{P16}Miłość ponad wszystko

Tina

pisze pisz jak najbardziej :hamster_evillaugh:

tylko ona nie wiem czy wogole narazie przepisuje na kompa, czy narazie chce napisac wszystko recznie a pozniej przepisywac :hamster_evillaugh:

ale moze jak ja troche pomeczycie to wstawi juz cos :hamster_bigeyes:

bo mnie juz na dobre przestala sie sluchac

Gość

Ooo, to mogłaby cos wstawic :hamster_bigeyes:

.
Nie, nie utknęłam w TAKIM punkcie XDD. Utknęłam w całkiem innym punkcie xD.

Tina

Rozdział 5
- Będzie trudniej niż przypuszczałam – powiedziała Edyta do swojego kamerzysty Andy’ego wchodząc do budynku zajmowanego przez M-Net.
- Dlaczego tak sądzisz?- zapytał chłopak.
- Oni są bardzo pewni siebie. Ale nie martw się stary. Znajdę na nich jakiegoś haka. Nie pamiętasz co było ostatnio? Tamci też byli niczego sobie, a teraz co? Nie ma ich i już nigdy nie będzie – odparła beztrosko dziewczyna.
- Wiesz co, czasem zastanawiam się, skąd bierze się u Ciebie ta pewność siebie.
- Myślę, że to wrodzone.
- Nieważne, i tak Cię lubię – odparł wesoło chłopak obejmując Edytę w pasie.
- Nie przeginaj stary – rzuciła oschle i uwolniła się z uścisku Andy’ego, po czym skierowała się do swojego biura – Spotkamy się później.
- Dlaczego ty zawsze jesteś taka oschła jeśli chodzi o uczucia i ich okazywanie? – pomyślał chłopak – I kiedy wreszcie zauważysz jak cholernie mi się podobasz – powiedział pod nosem i odszedł w przeciwnym kiedunku.
------------------------------------------------------------------------------------------

- Junsu, gdzie ja znowu mam z Tobą iść? Czy ty jesteś małym dzieckiem, że wszędzie musisz mnie ze sobą zabierać? – zapytała Tina lekko się uśmiechając.
- Nie jestem dzieckiem, a tym razem to nie jest mój pomysł – odparł zarzuty chłopak.
- Ja studiuję jakbyś nie zauważył. Muszę chodzić na zajęcia. Kto to w takim razie wymyślił?
- Chłopaki powiedzieli, że chcieliby, aby ktoś obiektywny ocenił nasz śpiew. Pomyśleliśmy o Tobie. Jutro rano mamy próbę w studiu nagraniowym, a później będziemy ćwiczyć taniec. Też możesz wpaść jak chcesz.
- A czy ja powiedziałam, że się zgadzam? – spytała dziewczyna z uśmiechem.
- Oj i tak wiem, że pójdziesz. Chociażby po to, żeby znowu zobaczyć Yoo. Nie bij mnie – krzyknął chłopak odpychając od siebie bijąca go dziewczynę – Przecież widzę, że od początku Ci się podoba... Ał, to bolało. Nie duś mnie. I tak wiesz, że mam rację. Ten „dupek” to tylko taka ściema... – nie zdążył powiedzieć więcej bo Tina wyszła z pokoju trzaskając drzwiami.
W swoim pokoju usiadła wściekła na fotelu.
- Jak on może myśleć, że ten palant mi się podoba – powiedziała do siebie – Przecież on jest kompletnym idiotą. Zachowuje się jak rozwydrzony smarkacz. Gdyby mógł, każdemu chwaliłby się swoim seksownym ciałem!!! – Wróć, czy ja powiedziałam seksownym?! – otrząsnęła się przestraszona - Chyba obleśnym ciałem – dokończyła chowając głowę w poduszkę leżącą na jej kolanach – Nie, on mi się nie podoba i wcale nie ma cudownego uśmiechu... – dorzuciła – Co?! Jakiego znowu cudownego, w nim nie ma nic cudownego. To kompletny dupek. Jak on w ogóle śmiał się do mnie uśmiechnąć. Wrrrr...
- Tinek, co ty tam robisz? Nie mów mi, że rozmawiasz sama ze sobą... – w tym momencie drzwi do pokoju otworzyły się i zatrzymały dokładnie na nosie Sia.
- Siedź cicho – krzyknęła dziewczyna, jednak widząc co zrobiła dopadła do Junsu i zaczęła oglądać, czy aby go nie zraniła. Obejrzała nos chłopaka, który na szczęście nie okazał się złamany.
- Przepraszam Sia – powiedziała dziewczyna przytulając się do chłopaka – Ale nie waż się nigdy więcej mówić, że podoba mi się Yoo – pogroziła mu palcem.
- Dobrze już, dobrze. Obiecuję, więcej nie będę – powiedział Junsu jedną ręką trzymając się za obolały noś, a drugą obejmując przyjaciółkę – I tak wiem, że on Ci się cholernie podoba – pomyślał wesoło.

Następnego dnia w studiu nagraniowym.
- Siadaj, słuchaj i oceniaj – powiedział Junsu pociągając Tinę, aby siadła na szerokiej kanapie.
- Przecież ja się na tym nie znam, to jak mam oceniać?
- Powiesz po prostu, czy Ci się podoba – powiedzieli wszyscy, po czym weszli do pomieszczenia i założyli słuchawki na uszy.
Kiedy dziewczyna usłyszała pierwsze słowa piosenki uśmiechnęła się pod nosem. Słuchając jednak dalej doszła do wniosku, że utwór bardzo szybko wpada w ucho. Podobnie było z resztą piosenek. Głosy chłopaków brzmiały znakomicie pojedynczo, jednak razem tworzyły coś niesamowitego. Tina nie mogła wyjść z podziwu. W pewnym momencie jednak zorientowała się, że słuchając ciągle stara się wychwycić ochrypły głos Yoo.
- Nie, to niemożliwe – powiedziała pod nosem i ponownie wsłuchała się w śpiewane przez zespół utwory.
Po kilkudziesięciu minutach drzwi do pomieszczenia, w którym znajdowali się chłopcy otworzyły się i jeden po drugim opuścili pokój.
- Chłopaki jesteście niesamowici – powiedziała Tina podchodząc do grupy – Nie jedna dziewczyna zwariuje na punkcie waszych głosów.
- Naprawdę Ci się podobało, czy mówisz to tylko dlatego, że Sia to twój przyjaciel? – zapytał Jae.
- Uwierzcie mi, jesteście świetni.
Po par godzinach całe DBSK wraz z Tiną opuścili studio i udali się na trening. Po wejściu do budynku chłopaki udali się do przebieralni, dziewczyna natomiast usiadła na podłodze witając się wcześniej z choreografem zespołu. Kilka minut później do pomieszczenia wpadli chłopcy, przebrani i gotowi do pracy. Kiedy Tina zobaczyła ich w obecnych strojach uśmiechnęła się sama do siebie.
- Czemu się śmiejesz? – zapytał Yoo nieprzyjemnym tonem głosu.
- Śmiesznie wyglądacie w tych strojach – odpowiedziała niepewnie. Widząc zawziętą minę chłopaka postanowiła, że nie da mu się sprowokować do kolejnej kłótni.
Po kilku minutach choreograf zaczął tłumaczyć chłopakom co mają tańczyć i wszyscy zabrali się do roboty. Tina siedziała na podłodze i uważnie obserwowała poczynania zespołu. Widząc jak chłopaki mylą kroki lub potykają się, nie mogła powstrzymać się od śmiechu, jednak czując na sobie wzrok Yoo i widząc wyraz jedo twarzy zaprzestała tego procederu.
Dwie godziny później chłopaki poprosili o chwilę przerwy i po otrzymaniu zgody wszyscy jak jeden wyskoczyli z pomieszczenia. Tina nawet nie zauważyła kiedy została sama w pokoju. Przez kilka minut siedziała na podłodze, po czym podniosła się i podeszła do okna czekając na powrót kolegów. W pewnym momencie drzwi pomieszczenia otworzyły się i do pokoju wszedł Yoo. Widząc stojącą przy oknie dziewczynę uśmiechnął się nieprzyjemnie i podszedł do niej.

Megan

Tinek Tinek Tinek!!!
I to ja koncze zawsze w nieodpowiednim miejscu Ty Ty niedobra!! :hamster_bigeyes:

Ja chce wiedzieć co będzie dalej słońce bo umrę :hamster_bigeyes:

Uzależniłam się od ciągu dalszego :hamster_bigeyes:

Czekam na następny rozdzialik z utęsknieniem :hamster_bigeyes:

Tina

jutro pewnie bedzie ciag dalszy hihihihi :hamster_evillaugh:

ja tam jestem uzalezniona od tojego fika i nie waz mi sie mowic ze w najblizszym czasie go nie bedzie bo zwariuje :hamster_bigeyes:

Megan

Właśnie wstawię jutro... chyba że zdąże dzisiaj, ale nic nie obiecuje!! :hamster_bigeyes:

Tina

to w takim razie bede czekac :hamster_evillaugh:

ja napewno jutrp wstawie :hamster_bigeyes:

kurcze musze sie wreszcie wziac za pisanie dalszych czesci bo jak tak dalej pojdzie to nie zdaze napisac i bede wstawiac z duzym oponieniem :hamster_evillaugh:

Megan

Ja już pisze od piątku i opóźnień jeszcze wielkich nie mam :hamster_happy:

Tina

no a ja mniej wiecej od czwartku nic nowego nie napisalam wiec przydaloby sie jutro przysiasc i ze dwa rozdzialiki walnac hihihi :hamster_evillaugh:

Megan

O tak!!
Wal rozdzialik z Sia muahahaha xDD
Ja nic nie mówiłam... to wina Uno :hamster_happy:

Tina

rozdzialik z sia juz walnelam hihihi :hamster_evillaugh:

teraz musze sie innymi zajac a nie tylko soba hehe :hamster_bigeyes:

Megan

Ale chodziło mi o coś innego :hamster_evillaugh:

Tak zajmij się Unooooo :hamster_bigeyes:

Tina

najblizszt TEGO typu rozdzialik bedzie calkiem niedlugo z Jae w roli glownej hihihi :hamster_evillaugh:

Megan

Z Jae??? I z kim??? Powieeeeeeeeeedz :hamster_bigeyes:

Sky · Gość

Chcę dalej!!!!!!!!!!!!!

Jae następnym rozdziale?! *rozkosz* :hamster_bigeyes:

Świetny rozdział...... jestem ciekawa cio dalej...........