|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tina
G&J.Obsesja
Dołączył: 19 Mar 2008
Posty: 1033
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Puławy/Warszawa
|
Wysłany: Pią 14:17, 04 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Jako, że wczoraj udało mi się trochę posiedzieć i popisać to będę tak dobra i zamieszczę te wypocinki
Mam nadzieję, że się ucieszycie
Ostrzegam, że następny part może nie być tak szybko. Wszystko zalezy od mojej weny
Tak więc życzę miłego czytania
PART 6
Tego dnia wyjątkowo długo zajęło You wyjście spod prysznica. Wyjątkowo zimnego prysznica. Kiedy nareszcie udało mu się trochę opanować i opuścił łazienkę, spojrzał na zegarek. Ponieważ jego umysł nie pracował jeszcze na takich obrotach na jakich powinien, chwilę zajęło mu skojarzenie faktu, że godziny poranne już dawno minęły. Dopiero po ponownym zerknięciu zauważył, że wskazówki rzeczywiście wskazują godzinę 15! Było to dla niego tym większym szokiem, że do tej pory nigdy w życiu, nawet po najbardziej zakrapianej alkoholem imprezie nie zdarzyło mu się wstać później niż o 12. Po chwili stwierdził jednak, że nic innego jak zmęczenie trasą musiało mu wreszcie dać się we znaki. Szybko ubrał się w czyste ubranie, wczorajsze od razu wkładając do pralki, po czym poszedł do kuchni zrobić sobie coś do jedzenia. Pomiędzy jednym kęsem a drugim usłyszał ciche wibracje swojej komórki. Spojrzał zdziwiony na ekran i odczytał wiadomość: „Do jasnej cholery, gdzie Ty się podziewasz? I może raczyłbyś chociaż na jednego sms’a odpowiedzieć, co?”. Nadawcą był Shinya. Zastanawiał się chwilę o jakie smsy może właściwie chodzić, jednak kiedy zajrzał do skrzynki odbiorczej zobaczył 15! nieprzeczytanych wiadomości. O mało nie spadł z krzesła przy okazji dławiąc się kanapką. Komu jak komu, ale Shinyi nie zdarzało się pisać smsów, jak już miał coś do powiedzenia to dzwonił. Ciekawy był o co może tamtemu chodzić, a ponieważ sam nie lubił pisać, szybko wykręcił numer czekając na połączenie.
W momencie, w którym po drugiej stronie usłyszał Takumiego wszystko stało się jasne. Ten to raczej nie mógłby żyć gdyby coś takiego jak sms nie istniało. Okazało się, że chłopak nadal do końca nie wytrzeźwiał i zwyczajnie pomylił numery. Zagadką pozostawało jednak nadal skąd u tamtego znalazł się telefon Shinyi, stwierdził jednak, że nie będzie się nad tym zastanawiał i zwyczajnie się rozłączył obiecując wcześniej, że odwiedzi jego i U:zo wieczorem.
Kiedy Daga wróciła ze spotkania i weszła do mieszkania natychmiast odczuła w nim czyjąś obecność. Szybko się okazało czyją. Otóż w salonie przed telewizorem siedział nikt inny jak Tina. Dziewczyna oglądała jakiś głupkowaty serial i co chwilę wybuchała gromkim śmiechem, w międzyczasie zajadając się lodami. Nawet nie zauważyła, że Daga zdążyła już wrócić do domu.
- Co Ty tu właściwie robisz? – zapytała początkowo trochę zła, jednak kiedy zobaczyła zszokowaną i przestraszoną minę Tiny zaczęła się śmiać.
- A mogłabyś mnie tak nie straszyć. Ja tu zawału o mało przez Ciebie nie dostałam – odparła tamta próbują uregulować jakoś rytm swojego serca.
- No to przynajmniej jesteśmy kwita – powiedziała z uśmiechem – Ale nadal nie odpowiedziałaś na moje pytanie.
- Gdybyś nie odłożyła wcześniej słuchawki to byś wiedziała. Przyszłam po to moje pudło, które ostatnio u Ciebie zostawiłam. No, a że zaczął się mój ulubiony program to stwierdziłam, że na Ciebie poczekam.
- A to? – zapytała Daga patrząc na puste już prawie opakowanie po jej ulubionych lodach.
- Aaaa… to? Znalazłam w zamrażarce – rzuciła Tina pochłaniając ostatnią łyżkę i uśmiechając się szeroko.
- W mojej zamrażarce?! Tinek, czy ty czasem nie przeginasz? – Daga próbowała udawać obrażoną, jedna zdradzał ją uśmiech czający się w kącikach ust.
- Oj tam, oj tam. Nie przesadzaj.
Tina kontynuowała oglądanie programu, Daga tymczasem poszła do kuchni przygotować im coś do picia. Po drodze, w przedpokoju zauważyła skrawek papieru, który zostawiła tam przed wyjściem. Zabrała go ze sobą zastanawiając się czyj to właściwie może być numer. Nastawiła wodę i wykorzystując czas aż ta się zagotuje wstukała cyfry do telefonu i zadzwoniła. Przez dłuższy czas nikt nie odbierał, po chwili jednak po drugiej stronie usłyszała męski głos.
- Słucham?
- Przepraszam, z kim mam do czynienia? – zapytała zastanawiając się skąd właściwie wzięła się ta karteczka i kim jest jej rozmówca. Wydawało jej się, że zna skądś ten głos, jednak nie była w stanie sobie przypomnieć skąd.
- To ja chyba powinienem o to spytać – odparł tamten – I skąd ma pani ten numer?
- Przepraszam, racja. Mam na imię Daga. A numer… ciężko powiedzieć.
- Jak to?
- Szczerze mówiąc sama nie wiem skąd go mam. Znalazłam w swojej torebce – w tym momencie do pomieszczenia weszła Tina zastanawiając się z kim też przyjaciółka może rozmawiać. Starała się na migi podpytać, jednak Daga tylko wzruszyła ramionami na znak, że nie ma pojęcia. Wtedy tamta podeszła i przytknęła ucho z drugiej strony słuchawki.
- Czy mogłabyś jeszcze raz powtórzyć jak się nazywasz? – zapytał ponownie mężczyzna. W tym momencie Tina prawie zaliczyła glebę. Wyrwała przyjaciółce telefon z ręki i rzuciła:
- Chacha??!!
- Tina?! Co tu jest grane?
- No właśnie chciałam Cię o to samo zapytać? – dziewczyna wciąż nie mogła wyjść z szoku. Spojrzała przez ramię na Dagę, która była chyba jeszcze bardziej zaskoczona niż ona. Ponownie wzruszyła ramionami pokazując jej skrawek papieru i starając się wytłumaczyć, że znalazła go w torebce.
„Po co Chachamaru miałby mi podrzucać swój numer? A teraz udawać, że nie wie o kogo chodzi?” zastanawiała się patrząc na Tinę, która starała się z tamtym dogadać. Szczerze mówiąc myślała, a może miała nadzieję, że to numer You. W końcu to on cały wieczór siedział obok niej i w sumie tylko on miał możliwość dosięgnięcia do jej torebki. „Co tu jest grane?” zastanawiała się coraz bardziej zdziwiona. Z dalszych rozmyślań wyrwał ją głos przyjaciółki, która właśnie kończyła rozmowę.
- Tinek, o co tu chodzi? – zapytała w sumie lekko przestraszona.
- Nie wiem. Mam wrażenie, że musimy się wybrać do chłopaków i rozwiązać tą zagadkę, bo coś mi tu nie gra.
- No mi tym bardziej. Po co ktoś mi to podrzucił? – zapytała wskazując na teraz już mocno sponiewierany papier.
- I tego właśnie musimy się dowiedzieć. Chacha mówił, że mają się dziś spotkać u U:zo i Takumiego w mieszkaniu. Więc chyba i my się tam wybierzemy.
Jako, że była godzina 16, a chłopaki umówieni byli dopiero na 19, dziewczyny na spokojnie mogły posiedzieć, wypić herbatę i zjeść jakiś obiad. Obiadokolację w sumie. Ani jedna, ani druga nie kwapiła się do przygotowania jedzenia, postanowiły więc zamówić coś na wynos. Kiedy czekały na dostawę usiadły w salonie i zaczęły rozmawiać o wczorajszym wieczorze.
Tina musiała nieźle się tłumaczyć z faktu, iż przybycie reszty chłopaków wcale nie było przypadkowe. Daga pomimo, że już dawno przestała być o to zła starała się zachować srogi wyraz twarzy, żeby trochę ją postraszyć. Długo jednak nie wytrzymała i widząc przestraszona minę Tiny roześmiała się, a tamta mogła nareszcie spokojnie odetchnąć. W międzyczasie dostarczono im jedzenie i podczas posiłku dyskutowały o całym YFC. Najchętniej omawianymi członkami byli U:zo, Takumi i Jon, oczywiście za sprawą „Damage Liver”. W pewnym momencie jednak Daga przypomniała sobie, że miała dokładnie wypytać Tinę o to jak poznała Gackta. Dziewczyna nie była za bardzo zadowolona ze zmiany tematu, jednak nie miała wyjścia i musiała opowiedzieć o ich pierwszym spotkaniu.
Daga nie do końca uwierzyła w to co powiedziała przyjaciółka. Wszystko wydawało się nieprawdopodobne, wręcz niemożliwe, jednak postanowiła, że nie będzie dalej drążyć tego tematu. „W sumie czy to ważne gdzie i jak?” pomyślała, „Najważniejsze, że są razem” dodała w myślach. Kiedy chwilę później, prawie jednocześnie spojrzały na zegarek, stwierdziły, że pora się zbierać. Dokładnie o 18:30 wyszły z mieszkania i pojechały na spotkanie z chłopakami.
C.D.N.
Oczywiście proszę o komentarze
no i mam nadzieje, że ja również niedługo doczekam się kolejnych partów waszych fików
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Megan
♡ Jrock ♡
Dołączył: 18 Mar 2008
Posty: 4531
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Pią 15:19, 04 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Yuri napisał: | eeeee..... przerażająca perspektywa |
Hm. Dla niego, bo się ośmieszy? Czy dla ciebie, bo nici z... robienia ciekawych rzeczy?
Yuri napisał: | Zgon |
Polecam się na przyszłość
Yuri napisał: | a tak serio. to chętnie bym mu że tak powiem "pomogła" |
Oooo! Cicha woda brzegi rwie!
Tina napisał: | zamieszczę te wypocinki |
Ojej... poprzednio były wypociny. Teraz są wypocinki. A co będzie następne? Wypocinusie?
Tina napisał: | Mam nadzieję, że się ucieszycie |
Cieszymy, cieszymy
Tina napisał: | Tego dnia wyjątkowo długo zajęło You wyjście spod prysznica. |
Pierwsze zdanie, a ja już śmieję się jak głupia
Tina napisał: | Wyjątkowo zimnego prysznica. |
Dlaczego mnie to nie zdziwiło?
Tina napisał: | Kiedy nareszcie udało mu się trochę opanować |
W wolnym tłumaczeniu: kiedy nareszcie udało mu się dojść wystarczającą ilość razy
Tina napisał: | Ponieważ jego umysł nie pracował jeszcze na takich obrotach na jakich powinien, |
Zamroczony był jeszcze dopiero co przeżytymi...
Tina napisał: | godzinę 15
...
zobaczył 15 |
Nie znasz innych liczb? godzina 15, smsów 15 fetysz z 15?
Tina napisał: | Zagadką pozostawało jednak nadal skąd u tamtego znalazł się telefon Shiny |
O! Oni... oni... i dlatego ten telefon tam był, taaak?!
Tina napisał: | stwierdził jednak, że nie będzie się nad tym zastanawiał |
Pofantazjuje sobie o Dadze lepiej
Tina napisał: | Wydawało jej się, że zna skądś ten głos, jednak nie była w stanie sobie przypomnieć skąd. |
Myśl, myśl, myśl!
Tina napisał: | I skąd ma pani ten numer?
...
A numer… ciężko powiedzieć. |
Jak to ciężko? Z torebki go masz
Tina napisał: | - Szczerze mówiąc sama nie wiem skąd go mam. |
No mówię, że z torebki
Tina napisał: | Znalazłam w swojej torebce |
No przecież nie w cudzej
Tina napisał: | - Chacha??!!
- Tina?! Co tu jest grane? |
Mamy cię!
Tina napisał: | „Po co Chachamaru miałby mi podrzucać swój numer? A teraz udawać, że nie wie o kogo chodzi?” |
Jest kilka teorii:
1. albo był tak pijany, że nie wiedział co robi i jak wytrzeźwiał to o tym zapomniał;
2. pomylił torebki;
3. ktoś inny podrzucił jego numer.
Którą opcję wybierasz?
Tina napisał: | „Co tu jest grane?”
...
coś mi tu nie gra. |
Jezu jednej gra, drugiej nie gra zepsuty sprzęt macie?
Tina napisał: | Więc chyba i my się tam wybierzemy. |
Wprosicie się
Tina napisał: | „W sumie czy to ważne gdzie i jak?” pomyślała, „Najważniejsze, że są razem” dodała w myślach. |
Jesteś pewna, że zgadzasz się z tą drugą myślą?
Tina napisał: | Oczywiście proszę o komentarze |
Yuri: niezaliczona
Meg: zaliczona
Tina napisał: | no i mam nadzieje, że ja również niedługo doczekam się kolejnych partów waszych fików |
Właśnie, właśnie, Yuuuuri Ja też mam nadzieję, że niedługo się doczekam ciągu dalszego
No i czy ja muszę dodawać, że rozdział mi się podobał?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yuri
POP&Korea HOLIC
Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 1243
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 18:12, 04 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Tina napisał: |
Ostrzegam, że następny part może nie być tak szybko. |
nie ostrzegaj tylko się do roboty bierz
leniu ty:ban:
Tina napisał: |
Tego dnia wyjątkowo długo zajęło You wyjście spod prysznica. |
ciekawe z jakiego powodu
Tina napisał: | Po chwili stwierdził jednak, że nic innego jak zmęczenie trasą musiało mu wreszcie dać się we znaki. |
tia jasne, tak se tłumacz
Tina napisał: | Zagadką pozostawało jednak nadal skąd u tamtego znalazł się telefon Shinyi |
hm.... może być ciekawie
Tina napisał: |
Otóż w salonie przed telewizorem siedział nikt inny jak Tina. Dziewczyna oglądała jakiś głupkowaty serial i co chwilę wybuchała gromkim śmiechem |
Tak... to jestem w stanie sobie wyobrazić...
tyle że ktoś tu nagina moją prywatną przestrzeń życiową!!!
Tina napisał: |
- W mojej zamrażarce?! Tinek, czy ty czasem nie przeginasz? – Daga próbowała udawać obrażoną, |
tylko udawać>?
gdzie mój wrodzony diabełek
zawsze się chowa gdy go potrzebuję
LODY mi kradniesz, a fuj nie ładnie
Tina napisał: | Zabrała go ze sobą zastanawiając się czyj to właściwie może być numer. Nastawiła wodę i wykorzystując czas aż ta się zagotuje wstukała cyfry do telefonu i zadzwoniła. |
W końcu trzeba sprawdzić kto to
Tina napisał: |
- Przepraszam, z kim mam do czynienia? |
ech...
Tina napisał: | Wydawało jej się, że zna skądś ten głos, jednak nie była w stanie sobie przypomnieć skąd. |
hmmm... You bym na 100% pamiętała, Gackta też
Tina napisał: | Wtedy tamta podeszła i przytknęła ucho z drugiej strony słuchawki. |
Ciekawska taka jesteś???
nie ładnie oj nie ładnie
Tina napisał: |
Wyrwała przyjaciółce telefon z ręki i rzuciła:
- Chacha??!! |
Tina zdecydowanie za bardzo się tutaj rządzisz
to mój telefon
Tina napisał: |
Szczerze mówiąc myślała, a może miała nadzieję, że to numer You. |
Tak miała nadzieję... a to tylko, a może aż CHACHA
Tina napisał: |
Mam wrażenie, że musimy się wybrać do chłopaków i rozwiązać tą zagadkę, bo coś mi tu nie gra. |
Wybrać się do chłopaków...
tak tak....
Tina napisał: |
Najchętniej omawianymi członkami byli U:zo, Takumi i Jon, oczywiście za sprawą „Damage Liver”. |
się nie dziwię....
Tina napisał: |
Daga nie do końca uwierzyła w to co powiedziała przyjaciółka. |
nic a nic
Tina napisał: | „Najważniejsze, że są razem” dodała w myślach. |
ekhm...
no comment
Tina napisał: | Dokładnie o 18:30 wyszły z mieszkania i pojechały na spotkanie z chłopakami. |
I przerywasz w taki momencie???
Tinuś... bardzo ale to bardzo cię kocham,
więc pamiętaj o tym i nie każ mi długo czekać
Meganne napisał: |
Pierwsze zdanie, a ja już śmieję się jak głupia |
Tak dosłownie mam to samo odczucie
Meganne napisał: |
W wolnym tłumaczeniu: kiedy nareszcie udało mu się dojść wystarczającą ilość razy |
ZGON
Meganne napisał: |
Pofantazjuje sobie o Dadze lepiej |
no, ok.
Ale lepiej by było gdyby fantazje przerabiał na czyny..
Meganne napisał: |
Jest kilka teorii:
1. albo był tak pijany, że nie wiedział co robi i jak wytrzeźwiał to o tym zapomniał;
2. pomylił torebki;
3. ktoś inny podrzucił jego numer.
Którą opcję wybierasz? |
czwartą:
Yuri mu się spodobała ale głupio mu się przyznać
ale pewnie Tinka wymyśliła jeszcze coś innego
Meganne napisał: |
Jesteś pewna, że zgadzasz się z tą drugą myślą? |
tak średniawo
Meganne napisał: |
Yuri: niezaliczona
|
Yuri zaliczona...
szkoda ze nie przez YOU
Meganne napisał: |
Właśnie, właśnie, Yuuuuri Ja też mam nadzieję, że niedługo się doczekam ciągu dalszego
|
jako że dziś wieczorem będę w pracy to pewnie powstanie rozdział albo już nawet całość jak mnie coś najdzie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Megan
♡ Jrock ♡
Dołączył: 18 Mar 2008
Posty: 4531
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Pią 18:35, 04 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Yuri napisał: | ciekawe z jakiego powodu |
Dobrze wiesz z jakiego
Yuri napisał: | Yuri mu się spodobała ale głupio mu się przyznać |
A czemu głupio?
Yuri napisał: | ale pewnie Tinka wymyśliła jeszcze coś innego |
O jezu, jeszcze coś innego?
Yuri napisał: | Yuri zaliczona... |
Yuri napisał: | szkoda ze nie przez YOU |
Kolejny erotoman się rodzi
Yuri napisał: | jako że dziś wieczorem będę w pracy to pewnie powstanie rozdział albo już nawet całość jak mnie coś najdzie |
O taaak
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tina
G&J.Obsesja
Dołączył: 19 Mar 2008
Posty: 1033
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Puławy/Warszawa
|
Wysłany: Pią 18:36, 04 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Meganne napisał: |
Ojej... poprzednio były wypociny. Teraz są wypocinki. A co będzie następne? Wypocinusie? |
A pewnie
Meganne napisał: |
Cieszymy, cieszymy |
To i ja się cieszę
Meganne napisał: |
Pierwsze zdanie, a ja już śmieję się jak głupia |
No i tak miało być
Meganne napisał: |
Tina napisał: | Wyjątkowo zimnego prysznica. |
Dlaczego mnie to nie zdziwiło? |
Bo taki był zamiar
Nie miało dziwić. Miało rozśmieszać
Meganne napisał: |
W wolnym tłumaczeniu: kiedy nareszcie udało mu się dojść wystarczającą ilość razy |
I kto tutaj jest erotomanką??
Meganne napisał: |
Zamroczony był jeszcze dopiero co przeżytymi... |
Odmrożeniami??
Meganne napisał: |
Tina napisał: | godzinę 15
...
zobaczył 15 |
Nie znasz innych liczb? godzina 15, smsów 15 fetysz z 15? |
Szczerze mówiąc to nie wiem, jakaś taka okrągła liczba
Meganne napisał: |
O! Oni... oni... i dlatego ten telefon tam był, taaak?! |
Jesteś niemożliwa Nie, oni nie...
Meganne napisał: |
Pofantazjuje sobie o Dadze lepiej |
Ba, to chyba jasne
Meganne napisał: |
Tina napisał: | Znalazłam w swojej torebce |
No przecież nie w cudzej |
A kto mnie tam wie
Meganne napisał: |
Mamy cię! |
Ano mamy
Meganne napisał: |
Jest kilka teorii:
1. albo był tak pijany, że nie wiedział co robi i jak wytrzeźwiał to o tym zapomniał;
2. pomylił torebki;
3. ktoś inny podrzucił jego numer.
Którą opcję wybierasz? |
żadnej, wybieram czwartą
Meganne napisał: |
Jezu jednej gra, drugiej nie gra zepsuty sprzęt macie? |
Zgon
Meganne napisał: |
Tina napisał: | Więc chyba i my się tam wybierzemy. |
Wprosicie się |
Pewnie, a czemu nie
Meganne napisał: |
Jesteś pewna, że zgadzasz się z tą drugą myślą? |
Ja się zgadzam, Daga może niekoniecznie
Meganne napisał: |
Yuri: niezaliczona
Meg: zaliczona
|
Wybacz, ale dziwnie mi się skojarzyło
Meganne napisał: |
Właśnie, właśnie, Yuuuuri Ja też mam nadzieję, że niedługo się doczekam ciągu dalszego |
Ja też mam taką nadzieję
Ale ja mówiłam też o Tobie
Meganne napisał: |
No i czy ja muszę dodawać, że rozdział mi się podobał? |
Komplementów nigdy za wiele
Yuri napisał: | Tina napisał: |
Ostrzegam, że następny part może nie być tak szybko. |
nie ostrzegaj tylko się do roboty bierz
leniu ty:ban: |
Postaram się, ale nie mogę nic obiecać
Yuri napisał: |
Tina napisał: |
Tego dnia wyjątkowo długo zajęło You wyjście spod prysznica. |
ciekawe z jakiego powodu |
Myślę, że każdy się tego domyśla
Yuri napisał: |
hm.... może być ciekawie |
Będzie
Yuri napisał: |
Tak... to jestem w stanie sobie wyobrazić...
tyle że ktoś tu nagina moją prywatną przestrzeń życiową!!! |
E tam, zdaje Ci się
Yuri napisał: |
tylko udawać>?
gdzie mój wrodzony diabełek
zawsze się chowa gdy go potrzebuję |
No właśnie, bo on zawsze wychodzi w nieodpowiednim momencie
Yuri napisał: |
LODY mi kradniesz, a fuj nie ładnie |
Tak jakoś wyszło
Trzeba było zjeść, to bym nie znalazła
Yuri napisał: |
hmmm... You bym na 100% pamiętała, Gackta też |
A skąd ta pewność??
Yuri napisał: |
Ciekawska taka jesteś???
nie ładnie oj nie ładnie |
A to nowość jakaś??
Yuri napisał: |
Wybrać się do chłopaków...
tak tak.... |
No, na szczęście podzielasz moje zdanie
Yuri napisał: |
się nie dziwię.... |
Wiesz, w moim przypadku nie ma się co dziwić Jon
Yuri napisał: |
nic a nic |
Yuri napisał: |
ekhm...
no comment |
Jak możesz, nie cieszysz się moim szczęściem??
Yuri napisał: |
I przerywasz w taki momencie???
Tinuś... bardzo ale to bardzo cię kocham,
więc pamiętaj o tym i nie każ mi długo czekać |
Długo może nie, ale troszkę trzeba
Yuri napisał: |
no, ok.
Ale lepiej by było gdyby fantazje przerabiał na czyny.. |
Kto wie, może przerobi
Yuri napisał: |
czwartą:
Yuri mu się spodobała ale głupio mu się przyznać |
No to chyba jednak wybiorę piątą
Yuri napisał: |
ale pewnie Tinka wymyśliła jeszcze coś innego |
Oj wymyśliła
Yuri napisał: |
tak średniawo |
Yuri napisał: |
Yuri zaliczona...
szkoda ze nie przez YOU |
Przyjdzie czas i na to
Yuri napisał: |
jako że dziś wieczorem będę w pracy to pewnie powstanie rozdział albo już nawet całość jak mnie coś najdzie |
No to czekamy, czekamy Baaaaaardzo niecierpliwie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Megan
♡ Jrock ♡
Dołączył: 18 Mar 2008
Posty: 4531
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Pią 19:32, 04 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Tina napisał: | I kto tutaj jest erotomanką?? |
Nie powiem czyja to wina
Tina napisał: | Odmrożeniami?? |
Zgon
Tina napisał: | Szczerze mówiąc to nie wiem, jakaś taka okrągła liczba |
Ja w niej nic okrągłego nie widzę jedynka jest prosta jak... linijka, a piątka ma trochę zagięć i brzuszek
Tina napisał: | Jesteś niemożliwa Nie, oni nie... |
Nie?!
Tina napisał: | Wybacz, ale dziwnie mi się skojarzyło |
To ja powiem na ten temat tyle:
Tina napisał: | I kto tutaj jest erotomanką?? |
Tina napisał: | Ale ja mówiłam też o Tobie |
O mnie? O mnie?!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tina
G&J.Obsesja
Dołączył: 19 Mar 2008
Posty: 1033
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Puławy/Warszawa
|
Wysłany: Pią 19:38, 04 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Meganne napisał: | Tina napisał: | I kto tutaj jest erotomanką?? |
Nie powiem czyja to wina |
Czyli, że niby ja Cię na złą drogę sprowadziłam?? No wiesz co
Meganne napisał: |
Tina napisał: | Odmrożeniami?? |
Zgon |
Nie??
Meganne napisał: |
Ja w niej nic okrągłego nie widzę jedynka jest prosta jak... linijka, a piątka ma trochę zagięć i brzuszek |
No właśnie, brzuszek jest okrągły
Meganne napisał: |
Tina napisał: | Jesteś niemożliwa Nie, oni nie... |
Nie?! |
Nie
Meganne napisał: |
Tina napisał: | Wybacz, ale dziwnie mi się skojarzyło |
To ja powiem na ten temat tyle:
Tina napisał: | I kto tutaj jest erotomanką?? |
|
Oj tam, oj tam. Nie wypominaj
Meganne napisał: |
Tina napisał: | Ale ja mówiłam też o Tobie |
O mnie? O mnie?! |
Tak, o Tobie. Dziś wstawisz rozdzialik, prawda??
|
|
Powrót do góry |
|
|
Megan
♡ Jrock ♡
Dołączył: 18 Mar 2008
Posty: 4531
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Pią 19:50, 04 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Tina napisał: | Czyli, że niby ja Cię na złą drogę sprowadziłam?? No wiesz co |
A że niby kto?
Tina napisał: | Nie?? |
Nie Ale to słowo też zaczyna się na literkę "o"
Tina napisał: | No właśnie, brzuszek jest okrągły |
On jest jest zaokrąglony, ale okrągły to nie
Tina napisał: | Nie |
A może jednak? Tak wiesz, po pijaku, jednorazowo chociaż?!
Tina napisał: | Oj tam, oj tam. Nie wypominaj |
Nie odbierzesz mi tej radości
Tina napisał: | Tak, o Tobie. Dziś wstawisz rozdzialik, prawda?? |
Jak go wyczaruje to wstawię
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tina
G&J.Obsesja
Dołączył: 19 Mar 2008
Posty: 1033
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Puławy/Warszawa
|
Wysłany: Pią 19:55, 04 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Meganne napisał: |
Nie Ale to słowo też zaczyna się na literkę "o" |
No to ja już nie wiem Odbeknięciami??
Meganne napisał: |
Tina napisał: | Nie |
A może jednak? Tak wiesz, po pijaku, jednorazowo chociaż?! |
Poczekaj, zobaczysz
Meganne napisał: |
Tina napisał: | Tak, o Tobie. Dziś wstawisz rozdzialik, prawda?? |
Jak go wyczaruje to wstawię |
Czarować nie musisz, ale napisać możesz
Najlepiej zacznij jak najszybciej
O i tutaj możesz brać przykład ze mnie, ja właśnie siedzę i piszę
|
|
Powrót do góry |
|
|
Megan
♡ Jrock ♡
Dołączył: 18 Mar 2008
Posty: 4531
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Pią 20:05, 04 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Tina napisał: | No to ja już nie wiem Odbeknięciami?? |
Zgon Co ma bekanie do zimnego prysznica?
Tina napisał: | Poczekaj, zobaczysz |
Ale... ale... oni... muszą!
Tina napisał: | Czarować nie musisz, ale napisać możesz |
To ja już wolę czarować może coś mi wyjdzie
Tina napisał: | Najlepiej zacznij jak najszybciej |
Czary mary hokus pokus...!
Tina napisał: | O i tutaj możesz brać przykład ze mnie, ja właśnie siedzę i piszę |
Z Ciebie mam brać przykład? na złą drogę chcesz mnie sprowadzić
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tina
G&J.Obsesja
Dołączył: 19 Mar 2008
Posty: 1033
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Puławy/Warszawa
|
Wysłany: Pią 23:08, 04 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Jakoś mnie tak wena sie trzyma więc dodam, a co
PART 7
Kiedy dotarły na miejsce okazało się, że pomimo godziny 19:20 w mieszkaniu znajdują się tylko jego właściciele. A dokładniej rzecz ujmując to jeden właściciel - Takumi, który paradował po domu w samych tylko, wyjątkowo obcisłych, bokserkach i z rozwianymi włosami, z których każdy sterczał w inną stronę. Nie wiadomo, czy znał na tyle swoich przyjaciół i wiedział, że się spóźnią, czy też może zawsze witał ich w tym stroju. Jedno było pewne, jego mina po tym jak otworzył przed dziewczynami drzwi świadczyła o tym, iż na pewno nie był uprzedzony o ich przybyciu. Początkowo miał ochotę zatrzasnąć im drzwi przed nosem, sam ostentacyjnie umierając ze wstydu, szybko jednak się opanował i wpuścił je do środka. On tymczasem jak błyskawica pobiegł do łazienki, skąd dało się słyszeć jedynie głośny jęk. Dziewczyny podejrzewały, że mógł być on wynikiem widoku jaki zastał w lustrze i zastanawiały się, czy aby nie będą zmuszone go cucić, chwile później jednak ich uszu doszło siarczyste przekleństwo, z którego wywnioskowały, że chłopak jakoś przetrwał owe chwile grozy. Niewiele myśląc zdjęły więc kurtki i wygodnie rozsiadły się w fotelach czekając. Po jakichś 10 minutach Takumi przyszedł do nich teraz już całkowicie ubrany i dokładnie uczesany. Zaproponował, że zrobi im coś do picia i niezwykle szybko ponownie zniknął, tym razem w kuchni. Pomimo pośpiechu obie dziewczyny zauważyły, że na jego policzkach wykwitły dwa ogromne rumieńce, których nie dał rady ukryć. Popatrzyły tylko na siebie uśmiechając się szeroko i jednocześnie szepcząc: „Urocze”. Nie powiedziały tego głośno, nie chcąc dodatkowo onieśmielać chłopaka. Gdy wrócił, jego twarz miała już naturalny kolor. Podał dziewczynom przygotowane napoje i usiadł na kanapie.
Jakieś pół godziny później cała trójka usłyszała dźwięk przekręcanego w zamku klucza. Kiedy odwrócili się w stronę drzwi zobaczyli wchodzącego U:zo razem z Chachą. Dziewczyny nie widziałyby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że kątem oka dostrzegły, jak starszy mężczyzna trzyma młodszego za… tyłek. Na dodatek nachylał się nad nim w sposób wyraźnie świadczący o tym, iż zamierza go pocałować. Takumi albo tego nie zauważył, albo był doskonale przyzwyczajony do tego typu widoków. Szybko okazało się, że opcja druga jest tą prawdziwą, gdyż widząc zszokowany wzrok dziewczyn chrząknął tylko głośno powodując, że tamci momentalnie od siebie odskoczyli.
- Opanujcie się trochę, gości mamy – rzucił przez ramię zbierając puste już kubki ze stołu.
- O, Tina i czekaj, jak ona miała na imię? – U:zo spojrzał pytającym wzrokiem na swojego partnera.
- Daga łosiu, Daga. Co wy tu robicie tak wcześnie dziewczyny? – zapytał Chacha, po czym lekko trzepnął młodszego w tył głowy. Zdecydowanie dało się zauważyć kto w tym związku jest „na górze”
- Przecież mieliście się spotkać o 19 – odpowiedziała na pytanie Tina patrząc na niego jak na wariata – A teraz, jeśli mnie wzrok nie myli jest 20 – dodała spoglądając zdziwiona na przyjaciółkę.
- To jeszcze Cię Satoru nie uświadomił, że jak słyszysz 19 to znaczy, że przed 21 nie masz się co pokazywać? – Chachamaru zabawnie zmarszczył czoło przyglądając się gościom.
W tym momencie obie spojrzały najpierw na siebie, później na chłopaków i wybuchnęły śmiechem. Wychodziło na to, że najbliższą godzinę przyjdzie im spędzić z dwójką napalonych na siebie muzyków i trzecim będącym na wyraźnym kacu. Wieczór zapowiadał się wręcz niesamowicie. Zanim jednak ostatnio przybyli zdążyli znaleźć sobie jakieś miejsce do siedzenia odezwał się dzwonek do drzwi. Okazało się, że pozostała czwórka chłopaków postanowiła tym razem pojawić się wyjątkowo wcześnie. Jako pierwszy pojawił się Jon, podobnie jak Takumi widocznie „wczorajszy”. Z całej wczorajszej trójcy tylko U:zo wydawał się wyjątkowo rześki. Chwilę później zawitał G, powitany przez Tinę soczystym całusem, a zaraz za nim Shinya i You, którzy praktycznie wpadli na siebie pod drzwiami. Tak więc około 20:30 w dość niedużym salonie siedziało całe YFC i dwójka dość niespodziewanych, przynajmniej przez większość, gości. Tina, nie chcąc tracić więcej czasu od razu przeszła do sedna sprawy, pomimo, że You i U:zo chwilę wcześniej wyszli na taras zapalić.
- Chacha, możesz mi powiedzieć dlaczego właściwie podrzuciłeś wczoraj swój numer do torebki Dagi?
- Ale przecież tłumaczyłem Ci, że niczego nikomu nie podrzucałem. Po co miałbym to robić? Przecież mam Takeshiego.
- Ale o co właściwie chodzi? – wtrącił się nagle do rozmowy Takumi.
- Ktoś chyba wczoraj zrobił sobie kawał.
- To znaczy? – Jon również zaczął się zastanawiać o co właściwie może chodzić. Jedynie Gackt siedział spokojnie obok Tiny, zdając się zupełnie nie zainteresowany prowadzoną konwersacją.
- Dostałem dziś telefon od Dagi, która powiedziała, ze ktoś podrzucił jej karteczkę z moim numerem telefonu.
- Co?! – zapytali równocześnie Jon i Takumi.
- No właśnie nie bardzo wiem, co jest grane. W każdym bądź razie, Daga przysięgam, że to nie moja sprawka. Nawet po alkoholu bym tego nie zrobił.
W tym momencie wrócili „palacze” i słysząc ożywioną dyskusję zaczęli się zastanawiać o co chodzi.
- Coś nas ominęło? – zapytał U:zo ponownie siadając na miejscu tuż obok Chachamaru.
- Rozmawiamy o wczorajszym wieczorze i jakimś żartownisiu.
Nagle Satoru siedzący do tej pory cicho w kącie zaczął się głośno śmiać. Wszystkie spojrzenia w jednej chwili zwróciły się ku niemu. Gdy to zobaczył jego rozbawienie tylko się pogłębiło. Starał się coś im powiedzieć, jednak nie był w stanie się opanować. Przez prawie 10 minut nie mógł wypowiedzieć ani słowa, ponieważ od razu zaczynał śmiać się od nowa. Dopiero kiedy Chacha podszedł do niego z chęcią mordu w oczach postanowił wszystko wyjaśnić.
You razem z U:zo patrzyli niepewnie po wszystkich nadal nie wiedząc właściwie dlaczego atmosfera jest tak napięta. Jako jedyni nie zdołali dowiedzieć się o co chodzi, stąd ich konsternacja pogłębiała się z minuty na minutę.
- Naprawdę nie zauważyliście niczego niezwykłego od wczoraj? Wy wszyscy, nie tylko Chacha – zapytał ciągle rozbawiony G.
- Co niby mieliśmy zauważyć? – zapytał Shinya, który do tej pory się nie odzywał.
- Może zacznę inaczej, Tinuś, skarbie, masz może tą karteczkę z numerem?
- Ja mam – odezwała się Daga, podnosząc się z miejsca i podchodząc do wieszaka w przedpokoju. Wyjęła z niej skrawek papieru i wróciwszy podała chłopakowi. Ten natomiast patrząc na to co jest na niej napisane ponownie zaczął się śmiać. Reszta chłopaków podeszła do niego i spojrzała przez ramię.
- Ale… ale… Jak to możliwe? – zapytał Jon prawie siadając z wrażenia doskonale zdając sobie sprawę czyj numer widniał na kartce. I czyim pismem został on napisany.
C.D.N.
Jak zwykle moje pytanie jest proste: Podobało się??
Jeśli tak to prosze o cytaty
Tak, tak, wiem, wredna jestem
|
|
Powrót do góry |
|
|
Megan
♡ Jrock ♡
Dołączył: 18 Mar 2008
Posty: 4531
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Sob 0:11, 05 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Zacznę od tego, że mam ochotę Ci karczek skręcić za to w jakim momencie zakończyłaś
Za karę nie będzie cytatów!
3...
2...
1...
ŻARTOWAŁAM
Tina napisał: | Takumi, który paradował po domu w samych tylko, wyjątkowo obcisłych, bokserkach i z rozwianymi włosami, z których każdy sterczał w inną stronę. |
Aj urocze
Tina napisał: | Nie wiadomo, czy znał na tyle swoich przyjaciół i wiedział, że się spóźnią, czy też może zawsze witał ich w tym stroju. |
Stawiam na oryginalność Takumiego - czyli druga opcja
Tina napisał: | Początkowo miał ochotę zatrzasnąć im drzwi przed nosem |
Tak po chamsku
Tina napisał: | sam ostentacyjnie umierając ze wstydu, |
Stary, nie łam się będzie gorzej
Tina napisał: | skąd dało się słyszeć jedynie głośny jęk. |
Ej... on... tam... chyba... nie robi... tego?!
Tina napisał: | że na jego policzkach wykwitły dwa ogromne rumieńce |
Oj facet, coś tam robił w tej łazience?
Tina napisał: | jego twarz miała już naturalny kolor |
Obsypał twarz mąką?
Tina napisał: | ak starszy mężczyzna trzyma młodszego za… tyłek. |
Maca go!
Tina napisał: | Na dodatek nachylał się nad nim w sposób wyraźnie świadczący o tym, iż zamierza go pocałować. |
Mmmmrauuuu Z języczkiem, z języczkiem!
Tina napisał: | gdyż widząc zszokowany wzrok dziewczyn |
No co wy, dziewczęta, nie łamcie się Taaaaaaaaki widok
Tina napisał: | - O, Tina i czekaj, jak ona miała na imię? |
Jezu, umarłam
Tina napisał: | - Daga łosiu |
Daga łosiu?
Tina napisał: | Zdecydowanie dało się zauważyć kto w tym związku jest „na górze” |
Och prawdziwe, męskie ociekające testosteronem seme
Tina napisał: | - To jeszcze Cię Satoru nie uświadomił, |
Zgon totalny To Tinek... Satoru Cię jeszcze nie uświadomił?!
Tina napisał: | jak słyszysz 19 to znaczy, że przed 21 nie masz się co pokazywać? |
OMG
Tina napisał: | Jako pierwszy pojawił się Jon, podobnie jak Takumi widocznie „wczorajszy”. |
Nieświeży Jon na horyzoncie
Tina napisał: | powitany przez Tinę soczystym całusem |
Wymiana płynów ustrojowych?
Tina napisał: | Nawet po alkoholu bym tego nie zrobił. |
A skąd możesz mieć taką pewność?
Tina napisał: | Nagle Satoru siedzący do tej pory cicho w kącie zaczął się głośno śmiać. |
Winny!
Tina napisał: | - Naprawdę nie zauważyliście niczego niezwykłego od wczoraj? Wy wszyscy, nie tylko Chacha |
Znaczy... że wątek zgubiliśmy?
Tina napisał: | - Ale… ale… Jak to możliwe? – zapytał Jon prawie siadając z wrażenia doskonale zdając sobie sprawę czyj numer widniał na kartce. I czyim pismem został on napisany. |
Ej... What the fuck?
Kurczaczek żółciutki, ja chcę dalej! W takim momencie zakończyć, kurczątko nie myte, ja nie mogę
Tina napisał: | Podobało się?? |
Podobało
Tina napisał: | Tak, tak, wiem, wredna jestem |
I bez tego to wiemy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tina
G&J.Obsesja
Dołączył: 19 Mar 2008
Posty: 1033
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Puławy/Warszawa
|
Wysłany: Sob 0:27, 05 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Meganne napisał: | Zacznę od tego, że mam ochotę Ci karczek skręcić za to w jakim momencie zakończyłaś |
Ależ wiesz doskonale, że to było zamierzone
Meganne napisał: |
Za karę nie będzie cytatów! |
To nie bedzie dalszych partów
Meganne napisał: |
ŻARTOWAŁAM |
No ja myślę
Meganne napisał: |
Aj urocze |
Uroczy to był jak się zaczął rumienić
Meganne napisał: |
Stawiam na oryginalność Takumiego - czyli druga opcja |
Zapewne masz rację
Meganne napisał: |
Tak po chamsku |
Pewnie, a co się będzie przejmował, najwyżej rozkwasi nam nosy
Meganne napisał: |
Ej... on... tam... chyba... nie robi... tego?! |
A ta tylko o jednym
Meganne napisał: |
Obsypał twarz mąką? |
Nie, użył ekstra mocnego podkładu
Meganne napisał: |
Maca go! |
Pokazuje, że jego
Meganne napisał: |
Mmmmrauuuu Z języczkiem, z języczkiem! |
No raczej
Meganne napisał: |
No co wy, dziewczęta, nie łamcie się Taaaaaaaaki widok |
Co nie? Ja tam nie wiem co z nami jest. Normalnie to bym się cieszyła widząc coś takiego
Nawet ślinić bym się zaczęła
Meganne napisał: |
Tina napisał: | - O, Tina i czekaj, jak ona miała na imię? |
Jezu, umarłam |
No co, zapomniało mu się
Meganne napisał: |
Tina napisał: | - Daga łosiu |
Daga łosiu? |
Ups, zapomniałam o przecinku
I wyszło, że Daga jest łosiem hahahahahahaha
Meganne napisał: |
Och prawdziwe, męskie ociekające testosteronem seme |
Choć w rzeczywistości zdecydowanie na takiego nie wygląda
[link widoczny dla zalogowanych]
To tak na wypadek, jakbyś nie wiedziała jak wygląda
Meganne napisał: |
Zgon totalny To Tinek... Satoru Cię jeszcze nie uświadomił?! |
Oj uświadomi, uświadomił
Meganne napisał: |
OMG |
No co, nie fajnie??
Meganne napisał: |
Nieświeży Jon na horyzoncie |
O mamo, umarłam
Meganne napisał: |
Winny! |
Gdzież by znowu, on??
Meganne napisał: |
Znaczy... że wątek zgubiliśmy? |
Czyli, że się jeszcze nie domyśliłaś??
To chyba dobrze
Meganne napisał: |
Ej... What the fuck? |
Jutro się wyjaśni
Meganne napisał: |
Kurczaczek żółciutki, ja chcę dalej! W takim momencie zakończyć, kurczątko nie myte, ja nie mogę |
Twoje wyzwiska mnie po prostu zabiły
Meganne napisał: |
Podobało |
To się cieszę
Meganne napisał: |
Tina napisał: | Tak, tak, wiem, wredna jestem |
I bez tego to wiemy |
Co nie przeszkadza, że przypomnę
|
|
Powrót do góry |
|
|
Megan
♡ Jrock ♡
Dołączył: 18 Mar 2008
Posty: 4531
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Sob 0:55, 05 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Tina napisał: | Ależ wiesz doskonale, że to było zamierzone |
Niestety wiem
Tina napisał: | To nie bedzie dalszych partów ] |
Tina napisał: | Uroczy to był jak się zaczął rumienić |
Eeee... Jon, Gackt? Pamiętasz ich jeszcze?
Tina napisał: | Zapewne masz rację |
Daj mi jego adres!
Tina napisał: | Pewnie, a co się będzie przejmował, najwyżej rozkwasi nam nosy |
O wy cwane i zażądacie wysokiego odszkodowania za które sobie operacje plastyczne zrobicie
Tina napisał: | A ta tylko o jednym |
Nieprawda?
Tina napisał: | Nie, użył ekstra mocnego podkładu |
I jak rozumiem, ten ekstra podkład trzyma w kuchni?
Tina napisał: | Pokazuje, że jego |
To może niech pokaże coś więcej?
Tina napisał: | Co nie? Ja tam nie wiem co z nami jest. Normalnie to bym się cieszyła widząc coś takiego
Nawet ślinić bym się zaczęła |
Coś takiego Tinuś, to tylko miziający się faceci, a nie coś takiego I proszę Cię, nie śliń podłogi Jeszcze ktoś się poślizgnie i od Ciebie zażąda odszkodowania i nici z operacji plastycznych
Tina napisał: | Ups, zapomniałam o przecinku |
Zdarza się każdemu Ale przynajmniej wesoło jest
Tina napisał: | I wyszło, że Daga jest łosiem hahahahahahaha |
Coś czuję, że Ci się oberwie
Tina napisał: | Choć w rzeczywistości zdecydowanie na takiego nie wygląda |
Faktycznie Wygląda na uke raczej takie rozpieszczone
Tina napisał: | To tak na wypadek, jakbyś nie wiedziała jak wygląda |
Przyznam się do czegoś czytając... cały czas mam otwartą ich oficjalną stronę, żebym mogła sobie spojrzeć jak kto wygląda Tak, tak, można się już śmiać
Tina napisał: | Oj uświadomi, uświadomił |
Na tym zakończmy temat
Tina napisał: | No co, nie fajnie?? |
Dla czekających? Raczej nie
Tina napisał: | O mamo, umarłam |
No wczorajszy... to nie świeży
Tina napisał: | Czyli, że się jeszcze nie domyśliłaś?? |
Mam teorię, ale nie będę jej wygłaszać na forum publicznym
Tina napisał: | Twoje wyzwiska mnie po prostu zabiły |
Ale... ale czyż nie są kawaii?
Tina napisał: | To się cieszę |
Ja też jeszcze się cieszę
Tina napisał: | Co nie przeszkadza, że przypomnę |
Ano nie przeszkadza
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yuri
POP&Korea HOLIC
Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 1243
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 8:30, 05 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Tina napisał: |
Takumi, który paradował po domu w samych tylko, wyjątkowo obcisłych, bokserkach i z rozwianymi włosami, z których każdy sterczał w inną stronę. |
słodkie
Tina napisał: |
na pewno nie był uprzedzony o ich przybyciu. |
Tina...
no ale mogłabyś mu dać wcześniej znać...
Tina napisał: |
Po jakichś 10 minutach Takumi przyszedł do nich teraz już całkowicie ubrany i dokładnie uczesany. |
Normalnie ekspresowe tempo
Tina napisał: |
na jego policzkach wykwitły dwa ogromne rumieńce, których nie dał rady ukryć. |
Tina napisał: | jak starszy mężczyzna trzyma młodszego za… tyłek. |
Upsi....
Tina napisał: |
- O, Tina i czekaj, jak ona miała na imię? – U:zo spojrzał pytającym wzrokiem na swojego partnera. |
U;ZO ty łosiu!!! jak możesz nie pamiętać
Tina napisał: |
- To jeszcze Cię Satoru nie uświadomił, że jak słyszysz 19 to znaczy, że przed 21 nie masz się co pokazywać? |
o rzesz... ta ajzatycka mentalność
Tina napisał: | Jako pierwszy pojawił się Jon, podobnie jak Takumi widocznie „wczorajszy”. |
Się nie dziwię po "damage liver"
Tina napisał: | Z całej wczorajszej trójcy tylko U:zo wydawał się wyjątkowo rześki. |
Dlatego ze jako pierwszy odpadł i miał więcej czasu na sen
Tina napisał: |
- Co?! – zapytali równocześnie Jon i Takumi. |
A co oni tacy ciekawscy i zgodni
Tina napisał: |
Nawet po alkoholu bym tego nie zrobił. |
tia jasne...
Tina napisał: |
Starał się coś im powiedzieć, jednak nie był w stanie się opanować. |
Wiesz co///
takie ataki to mogę mieć ja... jakoś Gackta sobie nie mogę wyobrazić nie mogącego opanować się ze śmiechu
Tina napisał: |
dlaczego atmosfera jest tak napięta. |
ja też nie wiem dlaczego jest aż taka napięta, w końcu to tylko numer telefonu
Tina napisał: |
- Co niby mieliśmy zauważyć? – zapytał Shinya, który do tej pory się nie odzywał. |
No właśnie co???
Tina napisał: |
- Ale… ale… Jak to możliwe? – zapytał Jon prawie siadając z wrażenia doskonale zdając sobie sprawę czyj numer widniał na kartce. I czyim pismem został on napisany. |
ok....
nie wnikam już głębiej, aczkolwiek zapowiada się ciekawie
Tina napisał: |
Tak, tak, wiem, wredna jestem |
ostatnio przeginasz z tą wrednością czyli... jak mozna kończyć w takim momencie
i... dziś wieczór bedze kolejna część prawda ???
Meganne napisał: |
Eeee... Jon, Gackt? Pamiętasz ich jeszcze? |
I w tym momencie Tina wytęża umysł zastanawiając się kto to taki
Meganne napisał: |
Tina napisał: | I wyszło, że Daga jest łosiem hahahahahahaha |
Coś czuję, że Ci się oberwie |
Rozważam taką opcję
Meganne napisał: |
Mam teorię, ale nie będę jej wygłaszać na forum publicznym
|
Popieram... mam podobną wizję
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|