętnie, zamówił dla każdego po butelce sake. Umowa to umowa.-Wnieśmy toast!-zaproponował Hero wstając-Niech ten wieczór będzie wyjątkowy!-po tych słowach, każdy zgodnie przytaknął, pociągając łyk trunku.
Gdy minęła godzina, każdy był już nieźle wstawiony. Najbardziej ucierpiały dziewczyny, które przez tępo nadawane przez Yoo przestały myśleć trzeźwo. Ayumi lakonicznie pociągnęła łyk ryżanej wódki. Zerknęła na parkiet. Michi i Max, wywróciła oczami.-Czy oni wszędzie muszą się całować?!-przemknęło jej przez myśl. Spojrzała w lewo. To samo tylko w wykonaniu Riki i Akiego. Zrezygnowana podniosła się z miejsca. Starając się iść prosto swe kroki skierowała do łazienki. Pomachała na pożegnanie Miji, która wraz z Junsu opuszczała lokal. Zatrzymała się gwałtownie, przecierając oczy. Przed sobą zobaczyła Shibe z jakąś dziewczyną. I jednego była pewna. To nie była Vuitton. Przed ruszeniem w jego stronę powstrzymał ją Yunho łapiąc za jej dłoń.-Puszczaj, bo Ci przyłożę-zagroziła, wpatrując się w jego oczy.-Uspokój się-delikatnie objął jej ramiona, kierując się do stolika.-Jak mogę tu siedzieć, kiedy on zdradza Natalie?!-krzyknęła zrezygnowana, siadając na kanapie.-Nie powinnaś interweniować w ich życie-nalał do czarki trunek i podał je dziewczynie. Chwile nieodpowiedała wpatrując się w naczynie przed sobą.-Kiedy już dawno to zrobiłam-mruknęła czując znajomą gorycz w ustach.-Nie potrzebnie. Poradzą sobie bez Ciebie-uśmiechną się do niej czule.-Mogę zadać Ci pytanie?-Słucham?-Co do cholery zrobiłeś z U-know?! I gdzie on jest?!
-Jesteś złośliwa-skrzywił się-To, ja nie rób sobie głupich żartów.
-Nie, naprawdę- mówiła zachowując pełną powagę. Westchnął ciężko i już miał zamiar odpowiedzieć, gdy zobaczył jak dziewczyna się podnosi.
-Chodź, zatańczymy-rzuciła przez ramię. Uśmiechnął się złośliwie podążając za nią. Zielonooka zatrzymała się na parkiecie uwodzicielsko kołysząc biodrami. Nie zaprzestając swoich ruchów odwróciła się by zobaczyć gdzie znajduje się U-know. Jest. Jego biała podkoszulka mieniła się kolorami świateł, znajdującymi się nad ich głowami. Zafoscynowana jego płynnymi ruchami i umięśnionym ciałem uśmiechnęła się szerzej z powrotem stojąc tyłem do bruneta. Poczuła ciepłe dłonie na swoich biodrach. Delikatnie zaczął nimi poruszać, wprawiając w ruch również Ayumi. Gdy zaczęli się rozkręcać piosenka brutalnie została urwana.
-No to sobie potańczyliśmy-stwierdziła słysząc wolną melodie wydobywającą się z głośników.
-Chodź-wystawił dłoń, którą ona ochoczo złapała.- Rozejm, na pare minut?-podsunął obejmując ją mocniej. Jej zielone oczy zabłysły dziwnym blaskiem. Założyła ręce na jego karku, dając ponieść się muzyce.
-Maxx..-szepnęła przeciągle czując usta chłopaka na szyj. Uśmiechnął się dłonią sięgając pod sukienkę dziewczyny.
-ooo..tu jesteście-rzekła uradowana Rika nie przejmując się zaistniałą sytuacją. Changmin zgromił ich jednym, krótkim spojrzeniem, a miało być tak pięknie..
-Picie z Akim, już mi się znudziło a wszyscy inni zajęci są swoimi sprawami-wyjaśniła siadając wraz z czarnowłosym na przeciwko nich.
-Ayu..Hero,Micky,U-know.-wymieniła doprowadzając się do porządku.
-Eee..Hero i Yoo polegli pare minut temu-zaśmiała się wspominając widok wtulonych w siebie"nauczycieli"-Aa...Ayu i Yunho tańczą na dole-ręką wskazała miejsce.
-Razem,?!-do rozmowy wtrącił się Max.
-Nie oddzielni...No oczywiście, że razem-Kimio wiedział, że dziwnie zareagują, ale żeby zadawać aż tak głupie pytania?
-Hey..widzieliście Shibe?-spytała Vuitton, która znalazła się przy stole.
-Oczywiście, ostatni raz jak w damskiej pieprzył się z Cassie-ironiczna odpowiedz Michi zwaliła ją z nóg.
-Niee..? Ja widziałem go w męskiej z jakąś blondynką. Daltonistą to ja nie jestem, ale to na 100% nie byłaś Ty.-Aki również nie przepadał za tą dziewczyną.
-Dajcie jej spokój. Natalie oni żartują, nie przejmuj się. Sprawdzałaś na dworze?-jedyną dobrą duszą okazała się Rika. Niebieskooka nic nie odpowiadając skierowała się w podanym kierunku.
-Jesteście nienormalni?! Jej naprawdę na nim zależy!-poczuła jak Aki składa na jej szyj delikatny pocałunek przyciągając do siebie.
-Ale jak się z nas nabija to jest dobrze! Wręcz wspaniale!!-Irie nie wytrzymała. Pociągnęła solidny łyk sake jakby miało jej to pomóc ze zdenerwowaniem.
-Kto się z nas nabija?-spytała rzeczowo Ayumi znajdując się przy znajomych.
-Natalie.. Aki i Michi nagadali jej, że widzieli jak Uno ją zdradza.-ręce Riki powędrowały do góry na twarzy widać było zarzenowaniem ich zachowaniem. Okabe już otwierała usta by powiedzieć im co widziała, ale z powrotem je zamknęła widząc wzrok lidera.
-Ja będę się już zbierać..-powiedziała zamiast tego.
-Ooo..Yunho mam prośbę. Jak będziesz odwozić Ayu możesz podwieźć również Jae i Yoo ?-spytał z nadzieją w głoie Max.
-Jasne zabierzemy ich-odpowiedziała za niego zielonooka. Po przegnaniu i zabraniu dwójki nawalonych chłopaków, wsiedli do samochodu i odjechali. Widząc jak dziewczyna kuli się z zimna wręczył jej swoją bluze. Bądź co bądź miała na sobie jasne przylegające do ciała rurki i równie opiętą czarną koszulkę ze sporym dekoltem. Włosy ze spiętego luźno koka rozpuściła i przeczesała palcami.
-Dziękuje-szepnęła. Spojrzał na nią zdziwiony.-Za wieczór-dodała różnię cicho.
-Teraz to ja zadam Ci pytanie. Kim jesteś? I co zrobiłaś z Ayumi?
-Jesteś żałosny. Potrafisz tylko powtarzać moje słowa-burknęła szczelniej opatulając się jasną bluzą.
-Pomyłka. To jednak Ty-spojrzenie czarnych oczy znowu wróciło na jezdnie. Resztę drogi spędzili w milczeniu. Odezwała się dopiero, gdy dotarli na miejsce.
-To gdzie ich zanosimy?-wskazała dwójkę na tylnym siedzeniu. U-know skrzywił się nieco.
-Zostawię ich u Junsu-stwierdził i sam zaczął cieszyć się ze swojej wspaniałomyślności. Na szczęście w domku była Miji więc nie musieli główkować nad tym jakby tu ich zostawić. Ułożyli każdego w oddzielnej sypialni i wyszli życząc miłych snów.
-Cholera. Michi ma klucze-jęknęła Okabe siadając na schodach.
-Chodź przenocujesz u nas-podsunął U-know. Podniosła prawą brew. Czy on właśnie zaproponował jej nocleg?! Lecz nie miała już siły na sprzeczanie się wiec przytaknęła i ruszyła za nim myśląc czy dobrze robi..
-------------
*onakasuit-burczy mi w brzuchu.
Wybaczcie jeśli pojawią sie jakieś błędy, ale pisałam to na szybko i ostro zmęczona..
|
|
Powrót do góry |
|
|
Megan
♡ Jrock ♡
Dołączył: 18 Mar 2008
Posty: 4531
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Pon 13:58, 17 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Łiii
Cudowny rozdział
Nie mam siły na cytaty ale rozdział super i ja chcę koniecznie wiedzieć co będzie dalej!!!!!
Żądam następnego rozdział!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Miji!
Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 528
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 16:10, 17 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
ja też chce wiedzieć, co będzie dalej! ;>
ale..czy mi sie wydaje, czy niby byłam sama w domu? czemu skoro wróciłam z Sia?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kinia-chan^^
Dołączył: 18 Cze 2009
Posty: 173
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Pruszków Płeć:
|
Wysłany: Pon 19:46, 17 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Ej, czepiasz się no!
Sia jak przystało na grzecznego chłopca, poszedł spać, oo!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Megan
♡ Jrock ♡
Dołączył: 18 Mar 2008
Posty: 4531
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Pon 20:30, 17 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Ej no! XD
Dawaj następny rozdział!
Weszłam tu z nadzieją na next a tu lipa!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kinia-chan^^
Dołączył: 18 Cze 2009
Posty: 173
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Pruszków Płeć:
|
Wysłany: Wto 10:16, 18 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
No już, już pisze.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Megan
♡ Jrock ♡
Dołączył: 18 Mar 2008
Posty: 4531
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Wto 15:53, 18 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
No mam nadzieje że dzisiaj wstawisz, praaaaawda?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kinia-chan^^
Dołączył: 18 Cze 2009
Posty: 173
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Pruszków Płeć:
|
Wysłany: Śro 23:44, 19 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Rozdział 12
HENTAI
Stając na palcach, musnęła jego usta. lekko jakby z obawą, że może go spłoszyć. na początku zdziwiony jej poczynanaiami nie odwzajemnił tego jakże czułego gestu. Odsunęła się od chłopaka, przyglądając się zarysowi umięśnionej sylwetki.
-Jesteś pewna?-nie odpowiedziała tylko lekko kiwnęła głową. potraktował to jako zachętę. Złapał jej drobne ciało i objął zatapiając twarz w jej włosach. Nosem przejechał po szyj, z powrotem kierując się do ust i składając na nich namiętny pocałunek. oddała go z równie wielka gwałtownościa. Podniósł ręce do góry, by ułatwić jej zdjęcie białego podkoszulka. Językiem znaczył mokre ślady zaczynające się na szyj,krocząc w stronę dekoltu oraz za linią gdzie sprawnie odpinał guziki jej różowej koszuli. Za każdą pieszczotę otrzymywał podziękowanie w formie cichego pomruku kochanki. Nie przestając całować jej warg, przesuwał się w stronę dużego łóżka. Pod naporem jego ciała, kolana ugięły się a dziewczyna miękko wylądowała na materacu przygnieciona czarnookim. Czując jego ciężki oddech na podbrzuszu z jej ust wydobył się słodki jęk. Delikatne dłonie sprawnie pozbyły się dolnej części ubioru. Zaśmiała się cicho czując jego palce pod kolanem
-Masz łaskotki-stwierdził rozbawiony, wracając na linie ust.
-Może..ale obiecaj, że nikomu nie powiesz-szepnęła przegryzając płatek jego ucha.
-Obiecuje-przypiczętował to pocałunkiem. Rozpalona szepnęła jego imię, oznaczało to pozwolenie na dalsze poczynania. Nagle przez jej ciało przeszedł niewyobrażalny ból, a do oczu napłynęły łzy...
Zielone tęczówki, które leciutko drgały z przerażenia wpatrywały się w sufit.
-Co za sen-burknęła wierzchem dłoni przecierając twarz-Ja i Yunho, ja i Yun..-urwała spoglądając na chłopaka, który spał obok. Szybko zajrzała pod kołdrę. Była naga. Z jękiem upadła na poduszki.
-Jak?-to pytanie krążyło po jej głowie. Nie za bardzo wiedziała co ma zrobić, gdy usłyszała jak lider się budzi. Zesztywniała czując jego wargi na szyj.
-Możesz zacząć już oddychać-powiedział na dzień dobry.
-Cały czas to robię-warknęła, ale zaraz ugryzła się w język. Miała udawać, że śpi. Taki był pierwotny plan.
-Myślałem, że śpisz?-przyznał szczerze.
-Tak było dopóki się na mnie nie powaliłeś-z nimi już tak było. Nie umieli rozmawiać jak cywilizowani ludzie, ale to może właśnie to ich do siebie przyciągało..?
-Ayumi, żałujesz?-spytał siadając na niej okrakiem i wpatrując się w jej tęczówki. Okabe otworzyła usta z zamiarem powiedzenia czegoś, lecz jeszcze szybciej je zamknęła. Czy żałuje? Sama nie wie..
-Dobrze by było, żebym wszystko pamiętała-mruknęła nie odwracając spojrzenia. U-know westchnął ciężko. Wprawdzie on również, nie za bardzo kojarzył faktów, ale wiedział, że było dobre. Nawet bardzo dobrze. Cmoknął ją w czoło i wyskoczył z łóżka mówiąc, że idzie zrobić coś do jedzenia a ona niech weźmie prysznic.
-Miji...-jęknął błagalnie.-powiedź, że masz coś na kaca.-dodał przekręcając się na kanapie. Wczoraj wyszli tak wcześnie bo wypił zdecydowanie za dużo, a skutki widoczne są teraz.
-Xiah..dałam Ci juz wszystko co miałam. Poza tym nie musiałeś tyle pić. -skwitowała z powrotem wchodząc do kuchni.
-To nie moja wina! To Yoo Jae się ze mną założyli kto więcej wypije. Ale spójrz na to z innej strony. Wygrałem!-dumnie poklepał się po piersi.
-Jak dzieci-szepnęła-ale nie wlewali Ci tego na siłę. Chodź pójdziemy sprawdzić jak mają się inni-złapała go za ręki i próbowała pociągnąć do drzwi, lecz jej starania poszły na marne, ponieważ wystarczył jeden ruch bruneta by Kawaii znalazł się pod nim.
-Nie mam siły, żeby gdzieś iść, Musze oszczędzać je na próbę. Jestem piosenkarzem-musnął jej szyję.
-Piosenkarze-powtórzyła unosząc ręce i zaplatając je na szyj chłopaka.-Ale na sceny łóżkowe znajdziesz siłe?
-Jestem mężczyzną, zawsze ją znajdę, gdy będę tego potrzebował.
-Mężczyźni-zaśmiała się oddając pocałunek.-Tylko wiesz, nie jesteśmy sami-ułożyła się obok, opierając głowę o jego tors.
-Wiem, dlatego poczekamy, aż sobie pójdą-uśmiechną się szatańsko włączając telewizor-A do tego czasu, coś cobie obejrzymy..
-Dlaczego zostawiłeś mnie u Junsu?!-zaczął wchodząc do kuchni.
-Hero..dwa powody-powiedział pokazując palce-Pierwszy: gdy wypijesz strasznie głośno chrapiesz, drugi.-wskazał kierunek z którego nadchodziła zielonooka.
-Ayumi?!-krzyknął zdziwiony.
-Jae?!-odpowiedział tym samym.
-Czekaj, czy to nie jest moje? -wskazał białą koszule z nadrukiem na plecach, w którą odziana była dziewczyna.
-Z łazienki bliżej było do Twojego pokoju-wyjaśniła.
-Max, jest pewnie u was?-wtrącił Yunho. Jak na zawołanie w drzwiach pojawił się blady chłopak wraz z Irie.
-Min..pomyliliśmy się chyba-szepnęła piwnooka przyglądając się zgromadzonym.
-Nie, zobacz. Hero, U-know..o cholera Ayumi!-prawie krzyknął.
-Śniadanie-zawiadomił lider siadając przy stole.
Siedząc i spoczywając kanapki, każdy wydawał się spięty. No prawie każdy. Wyjątkiem była Okabe, która nie przejmując się wzrokiem przyjaciół piła ciepłą herbatę.
-Daj ten nóż-poprosiła grzecznie U-know, wskazując narzędzie do smarowania masła.
-Byłaś bardziej przekonująca, gdy prosiłaś bym nikomu nie mówił o łaskotkach-jego odpowiedz, aż przeciekała intymnością. Hero zadławił się przełykanym pomidorem, Changmin wydawał się zastygnąć w miejscu a Michi wpatrywała się w nich upuszczając kromkę chleba. Zielonooka słysząc to momentalnie zesztywniała, kątem oka zerknęła na jego twarz. Uśmiechał się! Podniosła głowę. Na jej twarzy gościła zaciętość, która nie wróżyła nic dobrego.
-Przepraszamy na chwilę-powiedziała dając nacisk na MY. Złapała chłopaka za włosy i wyprowadziła z kuchni. Ponieważ była od niego znacznie mniejsza, swoje dłonie przeniosła na spodnie. Wepchnęła go do pokoju. Trzaskając drzwiami weszła zaraz za nim.
-Ty, Ty..podstępny...wredny..-nie wiedząc czym może zakończyć zdanie krzyknęła tyko-PRZESTAŃ BYĆ TAKI SPOKOJNY!-zamachnęła się z zamiarem uderzenia go, ale chłopak okazał się szybszy. Złapał jej pięść i szepnął-Spokojnie..-Przeciwieństwa. Spokojny jak chmura sunąca się po błękitnym niebie oraz niebezpieczna jak wulkan, który w każdej chwili gotów jest wybuchnąć-Wolę, byś swoją dłoń wykorzystała w innym celu..-dodał kładąc jej rękę na swoim torsie. Zdziwiona nie wiedział co mu odpowiedzieć, lecz w pewnym momencie jej oczy "zapłonęły" a dłoń zjechała na podbrzusze lidera.
-U-know..-szepnęła czule zbliżając się do jego warg.-Złamałeś obietnice wiesz?- mówiła cały czas opuszkami palców muskając jego wyrzeźbioną klatkę piersiową.-Należy Ci się kara-przy każdym słowie, omiatała jego twarz ciepłym oddechem. Nie wytrzymał schylił się z zamiarem muśnięcia jej ust, lecz ona zwinnie mu się wyminęła.
-Czy Ty mnie słuchasz?-zapytała rozbawiona.
-Że niby karą masz być Ty?-zaśmiał się nerwowo.
-Zobaczymy, kto więcej wytrzyma-uśmiechnęła się chytrze, widząc jego zdezorientowanie. Zasalutowała i wyszła z pomieszczenia, z powrotem kierując sie do kuchni.
Gdy dumnie tam wkroczyła trzy pary oczy zwróciły się ku niej. Michi nerwowo przełknęła ślinę. Wiedział do czego zdolna jest jej przyjaciółka, ale teraz nie miała zielonego pojęcia co wykombinowała. Zdawała sobie tylko sprawę, że Yunho nie wyjdzie z tego zwycięsko. Po chwili z nietęga miną wrócił i chłopak. Na jego torsie widniały czerwone ślady od paznokci zielonookiej. Bez słowa zajął swoje miejsce.
-O matko! Co ona Ci zrobiła?!-Hero pierwszy raz widział przyjaciela w takim stanie.
-Właśnie, coś nie tak U-know?-spytała niewinnie. Zauważył, że guzik koszuli, który pare minut temu był zapięty, teraz został brutalnie wyrwany ukazując dekolt Okabe. Niechętnie odwrócił spojrzenie na przyjaciół.
-Nie wszystko w jak najlepszym porządku-powiedział wgryzając się w kanapkę. już po pierwszym kęsie na jego buzi widać było niesmak.-Cholera! Co To?!
-Ops.chyba wysypała mi się sól-stwierdziła Ayumi. Tak! pokaże mu kto tu rządzi! Odłożył jedzenie na bok, sięgając po kubek. Zawahał się przykładając go do ust.
-hero. Masz Ty spróbuj-zagadnął.
-W życiu! Nie wiem co ona z tym zrobiła!-wskazał na dziewczynę palcem. Niepewnie pociągnął łyk napoju. Normalny. Westchnął z ulgą. Może nie jest tak źle jak mu się wydawało...
Po posiłku dziewczyny opuściły ich domek by udać się do własnego. Całą drogę nie odezwały się do siebie ani słowem. Irie nie zadawała pytań, Okabe nie miała zamiaru się tłumaczyć. Piwnooka postanowiła, że porozmawia z nią na miejscu. Ayumi zapukała do drzwi. Otworzyła jaj Rika z kubkiem w ręku.
-Natalie tu jest-wyjaśniła.
-O nie tylko nie ona-jęknęła Michi zdejmując buty.
-Natalie?-spytała zielonooka wchodząc do salonu. Ujrzała dziewczynę tak niepodobna do tej zawsze zadbanej i uśmiechniętej Vuitton, bowiem ta związała swe długie, blond włosy w prostego kucyka, brak makijażu też zrobił swoje. Ubrana natomiast była w szare rozciągnięte dresy.
Dziewczyna odwróciła się w jej stronę.
-Co Ci się stało?-jej niebieskie tęczówki zakryte były powiekami, spod których wydobywały się łzy. Brązowowłosa szczerze nienawidziła Vuitton więc nie widziała powodu dla którego miałby się angażować.
-Shiba..-szepnęła-Michi i Aki mieli rację -dodała a jej głos się załamał. Ayumi nie za bardzo wiedziała o co chodzi. Odwróciła się do współlokatorek. Obie stały jak sparaliżowane. To był żart-powtarzały w myślach..
Jest, z małym opóźnieniem ale jest. Więc co wy na to, albo Ty Meg bo niestety tylko Ty to czytasz ?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Megan
♡ Jrock ♡
Dołączył: 18 Mar 2008
Posty: 4531
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Śro 23:52, 19 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Czytać to może i więcej osób czyta ale nie komentują ...
A rozdział zajebisty, sytuacja z Yunho omg
Po prostu boska!!!
Jutro wrócę z cytatami bo za późno już jest xDDDD
Z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kinia-chan^^
Dołączył: 18 Cze 2009
Posty: 173
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Pruszków Płeć:
|
Wysłany: Śro 23:56, 19 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
MegAnne napisał: | Czytać to może i więcej osób czyta ale nie komentują ... |
Ludzie! nie macie pojęcia jak to człowieka mobilizuję
Która sytuacja? Bo było ich kilka
|
|
Powrót do góry |
|
|
Megan
♡ Jrock ♡
Dołączył: 18 Mar 2008
Posty: 4531
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Śro 23:58, 19 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Wszystkie!!!!
A ja Cię nie mobilizuję?
Już ja ich tam pogonię do komentowania XDDD
Joke
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kinia-chan^^
Dołączył: 18 Cze 2009
Posty: 173
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Pruszków Płeć:
|
Wysłany: Czw 0:07, 20 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Jaka sytuacja z Uno w roli głównej mogłaby nie być zajebista ?
Czy ja powiedziałam, ze nie? Oczywiście, że mnie mobilizujesz tylko wiesz..im więcej tym lepiej
|
|
Powrót do góry |
|
|
Megan
♡ Jrock ♡
Dołączył: 18 Mar 2008
Posty: 4531
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Czw 11:56, 20 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Fakt, z Uno wszystko jest zajebiste, nawet krowie placki na środku polnej drogi Ważne że z Uno
Wiem że im więcej tym lepiej ale coś forum podupadło
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|